X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.� A jak pozna�e� moje?Patrzy� na ni� przez chwil� - g��bokie, czyste spojrzenie po�przez dziel�cy ichmrok.Waha� si�.� Nie mog� ci tego powiedzie�.Jeste� jak latarnia: przykryta, schowana wciemnym miejscu.A jednak �wiat�o l�ni.Oni nie mo�g� go zgasi�, nie mog� ci�ukry�.Kiedy dostrzeg�em to �wiat�o, kie�dy pozna�em ciebie, wtedy zna�em twojeimi�.Wi�cej nie mog� powiedzie�.Ale ty powiedz: co teraz zrobisz?- Nie wiem.- Kossil na pewno ju� wie, �e grób jest pusty.Co zrobi?- Nie wiem.Je�li wróc�, mo�e kaza� mnie zabi�.Dla Najwy��szej Kap�ankik�amstwo to �mier�.Je�li zechce, mo�e z�o�y� mnie w ofierze na stopniachTronu.Tym razem Manan b�dzie musia� naprawd� uci�� mi g�ow�, zamiast po prostupodnie�� miecz i cze�ka�, a� Czarna Posta� go powstrzyma.Tym razem jej nieb�dzie.Miecz spadnie i odetnie mi g�ow�.Mówi�a powoli, g�uchym g�osem.M�czyzna zmarszczy� brwi.-Je�eli zostaniemy tu d�u�ej - powiedzia� - oszalejesz, Tenar.GniewBezimiennych ci��y na twoich my�lach.Moich tak�e.Teraz jest lepiej.Du�olepiej, od kiedy przysz�a�.Ale d�ugo by�em sam i zu�y�em wi�ksz� cz�� swojejmocy.Nikt samotny nie zdo�a si� d�ugo opiera� Si�om Ciemno�ci.S� pot�ne.Umilk�.Jego glos �cich�, jakby mówi�cy straci� nagle w�tek.Przesun�� d�oni�po czole i raz jeszcze napi� si� z manierki.Potem u�ama� kawa�ek chleba,usiad� na skrzyni naprzeciw niej i zacz��je��.Mówi� prawd�.Czu�a jaki� ci�ar napieraj�cy na jej umys�, za�ciemniaj�cy,gmatwaj�cy ka�d� my�l, ka�de uczucie.Mimo to nie ba�a si� tak jak wtedy, gdysamotnie przemierza�a korytarze.Jedy�nie absolutna cisza na zewn�trz komnatywydawa�a si� straszna.Dlaczego? Nigdy przedtem nie l�ka�a si� ciszy podziemi.Lecz ni�gdy przedtem nie by�a niepos�uszna, nigdy nie sprzeciwi�a si�Bez�imiennym.Roze�mia�a si� nieweso�o.- Siedzimy tutaj na najwi�kszym skarbie Imperium - powie�dzia�a.- Król-Bógodda�by wszystkie swoje �ony, by móc st�d za�bra� cho� jedn� skrzyni�.A mynawet nie uchylili�my pokrywy, �e�by popatrze�.-Ja to zrobi�em - odpar� Krogulec �uj�c chleb.- Po ciemku?- Zrobi�em troch� �wiat�a.Niby-�wiat�a.To by�o trudne.By�o�by trudne nawetgdybym mia� swoj� lask�.Bez niej przypomina�o rozpalanie ognia z mokregodrzewa w czasie deszczu.W ko�cu jednak dokona�em tego.I znalaz�em to, po coprzyszed�em.Podnios�a wolno g�ow� i spojrza�a na niego.- Pier�cie�?- Pó� pier�cienia.Ty masz drug� po�ow�.-Ja? Druga po�owa zagin�a.- I zosta�a odnaleziona.Nosi�em j� na �a�cuchu na szyi.Za�bra�a� mija ispyta�a�, czy nie sta� mnie na lepszy talizman.Jedyny talizman lepszy odpotowy Pier�cienia Erreth-Akbego to ca�y Pier��cie�.Ale có�, lepszy rydz ni�nic, jak powiadaj�.Teraz wi�c ty masz moj� po�ow�, a ja twoj�.Pos�a� jej u�miech poprzez mrok skarbca.- Powiedzia�e� wtedy, �e nie b�d� wiedzia�a, co z nim zrobi�.-1 tak by�o.- A ty wiesz? Kiwn�� g�ow�.- Powiedz mi.Powiedz, czym jest ten Pier�cie� i jak odnalaz�e� zagubion�cz��, i jak dotar�e� tutaj, i dlaczego.Musz� to wiedzie�, a wtedy mo�e dowiemsi�, co powinnam uczyni�.- Mo�e si� dowiesz.Bardzo dobrze.Czym jest Pier�cie� Er�reth-Akbego? No có�,jak sama widzisz, nie wygl�da na cenny i chy�ba nawet nie jest Pier�cieniemJest za du�y.Mo�e raczej bransole�ta, ale na to z kolei jest chyba za ma�y.