[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Sam kazałeś mi zadawać pytania, Odinie.A to jest ważne, ponieważ Pompa Pozytonowa działa w obie strony.Potrzebujemy ich, jak oni nas.- Nigdy ci czegoś takiego nie mówiłem.- Ja to czuję.- Czujesz bardzo dużo różnych rzeczy, Duo.W tym momencie zaczęła krzyczeć.Wychodziła z siebie.Tritt nigdy nie widział jej w takim stanie.- Nie zmieniaj tematu! Nie wykręcaj się i nie próbuj robić ze mnie wariata.Nie jestem byle Emocjonałem.Sam przyznałeś, że równam się z Racjonałami.Wiem, że bez tamtych istot Pompa Pozytonowa nie może działać.Jeżeli zginą ludzie z tamtego świata, Pompa Pozytonowa przestanie pracować, nasze Słońce będzie się oziębiać coraz bardziej i zginiemy z głodu.Czy nie sądzisz, że jednak jest to ważne?- Co ty wiesz! - Odin też podniósł głos.- Potrzebujemy ich pomocy, ponieważ występuje niedobór energii i konieczna jest wymiana materii.Kiedy Słońce w tamtym Wszechświecie wybuchnie, zaleje nas olbrzymia powódź energii, która potrwa miliony pokoleń.Energii będzie tak wiele, że będziemy ją sprowadzać bezpośrednio, bez potrzeby wymiany materii.Nie potrzebujemy ich, i nie obchodzi mnie, co się stanie.Stali tuż przy sobie, prawie się dotykali.Tritt był wstrząśnięty.Powinien chyba coś powiedzieć, rozdzielić ich, przemówić do nich.Ale nic nie przyszło mu na myśl.Okazało się, że nie było to konieczne.Na zewnątrz ich jaskini stał Twardy.Nie, cała trójka Twardych.Rozmawiali o czymś, nie sposób było ich usłyszeć.Tritt wrzasnął: - Odinie! Dua!Nie powiedział nic więcej, trząsł się ze strachu.Niejasno zdawał sobie sprawę, po co przyszli.Postanowił się wymknąć.Powstrzymała go stała, nieprzezroczysta wypustka Twardego i usłyszał: - Nie odchodź.Jego słowa zabrzmiały ostro i nieprzyjaźnie, a Tritt nigdy w życiu nie był tak przerażony.4a.Dua była tak bardzo rozgniewana, że ledwie zauważyła Twardych.Zdawała się dusić z wściekłości.Zraniło ją, że Odin próbował kłamać i że cały świat istot myślących skazano na zagładę.Ponadto bolało ją, że pomimo oczywistych zdolności nigdy nie umożliwiono jej zdobywania prawdziwej wiedzy.Od czasu pierwszego zanurzenia się w skale odwiedziła jaskinie Twardych jeszcze dwa razy.Dwukrotnie nie zauważona wtopiła się w skałę i za każdym razem tyle się dowiadywała, że kiedy Odin wyjaśniał następne zagadnienia, z góry wiedziała, co powie.Dlaczego jej nie uczono jak Odina? Dlaczego tylko Racjonały? Czy posiada zdolność uczenia się, tylko dlatego że jest Emlewem, zboczoną środka? Niech więc ją uczą, nawet jeśli jest to zboczenie.Niewiedza jest gorsza niż jakakolwiek dewiacja.W końcu jednak zaczęły do niej docierać słowa Twardych.Losten był z nimi, ale przemawiał jakiś Twardy z przodu.Nie rozpoznawała go, nic dziwnego, znała przecież tak niewielu Twardych.- Które z was było ostatnio w niższych kondygnacjach naszych jaskiń? - zapytał Twardy.Dua zbuntowała się.Nie obchodziło jej, że dowiedzieli się o wcieraniu się w skały.Niech to wszystkim powiedzą.Albo lepiej sama to powie.Wydobyła z siebie: - Ja tam byłam.Kilka razy.- Sama? - spytał spokojnie Twardy.- Sama.Wielokrotnie - dorzuciła Dua.- Była tam tylko trzy razy, ale co tam.- I ja czasami bywam w niższych kondygnacjach - wymamrotał Odin.Twardy zdawał się ignorować jego wypowiedź.Obrócił się ku Trittowi i zapytał surowym tonem: - I ty też, prawda?- Tak, Wasza Twardość - potwierdził drżącym głosem Tritt.- Ile razy?- Raz.Dua rozgniewała się.Biedny Tritt tak się przeraził bez żadnego powodu.To ona przecież popełniła przestępstwo i była gotowa teraz ponieść konsekwencje.- Zostawcie go w spokoju - powiedziała - to o mnie wam chodzi.Twardy powoli obrócił się w jej stronę.- Dlaczego?- Bo.przecież wiecie.- Kiedy prawda wyszła na jaw, nie potrafiła się zmusić do powiedzenia o tym, co popełniła.Nie w obecności Odina.- Dobrze, wrócimy do ciebie.Najpierw zajmiemy się prawicem.Masz na imię Tritt, tak? Dlaczego poszedłeś sam do niższych kondygnacji?- Żeby porozmawiać z Estwaldem, Wasza Twardość.Na co Dua znowu przerwała niecierpliwie: - Czy jesteś Estwaldem?- Nie - odparł Twardy.Odin zżymał się, jakby zawstydzony tym, że Dua nie okazuje należnego szacunku Twardemu.Dua nic sobie z tego nie robiła.Twardy odezwał się do Tritta: - Co zabrałeś z niższych jaskiń?Triu milczał.Twardy powiedział bez śladu emocji w głosie: - Wiemy, że coś wziąłeś.Chcemy wiedzieć, czy zdajesz sobie sprawę z tego, co to jest.To może być bardzo niebezpieczne [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • listy-do-eda.opx.pl