[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wbrew temu, co rozpowszechnia³a na ów temat prasa, agregat translacyjny,przyswoiwszy sobie wszystkie teksty Dostojewskiego wraz z jego „DziennikiemPisarza” i literatur¹ pomocnicz¹, nie skonstruowa³ bynajmniej „widma”,„modelu” czy te¿ „maszynowej reinkarnacji” - osobowoœci realnego twórcy.Teoriamimezy jest bardzo zawi³a, lecz jej zasadê - a zarazem okolicznoœci, któreumo¿liwi³y ów fenomenalny popis mimetycznej wirtuozerii, da siê prosto wy³o¿yæ.Osob¹ ani osobowoœci¹ Dostojewskiego maszynowy translator nie zajmowa³ siêwcale (nie móg³by zreszt¹ tego uczyniæ).Stosunki uk³adaj¹ siê tak, ¿e wprzestrzeni znaczeñ rozbudowuje siê dzie³o Dostojewskiego w bry³ê zgiêt¹,przypominaj¹c¹ ca³oœciowym uk³adem nie domkniêty torus, a wiêc „pierœcieñpêkniêty” (z luk¹).Tak wiêc, zadaniem stosunkowo prostym (dla maszynoczywiœcie, nie dla cz³owieka!) by³o „zamkniêcie” owej „luki” - jako„wprawienie brakuj¹cego ogniwa”.Mo¿na rzec, i¿ poprzez dzie³a „g³Ã³wnego ci¹gu”Dostojewskiego przechodzi gradient semantyczny, którego przed³u¿eniem, azarazem zamkniêciem w obwód jest „Diewoczka”.Te w³aœnie relacje wzajemnedzie³ wielkiego pisarza sprawiaj¹, i¿ znawcy nie maj¹ najmniejszych w¹tpliwoœcico do tego, gdzie, tj.pomiêdzy jakimi powieœciami, powinna siê znaleŸæ„Diewoczka”.Lejtmotyw, wyraŸny ju¿ w „Zbrodni i karze”, nasila siê w „Biesach”i miêdzy tym utworem a „Braæmi Karamazow” „otwiera siê luka”.By³ to sukces, azarazem szczêœliwy traf mimezy, poniewa¿ podejmowane póŸniej próby pobudzeniatranslatorów do analogicznej kreacji wzglêdem innych autorów nigdy ju¿ takœwietnego rezultatu nie da³y.Mimeza nie ma nic wspólnego z biograficzniewykrywaln¹ kolejnoœci¹ powstawania dzie³ danego pisarza.Tak np.Dostojewskipozostawi³ nie ukoñczone rêkopisy powieœci „Imperator”, lecz „domyœliæ siêjej”, „wpaœæ na jej trop” maszyny nigdy by nie mog³y, poniewa¿ usi³owa³ t¹powieœci¹ wykroczyæ poza w³asne mo¿liwoœci.Co siê „Dziewczynki” tyczy,istniej¹ ju¿, poza wersj¹ pierwotn¹, autorstwa HYXOSA, warianty odmienne,sporz¹dzone przez inne agregaty, lecz znawcy uwa¿aj¹ je za mniej udane;ró¿nice kompozycji okaza³y siê naturalnie znaczne, lecz to¿sama jest w tychwszystkich apokryfach - do rozdzieraj¹cej kulminacji doprowadzona problematykaw³aœciwa Dostojewskiemu - œwiêtoœci zmagaj¹cej siê z cielesnym grzechem.Ka¿dy, kto czyta³ „Dziewczynkê”, zdaje sobie sprawê z powodów, jakieuniemo¿liwi³y Dostojewskiemu jej napisanie.Oczywiœcie, mówi¹c to wszystko,wyg³aszamy - pod³ug miar humanistyki tradycyjnej - istne b³uŸnierstwa, skoronaœladownictwo maszynowe zrównujemy z kreacj¹ autentyczn¹ - lecz bitystyka jestnieuchronnym wykraczaniem poza kanon klasycznych ocen i wartoœci, w którymautentycznoœæ tekstu ma pozycjê naczeln¹, a to, poniewa¿ potrafimy udowodniæ,i¿ „Diewoczka” stanowi utwór Dostojewskiego w „wy¿szym stopniu” ani¿eli w³asnyjego tekst - „Imperatora”! Ogólna prawid³owoœæ mimezy tak¹ ma postaæ: jeœlidany autor do cna wyeksploatowa³ centraln¹ dlañ konfiguracjê sensówkreacyjnych (,,obsesjê ¿yciow¹”), czyli - w nomenklaturze bitystów -,,przestrzeñ swych semotworów” - niczego, oprócz tekstów wtórnych(,,schy³kowych”, „echowych”) mimeza ju¿ w osi tej nie dostarczy.Jeœlinatomiast czegoœ „nie dopowiedzia³”; (np.z przyczyn biologicznych, bo zmar³przedwczeœnie, b¹dŸ socjalnych, gdy¿ siê na to nie powa¿y³)- mimeza zdo³awytworzyæ „brakuj¹ce ogniwa”.Go prawda o sukcesie finalnym decyduje ponadtotopologia semotworów danego pisarza; w tym wzglêdzie rozró¿niamy semotworyzbie¿ne i rozbie¿ne.Zwyk³e studium krytyczne tekstów nie daje mocnych podstaw dla orzekania, jakiebêd¹ w danym wypadku szanse mimezy.Tak np.literaturoznawcy liczyli namimetyczn¹ kontynuacjê pisarstwa Kafki, lecz nadzieje te zawiod³y; nieuzyskaliœmy nic poza koñcowymi rozdzia³ami „Zamku”.Dla bitystów jest zreszt¹casus Kafki szczególnie cenny poznawczo, poniewa¿ analiza jego semotworuwykazuje, ¿e ju¿ „Zamkiem”'dociera³ do granicznych szans kreacji: dalszepostêpowanie, przeprowadzone trzykrotnie w Berkeley, wyjawi³o, jak maszynoweapokryfy „ton¹” w zapadaj¹cych siê wielopow³okowo „echowych odbiciach sensów”,co stanowi obiektywny wyraz skrajnej pozycji tego pisarstwa.Rzecz w tym, ¿eto, co czytelnicy uznaj¹ odruchowo za „kompozycyjn¹ trafnoœæ”, jest skutkiemrównowagi zwanej semostaz¹; jeœli alegorycznoœÃ³ zbyt przewa¿y, tekst zmierza kunieczytelnoœci.Fizyczny odpowiednik tej sytuacji to przestrzeñ tak sklepiona,¿e odzywaj¹cy siê w niej g³os ulega zniekszta³ceniu do zd³awienia - w ulewiezewsz¹d id¹cych odbiæ echowych
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Linki
- Strona startowa
- Brzozowski Stanislaw Legenda Mlodej Polski
- Esden Stanislaw Tempski Kundel
- Stanislaw Esden Tempski Kundel (4)
- Baba Stanislaw Na koncu jezyka(1)
- Stanislaw Esden Tempski Kundel
- OCR Motocyklista doskonaly Dav
- Barbara Cartland The Magic of Love [BAN 59, Eter
- Flash 5 Developers giude (6)
- LeÂśniakiewicz Robert K. Bol
- Dav
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- juli.keep.pl