[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Kry­styna? Klara? Klara - pomyœla³.- Krystyna jest ni¿sza.Siostra sta³a chwilê na progu; dostrzeg³a go mo¿e w bra­mie? Gdy portierwytoczy³ siê ze swej dy¿urki, ju¿ jej nie by³o.Kowalski nie myli³ siê.To by³a Klara.Wróci³a na kory­tarz, przystanê³a przeddrzwiami dy¿urki, w której Kloss rozpocz¹³ ju¿ zapewne przes³uchania, i pochwili wesz³a do operacyjnej.Cia³a Welmarza ju¿ tu nie by³o, wynieœli je dokostnicy.Przy oknie sta³ Wac³aw.Odwróci³ siê gwa³townie, gdy zamyka³a drzwi za sob¹.- To ty - powiedzia³ z ulg¹.I potem doda³: - On mnie pewno zaraz wezwie.Ba³ siê.Klara popatrzy³a na niego z litoœci¹, podesz³a bli¿ej.- Uspokój siê - powiedzia³a.- S³uchaj - szepta³ - czy ten Niemiec naprawdê chce prowadziæ œledztwo?Dlaczego robi to sam? On prze­cie¿ nie jest z gestapo ani z ¿andarmerii?- S¹dzisz, ¿e ich interesuje œmieræ Polaka? Mog¹ nas wszystkich rozstrzelaæ.albo kogokolwiek uznaæ win­nym.- Jednak zacz¹³ przes³uchania - powiedzia³ Wac³aw.- Bawi go to.- Klara usiad³a na ma³ym sto³ku i patrzy­³a w górê na twarzWac³awa.- By³eœ na korytarzu - szep­ta³a.-Wiesz, kto zastrzeli³ Stefana?Chwilê trwa³o milczenie.- Nie wiem - powiedzia³ wreszcie.- Wydawa³o mi siê, ¿e niezbyt go lubi³eœ.Nie zaprzeczy³.Patrzy³ na ni¹ jakzwierzê z³apane w potrzask.- Nie bój siê - szepnê³a - ja te¿ go niezbyt lubi³am.Milczeli.Wac³aw pochyli³siê nad ni¹, wyci¹gn¹³ rêce, jakby chcia³ j¹ obj¹æ.- Zostaw - powiedzia³a Klara.- Klaro, ty wiesz przecie¿, ¿e ju¿ dawno.- Nie chcê o niczym s³yszeæ.- Nie wiadomo, co bêdzie z nami jutro - szepta³ Wa­c³aw.- Mo¿e zosta³a namtylko ta jedna noc.- Nie bojê siê o siebie - powiedzia³a Klara.Wac³aw odszed³ do okna.-Wiem, o kogo siê boisz.Boisz siê o niego, o Kowal­skiego.- Tak - potwierdzi³a.Odwróci³ siê gwa³townie.- Ten doktorek.- zaszepta³.- Dla tego doktorka mog³abyœ nawet zabiæ.W drzwiach sta³a siostra Krystyna.-Wac³aw, wzywa ciê ten niemiecki oficer - powiedzia­³a.- B¹dŸ ostro¿ny.10Krucka nale¿a³o zlikwidowaæ, nie istnia³o inne W wyjœcie.Czy agent von Rhodegowie ju¿, kogo przywieziono do szpitala? Zastanawiaj¹ce by³o jednak, ¿e M-18 niepodj¹³ dot¹d ¿adnych prób zawiadomienia von Rhodego.A nie podj¹³ na pewno, bogdyby von Rhode wiedzia³ cokolwiek o Krucku i Ewie, zjawi³by siê natychmiast wszpitalu.M-18, kimkolwiek by³, zacho­wywa³ siê dziwnie bezczynnie.A mo¿e Welmarz by³ szpiclem Rhodego? Kloss po­stawi³ sobie to pytanie i pozastanowieniu odpowiedzia³ negatywnie.Nikt z podziemia nie likwidowa³ bezwyro­ku; trzeba by³o zreszt¹ szaleñca, ¿eby wykoñczyæ agen­ta niemieckiegoniemal w obecnoœci niemieckiego ofice­ra.A gdyby w³aœnie szaleniec?Niemo¿liwe.Wszyscy zachowywali siê normalnie, nawet zbyt spokojnie iobo­jêtnie, jakby œmieræ Welmarza nikogo z nich nie dotknê­³a.Czy naprawdênikogo?Jakie stosunki ³¹czy³y na przyk³ad zabitego z Wac³a­wem Stokowskim? Razempracowali, musieli o sobie spo­ro wiedzieæ.Ten Wac³aw wydaje siê jednakpodejrzany.Kloss spojrza³ na jego rêce, dr¿a³y, i felczer ukry³ jena­tychmiast w kieszeniach.Odpowiada³ na pytania powo­li, Kloss oczywiœcierozumia³, ¿e jeœli ten m³ody cz³o­wiek jest uczciwy, nie powie nic istotnegooficerowi niemieckiemu.Nie wierzy³ natomiast, by M-18 umia³ w rozmowie wcztery oczy ukryæ sw¹ wspó³pracê z Niemcami.Tylko jeden cz³owiek niepowiedzia³by Klossowi, ¿e jest agentem von Rhodego; tym cz³owie­kiem by³ doktorKowalski.