[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Następnegodnia, w poniedziałek rano, wśród przysięgłych znajduje się jeden, którego zadaniepolega na tym, aby doprowadzić do unieważnienia procesu.Może nawet uda ci sięzdobyć przyjaźń kilku przysięgłych.Masz przecież talent do parodiowaniasławnych ludzi, potrafisz też we właściwym momencie poklepać kogoś po plecach.Tak jak słynny komik Rich Little.Prawdziwy Durand ma całkiem inną osobowość,ale czy to ważne? Chodzi o to, żeby zdobyć kilka głosów za uniewinnieniem.Wystarczy, że będziesz słuchał uważnie zeznań i w czasie narady przysięgłychprzytoczysz kilka dobrych argumentów.Prokurator dobrze by się zastanowił przedwniesieniem powtórnego oskarżenia, gdyby kilku przysięgłych zagłosowało„niewinny”.A gdybyś się dobrze postarał, może nawet udałoby ci się doprowadzićdo uniewinnienia Michaela.— Powtarzam, że nazywam się Artur Durand.Potrząsam głową.— Jesteś trochę zdenerwowany, co?Cisza.— Prawda?— Prawda.— No widzisz.Kłopot w tym, że zapomniałeś drapać się w nos, tak jak to robiDurand.A właściwie — robił.— O czym mówisz?— Niech zgadnę.Mikey powiedział ci, że zgarniecie Duranda na czas procesu, apotem odstawicie tam, skąd go wzięliście, i wszystko wróci do normy, prawda?— Nic nie powiem.— No to słuchaj.W kwestionariuszu znajdują się pytania dotyczące takich sprawjak praca, rodzina i tak dalej.I co się okazuje? że Durand nikogo nie ma.Napierwszy rzut oka wygląda więc na to, że wszystko układa się po myśli twojegokuzyna, bo w czasie procesu nikt nie zauważy nieobecności Duranda.Mikeypostawił nawet swoich żołnierzy przed domem Artura, być może jako twoichopiekunów — po to, żebyś za bardzo nie brykał w nocy, co mogłoby cięzdemaskować.Ale dlaczego twój kuzynek umieścił cię w mieszkaniu Duranda nacały tydzień?Brak odpowiedzi.— Mikey ci to dokładnie wytłumaczył, prawda? „Rozumiesz, kuzynie, ktoś musisię tam kręcić, robić trochę hałasu, żeby właścicielka słyszała lokatora”.Napierwszy rzut oka wszystko w porządku.Ale co się stanie, jeśli pani Stralickwpadnie na ciebie na schodach? Albo zapuka do drzwi, żeby upomnieć się oczynsz? Dobrze zna swojego lokatora, niełatwo jej wmówić, że ty to on.A to owiele większe ryzyko niż podejrzana cisza w mieszkaniu.Oczy kuzyna zaczynają biegać nerwowo to w jedną, to w drugą stronę.— Zastanówmy się więc.Mikey mówi ci, że przez jakiś czas musi z Durandemwspółpracować.Tylko skąd twój kuzyn może mieć pewność, że po wszystkimDurand nie podzieli się z innymi swoją tajemnicą?Cisza.— A jeśli Durand nie zamierzał mówić — bo dostał ładną sumkę albozwyczajnie został zastraszony — to dlaczego zadawać sobie trud podstawiania cięw jego miejsce? Dlaczego po prostu nie skłonić prawdziwego Artura Duranda,żeby zagłosował „niewinny” i zapewnił Mikeyowi drugi proces?Żadnej odpowiedzi, tylko spojrzenie oczu błyszczących niczym świetliki wnocy.— Nie musisz uważać się za głupca, przyjacielu.Ja też nie od razu się w tympołapałem.Po pierwsze, dowiedziałem się, że twój kuzyn sparzył się, próbująckombinować ze świadkiem w tamtym procesie.Potem skojarzyłem to z pytaniami,jakie Mikey kazał adwokatowi zadać kandydatom.Pytał o armię, aresztowania ipracę w przemyśle zbrojeniowym.Durand odpowiedział na wszystkie przecząco.Może mi powiesz, co te trzy rzeczy mają ze sobą wspólnego?Kuzyn potrząsa głową.— No dobrze, ja ci powiem, bo czas płynie: wszyscy, którzy służą w armii,pracują w przemyśle zbrojeniowym i są aresztowani, muszą złożyć w archiwumodciski palców.Durand odpowiedział przecząco na te trzy pytania, a więc jegoodcisków palców nie ma w archiwum.Wydaje mi się, że twoich też nie.Przełyka głośno ślinę.Może zrozumiał, do czego zmierzam.— Dochodzimy do sedna: jeśli żołnierze Mikeya siedzieli w samochodzie przeddomem, to…— Ale wczoraj ich tam nie było.Pierwszy raz do czegoś się przyznał.— Nie dziwi mnie to.Zauważyli mnie w środę, dowiedzieli się, kim jestem, awieczorem chcieli dopaść w barze [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • listy-do-eda.opx.pl