[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Gdy Melantios podszedł do bramy wejściowej, odryglował ją i zawołał na służbę, podbiegłam i zamknęłam zasuwę.— Skoro, Melantiosie — powiedziałam — lekceważysz mój rozkaz wprowadzając tu tuczniki, pamiętaj, że kiedy król wróci, wypatroszy ciebie bez wahania, a odciąwszy ci kończyny ciśnie je psom na pożarcie.— Działam z rozkazu księcia Agelaosa — odrzekł mi natychmiast — którego Rada Drepanon obrała regentem.— Czyżby? Więc przyprowadź go do mnie, jeśli nie chcesz być zbity za kłamstwo.Melantios odszedł pośpiesznie i niebawem przywiódł Agelaosa, małego nadętego mężczyznę o ciemnej twarzy, który prócz swego urodzenia, obfitej czupryny i pewnej zręczności w kottabosie nie mógł się niczym pochwalić.Kottabos jest grą dla ucztujących: każdy po kolei chlusta winem, które zostało w kielichu, na miniaturowe srebrne kubeczki pływające w miednicy w odległości dziesięciu kroków; kto zatopi najwięcej kubeczków, jest zwycięzcą.Ojciec jednakże nikomu nie pozwala grać w kottabosa w pałacu — czy to książę, czy gość, sługa czy niewolnik — bo opryskuje się odzienie i ściany i marnuje dobre wino.Powitałam go słowami:— Cóż to, krewniaku! Przyszedłeś grać w kottabosa pod nieobecność króla? Jak długo będziesz używał piwa jodłowego i trzymał się środka dziedzińca, masz na to moje specjalne pozwolenie.Najpierw jednak powiedz temu szelmie Melantiosowi, że zwierzęta uwiązane za bramą muszą tam pozostać, póki nie wypoczną, i będą zagnane z powrotem na pastwiska, skąd je przez omyłkę sprowadzono.Agelaos poczerwieniał.— Ani mi się śni! Tamte zwierzęta są przeznaczone na ofiarę; a kiedy tłuszcz i udźce zostaną już ofiarowane bogom, obiecujemy sobie spożyć ich pieczone mięso.I zważ, że gdy ja gram w kottabosa, to tylko najlepszym winem.— Któż, jeśli wolno spytać, jest tym „my”?— Twoi zalotnicy, księżniczko.— Uważaj, Agelaosie — powiedziałam.— Pretensja o jakąś urojoną zniewagę zaćmiła ci rozum.Skoro tylko ojciec przybije do Drepanon, zaraz cię znajdzie i utnie ci głowę.— Jeżeli w ogóle przybije — wtrącił Agelaos.— A jeśli nie, krewniaku, wątpię, czy twoja pozycja poprawi się pod jakimkolwiek względem.Antinoos i Eurymach już porozumieli się, żeby cię zdradzić.Co będzie, jeśli oszczep przeznaczony dla Klitoneosa na łowach na dzika wbije się ze świstem w twoje plecy, a Fokajczycy przywłaszczą sobie berło, które sam Zeus złożył w ręce naszego trojańskiego przodka Egestosa? Odwołaj swoich buntowniczych współplemieńców, póki nie jest za późno!— Ty, jak widać, dużo wiesz — zadrwił.— Boska Atena była łaskawa uczynić ze mnie swoją powiernicę — odpowiedziałam.Agelaos pomilczał niezdecydowany, a potem krzyknął:— Melantiosie! — tonem, który w jego zamierzeniu miał brzmieć po królewsku.— Każ służbie przygotować ofiarę!— Bardzo dobrze, krewniaku — powiedziałam.— Jak wybrałeś, tak wybrałeś.Ale kradzież u trojańskiego księcia jest nie mniej karygodna niż u najlichszego sykulskiego niewolnika.Służba weszła szumnie ze zwierzętami.Lejodes, kapłan Zeusa, jeden z moich zalotników, poświęcił byczki Piorunnemu i Posejdonowi, a resztę zwierząt Herze, Apollonowi, Afrodycie, Hermesowi i innym — uszczypliwie jednak ominął Atenę, jakby w pogardzie dla mojej ufności, którą w niej pokładam.Dało mi to głębokie zadowolenie, bowiem Atena jest najlepszym sprzymierzeńcem, jakiego można wymyślić, a łatwo się obraża.Zeus, chociaż jest silniejszy, może być zajęty czymś innym albo opieszały i, jak mówią, jego żarna mielą wolno.Zszyłyśmy ostatnie materace w pośpiechu i zamieszaniu, bo dziedziniec napełnił się wkrótce wirującym dymem płonących kłód i krzątaniną.Poszłam szukać Klitoneosa.— Zrobiłem, co mogłem, siostro — powiedział.— Za radą naszej matki zawiadomiłem pisarza Rady Drepanon, że ma zwołać zgromadzenie ponownie jutro rano.Jestem jeszcze za młody, by kandydować na członka, ale Haliterses mówi, że każdy książę krwi może zwołać Radę pod nieobecność króla lub upoważnionego przez niego regenta.Zaprotestuję ostro przeciw temu najazdowi na nasz pałac.Tymczasem ci łotrzy wymogli strachem od Pontonoosa, podczaszego, żeby im przyniósł wina, chociaż wyraźnie go ostrzegłem, żeby słuchał tylko moich rozkazów.Posłałem Eumajosowi zlecenie przez syna, a Filojtiosowi przez kuzyna, żeby nie przysyłali więcej zwierząt, chyba że dostaną pisemne zapotrzebowanie opatrzone odciskiem mojej pieczęci.— Niewiele więcej możemy teraz zrobić.Pytanie tylko, czy Rada odmieni swój sąd.Ale bądź co bądź musisz ogłosić sprzeciw, choćby tylko po to, żeby ojciec był zadowolony.— Pssst, Femios dobiera dźwięków.Ma to być „Powrót Odyssa”, ostatnia pieśń cyklu.Femiosowe wykonanie nie było ani tak dramatyczne, ani tak zniewalające jak Demodoka [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • listy-do-eda.opx.pl