[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.— Dzwoniłam wczoraj wieczorem, aby ci przekazać, że rozmawiałam z przyjaciółką, która utrzymuje kontakty z Philem Oliverem.Wspominałam ci o nim.Phil Oliver to ten człowiek, który stracił prawo dzierżawy i miał bardzo nieprzyjemny zatarg z ojcem Roba.Przyjaciółka powiedziała mi, że mieszka na Florydzie, wiedzie mu się dobrze, nadal jednak ma wielki żal o to, jak został potraktowany.Czyta twoją stronę internetową i bardzo mu się podoba.Oświadczył, że gdybyś chciała zacząć stronę internetową, by ogłosić światu, jakim człowiekiem jest ojciec Roba, chętnie z tobą porozmawia.Ciekawe, pomyślałam, ale w tej chwili mało przydatne.— Ellie, jedyna rzecz, jakiej jestem pewna, to że o Philu usłyszałam lub przeczytałam zupełnie niedawno.I jeśli to ci pomoże, byłam bardzo przygnębiona.— Przygnębiona?— Ellie, wiem, że to bez sensu, ale myślę o tym.Odezwę się do ciebie, gdy tylko coś sobie przypomnę.Pani Hilmer dzwoniła do mnie pod numer w gospodzie.Nie chciałam jej wyjaśniać, że się wyprowadzam, i wdawać się w szczegóły na temat Pete’a i mieszkania w Nowym Jorku.— Ma pani numer mojego telefonu komórkowego, pani Hilmer?— Tak, dałaś mi go.— Teraz będę dużo jeździć.Zadzwoni pani pod ten numer, kiedy pani na coś wpadnie?— Oczywiście.Następny na mojej liście był Marcus Longo.Odniosłam wrażenie, że jego głos brzmi markotnie, i miałam rację.— Ellie, to, co zamieściłaś wczoraj w internecie, może spowodować lawinę pozwów ze strony Westerfieldów i ich prawnika, Williama Hamiltona.— Świetnie.Niech mnie pozywają.Nie mogę się doczekać, żeby zeznawać przeciwko nim.— Ellie, nie zawsze można dowieść, że ma się rację, i nie zawsze jest to skuteczna linia obrony.Prawo bywa bardzo pokrętne.Szkic, będący twoim zdaniem dowodem udziału Roba w spisku na życie babki, został dostarczony przez brata człowieka, który do niej strzelał.I on sam przyznaje, że stał wtedy na czatach i prowadził samochód.Trudno go uznać za wiarygodnego świadka.Ile mu zapłaciłaś za tę informację?— Tysiąc dolarów.— Zdajesz sobie sprawę, jak to będzie wyglądało w sądzie? Jeśli nie, pozwól, że ci wyjaśnię.Stoisz z transparentem przed więzieniem.Zamieszczasz ogłoszenie na stronie internetowej, a jego sens sprowadza się do zdania: „Każdy, kto wie coś o zbrodni, którą popełnił Rob Westerfield, może szybko zarobić”.Ten facet mógł być skończonym łgarzem.— Myślisz, że jest?— To, co ja myślę, nie ma żadnego znaczenia.— Ależ ma znaczenie, Marcus.Czy uważasz, że Rob Westerfield zaplanował tę zbrodnię?— Tak, uważam, zawsze tak myślałem.To nie ma nic wspólnego z wielomilionowym odszkodowaniem, które być może będziesz musiała zapłacić.— Niech mnie pozywają.Żywię nadzieję, że to zrobią.Mam kilka tysięcy dolarów w banku i unieruchomiony piaskiem w baku samochód, który prawdopodobnie wymaga wymiany silnika, i może dostanę jakieś przyzwoite pieniądze za książkę.Niech spróbują mi to odebrać!— To twoje pieniądze, Ellie.— Dwie sprawy, Marcus.Wyprowadzam się stąd dzisiaj i zamierzam się zatrzymać w mieszkaniu przyjaciela.— Nigdzie w pobliżu, mam nadzieję.— Nie, na Manhattanie.— To dla mnie wielka ulga.Czy twój ojciec o tym wie?Jeśli nie, założę się, że mu powiesz, pomyślałam.Zastanawiałam się, ilu moich przyjaciół w Oldham kontaktuje się z moim ojcem.— Nie jestem pewna — odrzekłam szczerze.Z tego, co wiedziałam, Pete mógł zadzwonić do niego wczoraj wieczorem, kiedy się rozstaliśmy.Chciałam spytać Marcusa, czy udało mu się odnaleźć ofiarę zabójstwa o imieniu Phil, ale uprzedził moje pytanie.— Jak dotąd zero, próżnia, nic, co mogłoby wskazywać na udział Westerfielda w innej zbrodni — powiedział.— Ale nie zakończyłem jeszcze poszukiwań.Podążamy też tropem tego nazwiska, którym Rob lubił posługiwać się w szkole.— Jim Wilding?— Tak.Obiecaliśmy sobie, że pozostaniemy w kontakcie.Nie rozmawiałam z panią Stroebel od sobotniego popołudnia.Zatelefonowałam do szpitala, mając nadzieję usłyszeć, że Paulie został wypisany, ale nadal tam był.Pani Stroebel przy nim siedziała.— Paulie czuje się dużo lepiej.Wstępuję tu codziennie o tej porze, potem idę do sklepu i wracam około południa.Dzięki Bogu, że mam Gretę.Poznałaś ją tego dnia, kiedy zabrano Pauliego.Jest taka dobra.Zajmuje się wszystkim
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Linki
- Strona startowa
- Balogh Mary Bedwynowie 07 Szczypta grzechu
- Balogh Mary Bedwynowie 002 Niezapomniane lato(1)
- Baxter Mary Lynn Pewnego lata w Lufkin
- Baxter Mary Lynn Najwazniejsza noc
- Balogh Mary Niedyskrecje 002 Nie do wybaczenia(1)
- Balogh Mary Kochanka 001 Pojedynek(1)
- Balogh Mary Niedyskrecje 003 Zauroczeni(1)
- Baxter Mary Lynn Moje malenstwo
- Antologia Arcydziela czarnego kryminalu i
- Cordy Michael Kod Mesjasza
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- beststory.pev.pl