[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Mo¿emy siê nastêpniezastanawiaæ, czy natura podobieñstw w tych przypadkach rzuca œwiat³o na procesewolucyjny.Pytamy:— Co nam mówi¹ homologie oprocesie ewolucji?Kiedy porównujemy nasz opis homara z naszym opisem kraba, stwierdzamy, ¿e pewneczêœci opisów pozostaj¹ nie zmienione, podczas gdy inne s¹ w ka¿dym z opisówró¿ne.Pierwszy nasz krok przybierze wiêc z pewnoœci¹ formê rozró¿nienia miêdzyposzczególnymi rodzajami zmiany.Pewne zmiany zostan¹ podkreœlone jako bardziejprawdopodobne i ³atwiejsze; inne bêd¹ trudniejsze i dlatego mniejprawdopodobne.W takim œwiecie zmienne zmieniaj¹ce siê powoli zostan¹ w tyle i,byæ mo¿e, utworz¹ rdzeñ tych homologii, na których mog³yby siê oprzeæ szerszehipotezy taksonomiczne.Ale pierwsza klasyfikacja zmian na szybkie i powolne sama bêdzie wymaga³awyjaœnienia.Jaki dodatek do naszego opisu procesu ewolucyjnego pozwoli³by namprzewidzieæ, które zmienne bêd¹ siê faktycznie zmieniaæ powoli, by staæ siêbaz¹ homologii?Wedle mojej wiedzy jedyny pocz¹tek takiej klasyfikacji kryje siê w teorii takzwanej rekapitulacji.Bakcyla doktryny rekapitulacji zasia³ jako pierwszy w roku 1828 embriologniemiecki Karl Ernst von Baer wyra¿eniem „prawo koresponduj¹cych etapów".Przedstawi³ dzia³anie swojego prawa, porównuj¹c ze sob¹ nie oznaczone embrionykrêgowców.„Nie potrafiê w³aœciwie powiedzieæ, do jakiej klasy nale¿¹.G³owy itu³owia tych zwierz¹t ukszta³towane s¹ tak podobnie, ¿e mog¹ to byæ jaszczurki,ma³e ptaki czy bardzo m³ode ssaki.Koñczyn jeszcze nie ma, ale nawet gdybyby³y, to na tym najwczeœniejszym etapie rozwoju nie dowiedzielibyœmy siêniczego, poniewa¿ wszystkie rozwijaj¹ siê z tej samej formy podstawowej."5Pochodz¹ce od von Baera pojêcie „etapów koresponduj¹cych" wspó³czesny DarwinowiErnst Haeckel rozwin¹³ póŸniej w teoriê rekapitulacji oraz powszechniedyskutowane twierdzenie, zgodnie z którym „ontogeneza powtarza filogenezê".Odtego czasu proponowano rozmaite sformu³owania tego zagadnienia.Zapewnenajostro¿niejsze z nich g³osi, ¿e larwy b¹dŸ embriony danego gatunku zwykleprzypominaj¹ larwy gatunku pokrewnego bardziej, ni¿ osobniki doros³eprzypominaj¹ osobniki doros³e pokrewnego gatunku.Ale nawet to ostro¿nesformu³owanie szpec¹ rzucaj¹ce siê w oczy wyj¹tki.6Niezale¿nie jednak od wyj¹tków sk³aniam siê ku pogl¹dowi, ¿e zasada ogólna vonBaera dostarcza wa¿nego5 Encydopedia Britannica, has³o „Baer, Karl Ernst von (1792—1867)".6 Na przyk³ad wœród morskich stworzeñ robakopodobnych, starodawnych Enteropneusta, ró¿ne gatunki tego, co zwyk³o siê uwa¿aæ za jedenrodzaj Balanoglossus, maj¹ ca³kowicie odmienn¹ embriologiê.Larwy B.kovalevskii, ze szczelinami skrzelowymi i strun¹ grzbietow¹, przypominaj¹kijanki, podczas gdy larwy innych gatunków s¹ podobne do szkar³upniów.klucza do procesu ewolucyjnego.S³uszna czy nie, zasada ta stawia wa¿ne pytanianie w sprawie przetrwania organizmów, lecz w kwestii przetrwania cech: czyistnieje jakiœ najwy¿szy czynnik wspólny tym zmiennym, które staj¹ siê sta³ymii których, w zwi¹zku z tym, u¿ywali zoologowie podczas swoich poszukiwañhomologii? Prawo koresponduj¹cych etapów ma przewagê nad póŸniejszymisformu³owaniami, poniewa¿ nie chwyta siê drzew filogenetycznych i nawet krótkicytat, który tu przytoczy³em, zawiera pewne specjalne punkty, których niezauwa¿y³by filogenetyczny detektyw.Czy¿by zmienne embrionalne by³y trwalszeni¿ zmienne doros³e?Von Baera interesuj¹ wy¿sze krêgowce: jaszczurki, ptaki i ssaki — stworzenia,których rozwój embrionalny