�aden z ludzi nie wie, dla ko�go zosta� zrobiony.Nosi�a go Elfarran Pi�kna,zanim wyspa Solea znik�a pod falami morza; ju� wtedy by� stary.W ko�cu trafi�do r�k Erreth-Akbego.Wykuty jest z litego srebra i ma dziewi�� otworów.Nazewn�trznej powierzchni wyryte s� jakby fale, a we�wn�trz dziewi�� Run Mocy.Natej po�owie, która jest u ciebie, s�cztery runy i kawa�ek pi�tej, na mojej podobnie.P�kni�cie prze�sz�o dok�adnieprzez symbol i zniszczy�o go.To w�a�nie ten znak nazywano od owego czasuZaginion� Run�.Pozosta�e osiem znane jest Magom: runa Pirr, chroni�ca odszale�stwa, wiatru i ognia.Runa G�, która daje wytrzyma�o��.I tak dalej.Alep�kni�ta runa by�a t�, która wi�za�a pa�stwa.To by�a Runa Wi�zi, symbolpanowa�nia i pokoju.�aden w�adca nie móg� rz�dzi� dobrze, je�li nie rz��dzi�pod jej znakiem.Nikt nie wie, jak nale�y j� pisa�.Od kiedy za�gin�a, wHavnorze nie by�o wielkich królów.Byli ksi���ta i tyrani, by�y k�ótnie i wojnymi�dzy krajami Ziemiomorza.M�drzy w�adcy i Magowie Archipelagu pragn�li wi�cPier�cienia Erreth-Akbego, by odtworzy� Zaginion� Run�.W ko�cu jednakprzestali wysy�a� ludzi na poszukiwania, gdy� nikt nie potrafi� odzyska� jednejczꭜci, która spoczywa�a w Grobowcach Atuanu, a druga, któr� Erreth-Akbepodarowa� kargijskiemu w�adcy, zagin�a bardzo dawno temu.Twierdzili, �e nicdobrego z tych poszukiwa� nie wynika.Dzia�o si� to setki lat temu.Zastanowi� si�.- Potem ja si� pojawi�em.Kiedy by�em tylko troch� starszy ni� ty teraz,prowadzi�em.po�cig, rodzaj �owów na morzu.Ten, któ�rego �ciga�em, zwiód�mnie i zosta�em wyrzucony na pust� wysep�k�, niezbyt odleg�� od brzegówKarego-At i Atuanu, na po�udnie i na zachód st�d.To by�a ma�a wyspa, niewielewi�ksza od �awicy piasku.W �rodkowej cz�ci mia�a pod�u�ne, poro�ni�te traw�wy�dmy, �ród�o s�onawej wody i nic wi�cej.A jednak �y�o tam dwoje lu�dzi:stary m�czyzna i kobieta, brat z siostr�, jak przypuszczam.Ba�li si� mnie.Nie widzieli twarzy innego cz�owieka przez.jak d�ugo? Lata, dziesi�tki lat.Ale by�em w potrzebie, a oni byli dla mnie do�brzy.Mieli chat� z drzewawyrzuconego przez fale i mieli ogie�.Staruszka przynios�a mi jedzenie, ma��ezbierane na ska�ach w cza�sie odp�ywu i suszone mi�so morskich ptaków, którezabijali rzuca�j�c w nie kamieniami.Ba�a si�, ale nakarmi�a mnie.Potem, kiedynie robi�em nic, co mog�oby j� wystraszy�, nabra�a do mnie zaufa�nia i pokaza�aswój skarb.Ona tak�e mia�a swój skarb.To by�a ma�a sukienka.Ca�a zjedwabiu, wyszywana per�ami.Sukienka ma��ego dziecka, sukienka ksi�niczki.Sama mia�a na sobie niewyprawione focze futro.Nie mogli�my rozmawia�.Wtedy nie zna�em jeszcze mowy kargijskiej, a oni�adnego spo�ród j�zyków Archipelagu, a i w�asny do�� s�abo.Kto� musia� ichprzywie�� na t� wysp�, gdy byli ma�ymi dzie�mi i zostawi� tam na �mier�.Niewiem dlaczego i w�tpi�, by oni sami wiedzieli.Znali tylko wysp�, wiatr imorze.Ale kiedy od�p�ywa�em, ona da�a mi prezent.Da�a mi zaginion� po�ow�Pier��cienia Erreth-Akbego.Przerwa� na chwil�.- Nie wiedzia�em, co to jest, ani ona nie wiedzia�a [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • listy-do-eda.opx.pl
  • Drogi uĹźytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.