[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Instrument ten by³godnym nastêpc¹ gravicembalo, na którym grywa³ we Flo­rencji.Drugim zakupemby³ elektroniczny theremin, skonstruowany w latach trzydziestych przezprofesora Theremina.Od dawna fascynowa³ doktora Lectera i jako dziecko nawetsam skonstruowa³ podobny instrument.Gra na there-minie polega na przesuwaniud³oni w polu elektronicznym.DŸwiêki wydoby­wa siê gestem.Doktor Lecter zadomowi³ siê i móg³ teraz pozwoliæ sobie na rozrywkê.Po poranku spêdzonym w parku doktor wróci³ do swojego przyjemne­go azylu nawybrze¿u Marylandu.Widok Clarice Starling biegn¹cej wœród opadaj¹cych liœcileœn¹ œcie¿k¹ zapad³ mu g³êboko w pamiêæ.Jest dla niego Ÿród³em przyjemnoœci,do którego mo¿e dotrzeæ w sekundê, mijaj¹c foyer swego pa³acu pamiêci.Widzibiegn¹c¹ Starling, a dziêki perfekcyjnej pa­miêci wzrokowej wynajduje w tejscenie nowe szczegó³y: s³yszy têtent je­leni, mijaj¹cych go na zboczu wzgórza,widzi zgrubienia na ich koñczy­nach, ŸdŸb³a trawy na brzuchu najbli¿szegozwierzêcia.Umieœci³ to wspo­mnienie w s³onecznym pokoju swój ego pa³acu, j aknajdalej od ma³ej zranionej sarny.Jest znów w domu, drzwi gara¿u opadaj¹ z delikatnym szumem za jego pikapem.Gdy w po³udnie znów siê podnios³y, z gara¿u wyjecha³ czarny jaguar z eleganckoubranym doktorem za kierownic¹.Jecha³ do miasta.Doktor Lecter bardzo lubi³ robiæ zakupy.Pojecha³ prosto do HammacherSchlemmer, dostawcy wyszukanych domowych, sportowych i kuchennych akcesoriów,gdzie spêdzi³ mnóstwo czasu.Wci¹¿ pod wra¿eniem porannej wyprawy, obejrza³dok³adnie trzy kosze piknikowe - wszystkie wykonane z lakierowanej wikliny zwszytymi skórzanymi pasami i solidnymi mosiê¿ny­mi dodatkami.Zdecydowa³ siê nakosz œredniej wielkoœci, mieszcz¹cy zasta­wê tylko dla jednej osoby.W koszyku znajdowa³ siê termos, tandetne kubki, toporne talerze i sztuæ­ce znierdzewnej stali.Akcesoria tworzy³y komplet z koszykiem i doktor Lectermusia³ je kupiæ.Nie zamierza³ jednak u¿ywaæ tak pospolitych i niegustow-nychprzedmiotów.U Tiffany'ego kupi³ talerze z francuskiej porcelany ze wzorem chasseprzedstawiaj¹cym liœcie i górskie ptaki.U Christofle'a naby³dziewiêtnasto­wieczne srebra sto³owe ze wzorem kardynalskim.Symbol producentaby³ odciœniêty we wg³êbieniu ³y¿ek, których r¹czki mia³y charakterystycznykszta³t szczurzego ogona.Widelce by³y g³êboko wygiête, a ich zêby szerokorozsta­wione, uchwyty no¿y mia³y przyjemny ciê¿ar.Sztuæce uk³ada³y siê w d³onijak dobre pistolety do pojedynków.Doktor d³ugo nie móg³ siê zdecydowaæ narozmiar kieliszków do mocnych alkoholi.W koñcu wybra³ d³ugie ballon do brandy.W kwestii kieliszków do wina nie mia³ ¿adnych w¹tpliwoœci: wybra³ kieliszkiriedel, o krawêdziach rozstawionych tak szeroko, ¿e pozostawa³o mnóstwo miejscana nos.U Christofle'a znalaz³ równie¿ obrusy z kremowobia³ego lnu i piêkneada­maszkowe serwetki z maleñkimi wyhaftowanymi w rogu ró¿yczkamiprzy­pominaj¹cymi krople krwi.Wzór tak bardzo spodoba³ siê doktorowi, ¿ena­by³ a¿ szeœæ serwetek.Kupi³ te¿ dwa przenoœne palniki gazowe, jakich u¿ywa siê w restaura­cjach doprzyrz¹dzania potraw przy stolikach, wspania³¹ miedzian¹ patelniê, miedzianefait-tout do sosów i dwie trzepaczki.Nie móg³ nigdzie znaleŸæ kuchennych no¿yze stali wêglowej, któr¹ przedk³ada³ nad nierdzewn¹, ani no¿yspecjalistycznych, takich jak te, które pozostawi³ we W³oszech.Na koniec odwiedzi³ sklep z instrumentami medycznymi niedaleko Mer-cy GeneralHospital, gdzie okazyjnie kupi³ prawie now¹ pi³ê do sekcji zw³ok, która zajê³amiejsce termosu w koszyku.By³a wci¹¿ na gwarancji, a ponadto do³¹czono do niejostrze uniwersalne i czaszkowe.Batterie de cuisine zosta³a skompletowana.Przez otwarte drzwi balkonowe do pokoju p³ynie rzeœkie wieczorne po­wietrze.Zatoka mieni siê srebrzyœcie w bladym œwietle ksiê¿yca.Na trójno-gim stolikuprzy klawesynie stoi kieliszek z winem.Aromat trunku miesza siê ze s³onympowietrzem.Doktor Lecter napawa siê nim, nie zdejmuj¹c r¹k z klawiatury.W swoim czasie mia³ ju¿ klawikordy, wirgina³y i inne dawne instrumentyklawiszowe.Ale najbardziej lubi dŸwiêk i dotyk klawesynu.Doktor Lecter spogl¹da na instrument, otwieraj¹c i zamykaj¹c d³onie.Obchodzisiê z nowym nabytkiem jak z nieznajom¹, któr¹ chce oczarowaæ: wybiera melodiêGreen Grows the Holly, skomponowan¹ przez Henryka VIII.Zachêcony, gra sonatê B-dur Mozarta.Nie jest jeszcze na stopie wielkiejza¿y³oœci z klawesynem, ale reakcje instrumentu podpowiadaj¹ mu, ¿e wkrótcebardzo siê z¿yj¹.Wiatr nasila siê, poruszaj¹c p³omienie œwiec, lecz oczydoktoras¹ zamkniête.Mydlane bañki sfruwaj¹ z r¹czek Miszy.Lecter rozpoczyna trzeci¹czêœæ sonaty.Przez las lekko biegnie Clarice Starling, pod jej stopamiszeleszcz¹ liœcie.Wiatr szeleœci w koronach drzew, sp³oszone zwierzêta rzucaj¹siê do uciecz­ki, dwie ³anie i jeleñ [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • listy-do-eda.opx.pl