przebiega w œrodowisku wyœcie³anym i chronionymmacic¹ albo skorupk¹ jaja wype³nionego po¿ywieniem.W odniesieniu do,powiedzmy, larw owadów, stwierdzenie von Baera po prostu nie znalaz³obyzastosowania.Ka¿dy entomolog, spojrzawszy na nie oznakowany okaz larwychrz¹szcza, powie natychmiast, do jakiej rodziny larwa ta nale¿y.Zró¿nicowanielarw jest równie zadziwiaj¹ce jak zró¿nicowanie osobników doros³ych.Prawo koresponduj¹cych etapów wydaje siê obowi¹zywaæ nie tylko w odniesieniu doca³ych embrionów krêgowców, lecz tak¿e w stosunku do poszczególnych ichkoñczyn, w kolejnoœci, w jakiej siê pojawiaj¹ w najwczeœniejszych stadiach ichrozwoju.Tak zwan¹ homologiê seryjn¹ ³¹czy z homologi¹ filogenetyczn¹ zasada,zgodnie z któr¹ z punktu widzenia ca³oœci podobieñstwa poprzedzaj¹ ró¿nice.Wpe³ni rozwiniête szczypce homara ró¿ni¹ siê wyraŸnie od przydatków krocz¹cychna pozosta³ych czterech segmentach tu³owia, ale we wczesnych stadiach wszystkieprzydatki tu³owia wygl¹daj¹ podobnie.Byæ mo¿e stwierdzeniem, ¿e ogólnie rzecz bior¹c podobieñstwo jest starsze(zarówno filogenetycznie, jak i on-togenetycznie) ni¿ ró¿nica, siêgamy graniczasady vonBaera.Niektórzy biologowie uznaj¹ to za truizm, jakbyœmy mówili, ¿e w ka¿dymrozga³êziaj¹cym siê systemie dwa punkty bliskie punktowi rozga³êzienia s¹ dosiebie bardziej podobne ni¿ inne dwa punkty, bardziej od rozga³êzieniaoddalone.Ale ten pozorny truizm nie by³by prawd¹ w odniesieniu do uk³aduokresowego pierwiastków i nie musia³by obowi¹zywaæ w œwiecie biologicznympowsta³ym w akcie jednorazowego stworzenia.W rzeczywistoœci nasz truizmstanowi dowód hipotezy, zgodnie z któr¹ organizmy naprawdê s¹ ze sob¹spokrewnione tak jak punkty lub miejsca rozga³êziaj¹cego siê drzewa.Zasada g³osz¹ca, ¿e podobieñstwo jest starsze ni¿ ró¿nica, to nadal bardzoniekompletne wyjaœnienie wystêpowania homologii w tysi¹cach przyk³adów w ca³ymœwiecie biologicznym.Powtarza jedynie pytanie: „dlaczego pewne cechy staj¹ siêpodstaw¹ homologii?" A pytanie pozostaje niemal nie zmienione: dlaczego pewnecechy siê starzej¹, ¿yj¹ d³u¿ej, by staæ siê podstaw¹ homologii?Stoimy wobec problemu przetrwania, nie przetrwania gatunków czy odmianwalcz¹cych we wrogim œwiecie innych organizmów, lecz subtelniejszegoprzetrwania cech (jednostek opisu), które musz¹ przetrwaæ zarówno w œrodowiskuzewnêtrznym, jak i w wewnêtrznym œwiecie innych cech w obrêbie ca³oœciowejreprodukcji, embriologii i anatomii danego organizmu.Dlaczego w skomplikowanej sieci naukowego opisu ca³ego organizmu pewne jegoelementy pozostaj¹ prawdziwe d³u¿ej (przez wiêcej pokoleñ) ni¿ inne? I czyczêœci opisu s¹ w koincydencji, zachodz¹ na siebie czy s¹ synonimiczne zczêœciami i elementami zespo³u nakazów wyznaczaj¹cych ontogenezê?Gdyby s³oñ mia³ uzêbienie i inne cechy formalne cz³onków rodziny Muridae(myszowatych), by³by mysz¹, chocia¿ jest taki wielki.Faktycznie, góralki,wielkoœci mniej wiêcej kota, bli¿sze s¹ hipopotamom, a lew jest bardzo bliskidomowemu kotkowi.Wygl¹da na to, ¿e sam rozmiar niejest istotny.Liczy siê forma.Ale nie³atwo zdefiniowaæ, co dok³adnie rozumiesiê w tym kontekœcie przez „formê" b¹dŸ „wzorzec".Szukamy kryteriów, które w zamêcie procesu ewolucyjnego pozwoli³yby rozpoznaæcechy godne kandydowania na trwa³e prawdy.Dwie w³aœciwoœci tych cech wybijaj¹siê na plan pierwszy — dwa tradycyjne sposoby podzia³u rozleg³ego pola„ró¿nic".Istnieje dychotomia miêdzy wzorcem a iloœci¹ i miêdzy ci¹g³oœci¹ anieci¹g³oœci¹ [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • listy-do-eda.opx.pl