[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W istocie był on ośrodkiem obrzędu pierwotnie ku czci bogini Księżyca, rozwiązłej samicy kuropatwy, która w Atenach i gdzieniegdzie na Krecie była matką i kochanką solarnego bohatera Talosa.Jednak taniec utykającego samca kuropatwy później przekształcony został w pląsy na cześć księżycowej bogini Pazyfae, gżącej się krowy, matki i kochanki solarnego bohatera, byczogłowego Minosa.Tak więc kręcący się po spirali pląs trojański (zwany na Delos “tańcem żurawi”, gdyż zaadaptowano go tam do kultu bogini księżyca jako Żurawia) miałto samo pochodzenie co Pesach.Dowodzi tego Homerpisząc:Na łące piękny korowód dał sławny sztuką Kulawiec,Bardzo podobny do tego, który był w Knossos szerokiejKunsztem Dedala stworzony dla pięknowłosej Ariadny.(Przeł.K.Jeżewska)Wiersze te scholiasta objaśnia jako odnoszące się do tańca Labiryntu, Lukian zaś w swej pracy O tańcu, kopalni tradycji mitologicznej, jako tematy tańców kreteńskich podaje: “mity o Europie, Pazyfae, obu By-kach, Labiryncie, Ariadnie, Fedrze (córce Pazyfae), Androgeosie (synu Minosa), Ikarze, Glaukosie (wskrzeszonym z martwych przez Eskulapa), o magiku Poliejdosie i o Talosie, człowieku z brązu pełniącym straż wokół Krety”.Poliejdos znaczy “wielkokształtny”, ponieważ zaś koryncki bohater tego imienia nie miał żadnych związków z Kretą, przeto ów taniec był zapewne tańcem Zagreusa odmieniającego swe postacie podczas kreteńskich Lenajów.W tym miejscu możemy już powiązać z sobą niektóre rozproszone wątki.Wykazano, że schemat labiryntu wyobrażał “Spiralny Zamek” albo “Gród Trojański”, dokąd po śmierci idzie święty król słońca i skąd - jeśli ma szczęście - powraca.Cały mit przedstawiony jest wyraźnie na etruskim dzbanie na wino z Tragliatelli, datowanym na schyłek VII wieku przed Chrystusem.Widać tam dwóch bohaterów na koniach: wódz dzierży tarczę z godłem kuropatwy, za nim zaś usadowił się podobny do małpy demon; jego towarzysz trzyma włócznię i tarczę z godłem kaczki.Obaj wyjeżdżają z labiryntu z napisem TRUIA (“Troja”).Najwidoczniej święty król uciekł z niego, choć miał umrzeć jak kuropatwa w labiryncie z chrustu, by ustąpić 307miejsca swemu tanistowi.Sposób jego ucieczki pokazuje malowidło na tej samej wazie: nieuzbrojony król prowadzi procesję w kierunku zgodnym z ruchem słońca, eskortuje go zaś siedmiu pieszych, z których każdy niesie trzy oszczepy i ogromną tarczę z godłem dzika; zbrojny we włócznię tanist, którego jest ona godłem, zamyka pochód.Owych siedmiu pieszych przedstawia oczywiście siedem zimowych miesięcy tanista wypadających między czasem zbioru jabłek a Wielkanocą.Król otrzymuje ostrzeżenie o swej rytualnej śmierci.Na spotkanie wychodzi mu kapłanka Księżyca - przerażająca postać w sukni, z jedną ręką groźnie wpartą w bok; jednocześnie ofiaruje mu jabłko, jego paszport do Raju.Oszczepy wróżą śmierć.Jednakże drobna figurka kobieca, również w szatach kapłanki, prowadzi króla (jeśli bohaterem jest Tezeusz, możemy nazwać ją Ariadną), któremu pomogła wyrwać się z labiryntu.On zaś dumnie ukazuje swój talizman -wielkanocne jajko zmartwychwstania.Właśnie w okresie Wielkiejnocy na wyciętych w darni labiryntach wykonywano tańce Grodu Trojańskiego w Brytanii, a także w Etrurii, gdzie słynny Lars Porsena z Clusium wybudował labirynt na swój własny grób.