[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Major zaprowadził go do auta – po Amerykanach zostało w bazie siedemdziesiąt jeepów oraz ponad trzysta samochodów prywatnych – i natychmiast podjechał do wieży.Amerykańska sieć radiowa uległa wprawdzie zniszczeniu, ale kanalizacja wykonana była z bardziej trwałego materiału.–Ile?–Sześć – odparł pułkownik.– Przeklęty norweski F-16 zaskoczył nas nad Hammerfest i zanim w ogóle zorientowaliśmy się, że tam jest, strącił jednego z naszych.Drugi spadł z powodu awarii silnika, a trzeci musiał lądować w Akureyri.Są już ludzie?–Jeszcze nie.Został nam tylko jeden helikopter, ale dzisiaj mają przybyć kolejne.– Weszli do środka budyńku.– Drugie drzwi na prawo.Pułkownik wrócił po trzech minutach.–Uff, dzięki, towarzyszu majorze.To ta gorsza strona latania na myśliwcach.Nie prezentujemy jej kadetom.–Proszę, kawa.Poprzedni właściciele tego miejsca okazali się dla nas bardzo łaskawi – major odkręcił amerykański termos.Pułkownik wziął filiżankę i, smakując napój jakby to była brandy, obserwował lądowanie swoich myśliwców.– Rakiety już przygotowane.Samochody z paliwem czekają.Kiedy lecicie?–Wolałbym, aby ludzie odpoczęli co najmniej dwie godziny i coś zjedli.Poza tym należy ukryć samoloty.Byliście już atakowani.–Pojawiły się wyłącznie dwie maszyny zwiadowcze.Jedną zestrzeliliśmy.Przy odrobinie szczęścia…–Tylko durnie liczą na szczęście.Jeszcze dziś pojawią się tu Amerykanie.Jestem tego pewien.USS „Nimitz" – Mamy kolejne źródło informacji na Islandii.Kryptonim: „Ogar" – oznajmił Toland.Znajdowali się w centrum informacji bojowej lotniskowca.– Jego zdaniem zeszłej nocy przybyło do Reykjaviku osiemdziesiąt samolotów transportowych i co najmniej sześć myśliwców.Taka flotylla mogła swobodnie przenieść całą dywizję.Brytan w Szkocji twierdzi, że otrzymali nie potwierdzone doniesienie, iż na Islandii lądują już radzieckie myśliwce.–Musiałyby to być maszyny dalekiego zasięgu.Foxhoundy lub fulcrumy – odezwał się dowódca grupy lotniczej.– Nie wiem, czy mają je w nadmiarze.No cóż, na razie tam nie płyniemy.Ale problemy mogą wyniknąć.Jeśli będą stanowić osłonę bombowców…–Czy z Wielkiej Brytanii nadeszły jakieś wiadomości o wsparciu lotniczym samolotów E-3? – zapytał Svensona Baker.–Jak dotąd żadne.–Kiedy pana zdaniem, Toland, mogą pojawić się nasi „przyjaciele"?–Dwadzieścia minut temu przeleciał nad nami radziecki radiolokacyjny morski satelita zwiadowczy.Zanim wystartują, będą zapewne chcieli mieć najnowsze dane.Potem jużmogą ruszać, admirale.Backfire' są w stanie tu dotrzeć za dwie godziny, jeśli będą leciały z pełną prędkością i w powietrzu uzupełnią paliwo.Najwcześniej.Ale moim zdaniem, nastąpi to za cztery lub pięć godzin.–I co pan na to?Dowódca grupy lotniczej najwyraźniej był zdenerwowany.–Każdy z lotniskowców dysponuje samolotami radarowymi Hummer, którym towarzyszy para myśliwców F-14 Tomcat.Dwa następne tom caty stoją cały czas w katapultach, gotowe do startu w pięć minut.Jest jeszcze kolejny hummer oraz tankowiec powietrzny.Reszta myśliwców może znaleźć się w powietrzu w ciągu kwadransa.Są napełnione paliwem i uzbrojone.Ich załogi znają zadanie.Nad formacją krąży prowler, start pozostałych możliwy w ciągu piętnastu minut.Dysponujemy też tankowcami powietrznymi A-7.Jesteśmy gotowi.Na „Fochu" czekają crusadery.Dobre maszyny, ale o małym zasięgu.Możemy ich używać do bezpośredniej osłony.Kirowsk, RSFRR RORSAT – radiolokacyjny rozpoznawczy satelita morski – przeleciał nad grupą bojową o godzinie trzeciej dziesięć nad ranem.Transmiter jego radaru namierzył formację i skierował na nią kamery.Pięć minut później dane znalazły się już w Moskwie.Po kwadransie na czterech lotniskach wojskowych w pobliżu Kirowska na Półwyspie Kolskim wezwano na odprawę załogi samolotów bojowych.Piloci byli zdenerwowani i nie mniej spięci niż oczekujący ich gdzieś na morzu Amerykanie.Obie strony nurtowała ta sama myśl.Obie strony od piętnastu lat nieustannie to ćwiczyły.Miliony godzin poświęcone planowaniu, studiom, symulacjom; teraz zbliżała się godzina próby.Pierwsze wzbiły się w niebo badgery^ bombowce z dwoma silnikami Mikulina każdy.Startowały ciężko.Były tak załadowane bronią, że wydawało się, iż obsługa wieży kontrolnej musiała siłą woli pomagać im oderwać się odziemi.Zrazu ruszyły na północ [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • listy-do-eda.opx.pl