- W momencie strza³u - powtarza³ po raz drugi Kloss - by³ pan na korytarzu?-Tak.- Co pan robi³, gdy pad³ strza³?- Siedzia³em przy chorym.- Musia³ pan siê odwróciæ, to przecie¿ instynktowne, i zobaczyæ, kto wybiega zoperacyjnej.- Nie odwróci³em siê - powiedzia³ Wac³aw.Kloss wybuchn¹³ œmiechem.-I pan s¹dzi, ¿e ktokolwiek w to uwierzy? Myœli pan, ¿e z Niemców mo¿na robiæidiotów? Istniej¹ tylko dwie mo¿liwoœci - Kloss nie spuszcza³ wzroku z twarzyWa­c³awa - albo pan zabi³, albo wie pan, kto zabi³.Wac³aw milcza³.Wie, musi wiedzieæ - pomyœla³ Kloss.- Kogo os³ania? Jeœli kogokolwiek os³aniaprzed oficerem niemieckim, jest uczciwym ch³opem.Nie mo¿e przypuszczaæ, ¿ebroni niemieckiego szpicla.- Wstaæ! - krzykn¹³.Wac³aw podniós³ siê z trudem.Kloss obszuka³ mu kie­szenie, nie znalaz³ nicoprócz kenkarty.- Pan zabi³ - powiedzia³.- Nie! - krzykn¹³ Wac³aw.- Proszê siadaæ.Proszê mi teraz powiedzieæ, kto pierw­szy pojawi³ siê nakorytarzu po strzale?-Wszyscy jednoczeœnie - szepn¹³ Wac³aw.- Ktoœ by³ jednak pierwszy? Niech pan sobie dobrze przypomni.- Chyba doktor Kowalski - szepn¹³.- A potem?- Siostra Klara i pan niemal jednoczeœnie.- Wiêc ostatnia by³a siostra Krystyna, tak?- Tak - powiedzia³ Wac³aw.To ju¿ by³o coœ.Ten ch³opak zacz¹³ wreszcie mówiæ.Kloss chcia³ terazwiedzieæ, jakie stosunki ³¹czy³y Stefa­na z Klar¹ i Krystyn¹.Uchwyci³szczególne dr¿enie g³o­su, gdy Stokowski mówi³ o Klarze.Potem studentme­dycyny powiedzia³, ¿e Krystyna by³a kochank¹ Stefana.¯yli ze sob¹ - takpowiedzia³.Informuje jednak oficerów niemieckich - myœla³ Kloss.Poczêstowa³ go papierosemi zdoby³ siê nawet na uœmiech.- To wszystko - oœwiadczy³.- Przes³ucha pana jesz­cze major von Rhode.- Idoda³: - M 18.Kryptonim M-18 nie uczyni³ na Wac³awie ¿adnego wra¿enia.Wsta³ i zapyta³:- Mogê ju¿ iœæ?Nastêpn¹ by³a Krystyna.Kloss zna³ ten typ kobiet: potulnych i przywi¹zanych naogó³ przez ca³e ¿ycie do jednego mê¿czyzny.Krystyna mia³a zniszczone d³onie,w³osy g³adko uczesane, ani œladu makija¿u na twarzy.Ta kobieta - pomyœla³ Kloss - nie mia³a chyba du¿ych szans na utrzymanie przysobie Welmarza.- By³am jego kochank¹ - powiedzia³a wprost i Kloss poczu³ siê nagle bardzo Ÿlew swojej roli.¯al mu by³o tej dziewczyny.A przecie¿ ona tak¿e mo¿e byæagentem niemieckim.Zadawa³ pytania, ws³uchuj¹c siê bardziej w tonacjê g³osuKrystyny ni¿ rozwa¿aj¹c odpowiedzi.Dziewczyna mówi³a zreszt¹ niewiele iniechêtnie.Tak, zna³a.Welmarza dwa lata, siedzia³ w wiêzieniu.Za co? Niechpan oficer zapyta o to u siebie.Ona nic nie wie, a to, co wie, nie ma ¿adnegoznaczenia dla w³adzy.Po­tem wyprostowa³a siê i oœwiadczy³a nagle:- Proszê zostawiæ mnie w spokoju.Kloss musia³ ostro zareagowaæ.Musia³reagowaæ przynajmniej po to, ¿eby nie wzbudziæ podejrzeñ.- Mówi pani z oficerem niemieckim! - krzykn¹³ [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • listy-do-eda.opx.pl