(Podobne groby labiryntowe istniały w przedhelleńskiej Grecji -koło Nauplii, na Samos i Lemnos).Znalezione w Perudżii etruskie jajo z czarnego polerowanego trachitu, obwiedzione strzałą wykonaną w reliefie, jest tymże właśnie świętym jajem.Obok włóczników na wazie widnieje napis MAIM, obok króla - EKRAUN, obok kapłanki - MITHES LUEI.Jeśli słowa te napisano w dialekcie zachodniogreckim (co jest prawdopodobne), to znaczą one kolejno: “Zima”, “On panował” i“Oznajmiwszy, ona uwalnia”.Litery widniejące obok Ariadny są nieczytelne.Kulawy król jest często związany z tajemnicami kunsztu kowalskiego.Jakub miał związki z kultem kenickiego boga-Kowala; Talos był w pewnej opowieści synem - bądź siostrzeńcem - Kowala Dedalosa, w innej został wykuty w kuźni kowala Hefajstosa.Dionizosa, z racji jego przydomków pyrigenes i ignigena (“spłodzony przez ogień”), co odnosi się do jesiennego Dionizosa Muchomorowego spłodzonego przez piorun w tym sensie można było bodaj przyrównać do Talosa.Wieland, skandynawski bóg-Kowal, zostałokaleczony przez kobietę.Gdzie jednak dowód na jakiekolwiek kalectwo u Dionizosa? Czy koturny musiał nosić rzeczywiście w charakterze obuwia ortopedycznego, by ukryć deformację stóp, nie zaś ot tak, żeby dodać sobie wzrostu?Najlepszym dowodem jest jego imię - Dionysos, tłumaczone zwykle jako “Świetlisty bóg z góry Nysy”, lecz znaczące prawdopodobnie “Kulawy bóg światła”.Nysos znaczyło “kaleka” i było słowem syrakuzańskim, a więc prawdopodobnie pochodzenia korynckiego, jako że Syrakuzy były kolonią Koryntu.Jednakże p.E.M.Parr wykazał mi, że w istocie Dionizos mógł był wziąć swe imię od nazwy Nysę, Nyssa lub Nysia, jaką nosiło wiele sanktuariów na terenach, gdzie czczono sakralne kalectwo.Trzy Nyssy są w Azji Mniejszej, trzy Nysje w Tracji, Nyża jest niedaleko Mosulu oraz Nysia w Arabii, gdzie wedle świadectwa Diodora narodziła się bogini Izyda.Każe to mniemać, że “Nysę” było przydomkiem Izydy, oraz że, ponieważ“Dionizos” był przydomkiem libijsko-trackiego Harpokratesa, jej kalekiego syna, imię “Nysos”, w rzeczywi -stości jego imię matronimiczne, korynccy Grecy czytali jako znaczące “kulawy”.P.Parr pisze: “Zdaje się, że następuje zamieszanie, gdy dobrze już ustalone imię jakiegoś bóstwa zostaje przejęte do nowego języka.Na przykład: Apollo Agieueis Ateńczyków określany jest jako przywódca kolonii, ale jest bardziej prawdopodobne, że to Apollo Cypryjski nosił wieniec (aga, agu)”.O Dionizosie, uważanym przez Greków epoki klasycznej za boga trackiego, powiadano, że przybył tam z Krety, tak jak jego odpowiednik, król Proteusz, przybył ponoć z Faros.Na Krecie nie był on kaleką, podobnie jak nie był nim Velchanos, kreteński demon koguci, który stał się Wulkanem, gdy jego kult Wprowadzono do Italii.W Italii wszelako Wulkana uznano za kalekę chodzącego w złotych trzewikach o wysokich obcasach, utożsamiono go bowiem z Hefajstosem115, pelazgijskim bóstwem z Lemnos, podobnie jak Talos zrzuconym z wysokości; tradycja sakralnego kalectwa wydaje się pochodzenia danaańskiego, nie zaś wczesnokreteńskiego.Według Homera zaś żoną Hefajstosa była Charyta, gdzie indziej zwana przezeń Afrodytą.Tak więc trzy Gracje to w rzeczywistości Afrodyta, bogini miłości, w triadzie; gdy owe trzy postacie przyzywają Dionizosa w Elidzie, zapraszają swego kalekiego, chodzącego na koturnach małżonka do aktu miłosnego [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • listy-do-eda.opx.pl