[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nawet nie mógł z nią o tym wszystkim porozmawiać.Nie żyła.Zostałazamordowana.W dodatku jej zabójca był na wolności, a Irena wiedziała, kim jest.Co ma z tym teraz zrobić? Oddać pudełko Mariski Irenie czy policjantom?Był w rozterce.Ale jeśli Vladimir nie był zabójcą, co go to mogło obchodzić?Oczywiście, że go obchodziło.Mariska została brutalnie zamordowana i niezależnie od tego, co do niej czuł, był tookrutny akt przemocy.W domu czekało na niego kilka wiadomości.Jedna z Montauk, od pani Conner, która donosiła, że Lulu ma siędobrze i cudownie spędza czas — oddała także na chwilę słuchawkę małej, żeby powiedziała ojcu dobranoc.Po niejbyła opryskliwa wiadomość od Reda, który zażądał jego obecności na spotkaniu o dziesiątej rano następnego dnia —i nawet się nie zająknął o śmierci Mariski.Czyżby staruszek naprawdę myślał, że może ot, tak sobie zwoływaćspotkania i każdy będzie na nie biegł? To był jakiś ponury żart.Trzecia wiadomość była od Chrisa, który wciąż siedział w mieście, w hotelu Four Seasons, i prosił, żeby Max zjadłrazem z nim i Jettem kolację.Ale ostatnią rzeczą, na jaką Max miał w tej chwili ochotę, była kolacja z braćmi.Niechciał widzieć nikogo, łącznie z Amy — za dużo miał teraz na głowie.Piętnaście minut później zadzwonili z recepcji i poinformowali go, że na dole czeka detektyw Rodriguez.Jezu Chryste! Czy ten denerwujący policjant kiedykolwiek zostawi go w spokoju?— Proszę wpuścić go na górę — powiedział i pomyślał, że musi się go szybko pozbyć.Kilka minut później Rodriguez wkroczył do holu w jego apartamencie.Tym razem był sam.— Zaczynam się już do pana przyzwyczajać — przywitał go Max.— Ale nie jest to przyjemne przyzwyczajenie.— Przykro mi, że panu przeszkadzam, panie Diamond — odparł detektyw.— Mam tylko kilka szybkich pytań.Robimy postępy, ale jest parę rzeczy, w których mógłby nam pan pomóc.— Tak? — burknął Max.Wciąż stali w holu, bo nie miał ochoty zapraszać Rodrigueza do salonu.— Ze słów portiera z apartamentowca pana byłej żony wynika, że pani Diamond regularnie przyjmowała u siebiemężczyzn.Wiedział pan o tym?429— Już panu mówiłem, że nie mam pojęcia, kogo widywała po naszej separacji — odparł Max.— Myślałem, że będzie mógł mi pan podać jakieś nazwiska.— Dlaczego miałbym móc coś takiego zrobić?— Tak tylko sobie pomyślałem, panie Diamond.— Niech pan posłucha — wycedził Max, starając się trzymać nerwy na wodzy — w przyszłości proszę kontaktowaćsię ze mną przez mojego prawnika.Nie może pan zjawiać się w moim mieszkaniu, kiedy tylko panu przyjdzie na toochota.— Odniosłem wrażenie, że chciałby pan, żeby ta sprawa została jak najszybciej wyjaśniona.— DetektywRodriguez poprawił okulary na nosie.— Wciąż dostaję telefony od kapitana.A on dostaje telefony z góry.Zaczynasię z tego robić duża sprawa.— Cóż, kobieta zamordowana w swoim własnym łóżku w samym centrum Manhattanu to z pewnością duża sprawa— prychnął Max.— Być może gdybym podał panu jakieś opisy, mógłby mi pan pomóc.— Nie — odparł ostro Max.— Nie mógłbym.— Czy wiedział pan, że odwiedzało ją trzech mężczyzn? Max myślał szybko.Jednym z nich musiał być Vladimir, tooczywiste, drugim Alex, ale kto był trzecim? Pokręcił głową.— Niech pan jeszcze raz porozmawia z jej matką.może ona będzie mogła wam pomóc.Ja z pewnością nie jestem wstanie.— A pan rozmawiał już z Ireną? — spytał policjant i dotknął swoich mizernych wąsów.Hm.ma skłamać? A może powinien się przyznać?— Poinformował mnie pan, że była matką Mariski, czyli babcią mojego dziecka, więc oczywiście pojechałem doBrighton Beach, żeby się z nią zobaczyć.— I co miała do powiedzenia? — zapytał Rodriguez, gładząc wąsy.— Nic, czego nie powiedziała już panu.Detektyw rzucił mu długie, zamyślone spojrzenie.— Może chciałby pan wiedzieć, że mamy nowe dowody.— Jakiego rodzaju?— Próbki DNA: włosy, skóra.— Znowu zamilkł na długą chwilę.— Wie pan, mordercy nigdy nie rozumieją, jak tosię dzieje, że zostają złapani.A zostają złapani, ponieważ są nieuważni.Wciąż myślą, że wystarczy para rękawiczek.Już nie.— Skończył pan? — zapytał niecierpliwie Max.417— Na teraz tak [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • listy-do-eda.opx.pl