[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Podesz³ysmy do drewnianej bramy, która stanowi³a wejœcie do ogrodu.“Praca w tym ogrodzie da ci specjalny rodzaj energii, której nie mo¿eszotrzymaæ.Poprzez æwiczenie rekapitulacji, æwiczenia oddechowe czy te¿ praktykêkung-fu” – Powiedzia³a Klara.“Jaki to rodzaj energii?".“Energia ziemi” – odpowiedzia³a ijej oczy zab³ys³y zieleni¹ niczym zieleñroœlin.“Ziemia gromadzi energiê s³oñca.Byc mo¿e poczujesz j¹ w swoich rêkach, kiedy"Idziesz pracowaæ w glebie.Mo¿esz te¿ odczuæ t¹ energiê, kiedy bêdziesz kucaæw czasie pracy".Nigdy przedtem nie pracowa³am przedtem w ogrodzie i nie by³am pewna, co robiæ"prosi³amj¹, by opisa³a moje obowi¹zki.Spojrza³a na mnie badawczo, jakbyocenia-*"' czy wybra³a w³aœciw¹ osobê do tego zadania.“Ziemiajest dostatecznie wilgotna od wczorajszego deszczu” – powiedzia³a,doty-™3P gleby – “Kiedy jednak ziemia wyschnie, bêdziesz przynosiæ wiadra wodyze stru-61113.Z drugiej strony, jeœli jesteœ zrêczna, mo¿esz opracowaæ systemirygacyjny".“Mogê to zrobiæ” – powiedzia³am z pewnoœci¹ siebie – “Skonstruujê pompê ele^tryczn¹, podobn¹ do tej, któr¹ widzia³am w wiejskim domu i pod³¹czê j¹ dodynama.Wtedy nie bêdê musia³a dŸwigaæ wiader z wod¹ pod gorê".“Nie ma znaczenia, jak to zrobisz.Wa¿nejest, aby rosimy by³y regularniepolewane.Co dwa tygodnie powinnaœ te¿ zasilaæ roœliny z kupy kompostu, któraznajduje siê na koñcu ogrodu.Zadbaj te¿ o to, by wszystkie chwasty by³ywyrwane.Mno¿¹ siê one dooko³a niczym grzyby po deszczu.Pamiêtaj te¿ ozamykaniu bramy, tak by króliki nie mog³y wejœæ do œrodka".“Nie ma problemu"- zapewni³am j¹ wahaj¹cym siê g³osem.“Dobrze, mo¿esz zacz¹æ ju¿ teraz".Wskaza³a na wiadro, które kaza³a mi nape³niæ kompostem i zmieszaæ go nastêpniez ziemi¹ wokó³ ka¿dej roœliny.Kiedy powróci³am z wiadrem pe³nym czegoœ, co nieby³o, mia³am nadziejê, ciemn¹ ziemi¹, wrêczy³a mi narzêdzie do kopania, przypomocy którego mia³am spulchniæ glebê.Przez chwilê obserwowa³a, jak pracujê,ostrzegaj¹c przy tym, bym nie kopa³a za blisko korzeni.Kiedy skoncentrowa³am siê na zadaniu, odczu³am coœ na kszta³t zadowolenia.Ogarn¹³ mnie dziwny spokój.Kompost by³ ch³odny i miêkki.Odczuwa³am go wswoich palcach.Po raz pierwszy od chwili przybycia do domu Klary odnios³amwra¿enie, ¿e jestem naprawdê swobodna, chroniona i bezpieczna.“Energia ziemi zasila nas” – zauwa¿y³a Klara, zauwa¿aj¹c jakby zmianê mojegonastroju – “Dostatecznie opró¿ni³aœ siê w trakcie æwiczenia rekapitulacji, byjej czêœæ wp³ynê³a do twego cia³a.Czujesz siê lekko poniewa¿ wiesz, ¿e ziemiajest matk¹ wszystkich istot".Wyci¹gnê³a rêkê ponad rzêdem roœlin – “Wszystkopochodzi z ziemi.Ziemia nas podtrzymuje i ¿ywi, a kiedy umieramy nasze cia³awracaj¹ do niej".Zawiesi³a na chwilê g³os i doda³a – “Chyba ze uda nam siêdokonaæ wielkiego przejœcia".“Czy masz na myœli to, ¿e jest szansa byœmy nie umarli” – zapyta³am – “Czynaprawdê, Klaro, nie przesadasz?".“Wszyscy mamy szansê na osi¹gniêcie wolnoœci” – odpowiedzia³a miêkko lecz tozale¿y od ka¿dego z nas, czy j¹ osi¹gniemy i przekszta³cimy w rzeczywistoœæ'.Wyjaœni³a, ¿e poprzez gromadzenie energii mo¿emy rozpuœcie nasze przekonaniaktóre dotycz¹ œwiata oraz cia³a.W ten sposób w naszym – “domu towarowym ' mo¿epowstaæ wiêcej miejsca na inne mo¿liwoœci.Szansa na to, by nie umieraæ jestjedn¹ z tych mo¿liwoœci.Powiedzia³a nastêpnie, ¿e najlepszy opis tejalternatywy zosta³ dokonany przez mêdrców w staro¿ytnych.Chinach.Uwa¿ali oni,¿e jest mo¿liwe, by œwiadomoœæ indywidualna, zwana te po³¹czy³a siêintencjonalnie ze œwiadomoœci¹?0' wszechn¹, zwan¹.Tao.W takiej sytuacji, gdy nadchodzi moment œmierci, indywidualna œwiadomoœæ cz³owieka nie podlega rozproszenmjak to zwykle bywa, lecz rozszerza siê i ³¹czy zwiêksza, ca³oœci¹.Doda³a, ¿e rekapitulacja, któr¹ odbywam w jaskini pe³ni¹cej rolê ochronnegoko-pozwoli³a mi zgromadziæ i zmagazynowaæ energiê.Obecnie powinnam u¿yæ tejergu w ce^u wzmocnienia mego po³¹czenia z abstrakcyjn¹ si³¹, zwan¹ duchem ?tego te¿ powodu powinnaœ uprawiaæ ogród i korzystaæ z jego energii oraz.z energii s³oñca” – doda³a.S³once obdarza ziemiê swój¹ energi¹ i powoduje wzrost wszelkich rzeczy.Je¿eli.Dozwolisz energii s³oñca na wejœcie do swego cia³a, tak¿e twoja energiarozkwitnie".Klara poleci³a mi umyæ d³onie w wiadrze wody i usi¹œæ na drewnianej k³odzie napolance przy ogrodzie.Chcia³a nauczyæ mnie sposobu, w jaki powinnam kierowaæswoj¹.uwagê do s³oñca.Powiedzia³a, ¿e zawsze powinnam zak³adaæ kapelusz oszerokim rondzie, aby chroniæ swój¹ g³owê i twarz.Ostrzeg³a mnie równie¿, abymnigdy nie wykonywa³a doœwiadczeñ z oddechem, które mia³a zamiar mi pokazaæ,przez czas d³u¿szy mz kilka minut j ednorazowo.“Dlaczego nazywaj¹ siê one doœwiadczeniem z oddechem?” – zapyta³am.“Poniewa¿ rzeczywist¹ intencjê tych doœwiadczeñ stanowi przeniesienie energiioddechu do tego rejonu cia³a, gdzie utrzymujemy swoj¹ uwagê.Mo¿e to byæ jakiœnarz¹d w ciele lub kana³ energetyczny, czy te¿ jakaœ mysi albo wspomnienie.Podobnie jak ma to miejsce przy rekapitulacji.Istotne jest, by nast¹pi³przekaz energii.W ten sposób dochodzi do spe³nienia wczeœniej za³o¿onejintencji.Rezultat wydaje siê byæ magiczny, poniewa¿ wy³ania siê jakby znik¹d.Z tego powodu nazywamy te ruchy i oddechy dzia³aniami czarownika".Klara poleci³a mi, abym zwróci³a siê z zamkniêtymi oczyma ku s³oñcu, anastêpnie bym wykona³a g³êboki wdech poprzez usta i wpuœci³a ciep³o orazœwiat³o s³oneczne do mego ¿o³¹dka.Mia³am je zatrzymaæ tam tak d³ugo, jak jestto mo¿liwe, nastêpnie prze³kn¹æ i wraz z wydechem pozbyæ siê pozosta³egopowietrza.“WyobraŸ sobie, ¿e jesteœ s³onecznikiem” – zachêca³a mnie – “Zawsze utrzymujswoj¹twarz skierowan¹ ku s³oñcu, kiedy oddychasz.S³oneczne œwiat³o przydajemocy twemu oddechowi.Wa¿ne jest, abyœ wci¹ga³a du¿e porcje powietrza ica³kowicie na-Pemia³a p³uca.Zrób tak trzy razy".Wyjaœni³a, ¿e w trakcie tego æwiczenia energia s³oñca automatycznie przenika.Przez ca³e cia³o.Mo¿emy celowo przes³aæ uzdrawiaj¹ce promienie s³oñca doka¿dego rejonu poprzez dotykanie czêœci cia³a.Z drugiej strony mo¿na toosi¹gn¹æ poprzez "myœlowe kierowanie energi¹.»W rzeczywistoœci je¿eli dostatecznie d³ugo praktykujemy ten oddech, niepotrze-"Ujerny u¿ywaæ r¹k w celu dotykania cia³a” – kontynuowa³a – “Mo¿esz poprostu wizu-ailzowac,jak s³oneczne promienie przemkaj¹do okreœlonego miejsca wtwoim ciele".Zaproponowa³a, bym wykona³a te same trzy oddechy tym razem przez nos iwizu-1"2owa³a, jak œwiat³o p³ynie do do³u poprzez moje plecy i w ten sposóbenergetyzuje.J5«owny kana³ w krêgos³upie.W ten sposób promienie s³onecznemog¹ wp³yn¹æ do ^kgo cia³a.“Je¿eli chcesz przekroczyæ oddychanie przez nos lub usta” – powiedzia³a Klara –“mo¿esz oddychaæ bezpoœrednio przez brzuch lub klatkê piersiow¹, czy te¿poprze? plecy.Mo¿esz nawet wci¹gaæ energiê w gorê swego cia³a poprzez podeszwystop".Powiedzia³a, abym skoncentrowa³a siê na podbrzuszu, na punkcie poni¿ej pêpK ioddycha³a w zrelaksowany sposób, dopóki nie poczujê, i¿ powsta³o po³¹czenie p0.miêdzy moim cia³em i s³oñcem.Kiedy oddycha³am podjej kierunkiem, mog³am odczuæ jak wnêtrze mego zo³¹dkasta³o siê cieplejsze i nape³nione œwiat³em.Po chwili Klara zaleci³a mioddychanie inny, mi obszarami.Dotknê³a miejsca na mojej g³owie pomiêdzyoczyma [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • listy-do-eda.opx.pl