[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.– Do diab³a, to¿ to Herman, ten od gajowego z Sierpnicy.Ale¿ mu siêdosta³o.Co zrobimy z nim teraz?– Hm, diabli nadali z tym gówniarzem.Schla³ siê, cholernik, jedzie od niegogorza³¹.Chyba ju¿ nie ¿yje.SprawdŸ, Arnold, mo¿e siê mylê.– Nie ¿yje, sturmscharfûhrer.– Przykryjcie go ga³êziami, jutro nad ranem zabierze siê cia³o i wydarodzinie.Trudno.Zarz¹dzenie zna³, nie wolno o tej porze przechodziæ obokobiektów, a poza tym nie odpowiedzia³ na dwukrotne wezwanie.Nie on pierwszyzreszt¹ i nie ostatni.– Po skoñczonej s³u¿bie zameldujesz oficerowi SD o wypadku.Powiedz mu, ¿eprotokó³ oddamy oko³o po³udnia.– Jawohl.Czterech mê¿czyzn ruszy³o dalej.Broñ trzymali gotow¹ do strza³u.Na ka¿dyszelest przystawali, wpatruj¹c siê w ciemnoœæ.Uszli nieca³y kilometr, kiedyich z kolei zatrzyma³ okrzyk H alt!Okaza³o siê, ¿e dowódca najbli¿szego posterunku, zaalarmowany strza³ami,urz¹dzi³ na rozstaju dróg zasadzkê.Po wymienieniu has³a obie grupy zbli¿y³ysiê do siebie.– Kogoœcie tam ustrzelili?– Tym razem pijaka, untersturmfûhrer, i to w dodatku z Hitlerjugend.£azi³ ponocy, na wezwanie nie odpowiedzia³, nie wiedzieliœmy, kto to jest.Zreszt¹, wtak¹ noc mo¿na siê samemu ³atwo rozbiæ o drzewo.Nie ma potrzeby t³umaczyæ siê, obowi¹zuje zakaz pêtania siê w pobli¿uobiektów.Wszystko jedno, swój czy obcy.Na tym terenie ka¿dy prócz nas jestobcy.*Takiego urodzaju na mundury jak obecnie nie by³o w Sowich Górach od czasupierwszej wojny Œwiatowej.Przewa¿a³y mundury SS i ¿andarmerii wojskowej, aleby³o ich znacznie wiêcej.Do akcji poszukiwawczej w³¹czono wszystkich wolnychod s³u¿by funkcjonariuszy OT, wermachtowców, ¿o³nierzy Luftwaffe i grupych³opców z Hitlerjugend.Nocami urz¹dzano zasadzki na wszystkich przejœciach, z centrali sprowadzonowiêksz¹ iloœæ psów, szef gestapo Miiller odda³ do dyspozycji dowodz¹cego akcj¹poszukiwañ najlepszych agentów.W Sowich Górach zawrza³o jak w potê¿nym ulu.Tak jak obecnie nie by³o tu nawetw czasie, kiedy wizytowa³ te obiekty sam szef SD.*– Chcê wam zakomunikowaæ przykr¹ wiadomoœæ.Zostaliœmy sami, nie mo¿emy liczyæna naszych kolegów.Przedwczoraj rano SD zlokalizowa³a miejsce pobytu sekcji,otoczono punkt i wezwano do poddania siê.Nasi koledzy zgodnie z obowi¹zuj¹cymrozkazem nie us³uchali wezwania.Walka trwa³a ponad dwie gadziny, ca³a trójka,zginê³a.Niemcy staraj¹ siê zidentyfikowaæ pochodzenie sprzêtu i przedmiotów.Oczywiœcie nic im z tego nie przyjdzie.Nasi zd¹¿yli zniszczyæ w czasie walkiwszystko, co nale¿a³o.– Kilku ludzi z SS i SD posz³o do ziemi.Cisza zapanowa³a w pomieszczeniu.Nikt nie odezwa³ siê s³owem.Los kolegów niewró¿y³ spokoju ¿ywym, ale nie oznacza³ te¿ kapitulacji.Wrêcz przeciwnie – to,co siê sta³o, a co by³o przecie¿ brane pod uwagê przed odlotem z macierzystejbazy, zobowi¹zywa³o do wzmo¿enia wysi³ków.– Musimy st¹d znikn¹æ i przejœæ na drug¹ stronê gór.Tu bêd¹ dok³adnie szukali.– Jak zamierzasz to zrobiæ?– Poczekajmy na informacje z naszej skrzynki i wtedy bêdziemy wiedzieli, jak¹obraæ tras¹.Na razie siedzimy tu.Obowi¹zuje absolutna cisza, paliæ wolnotylko w ustalonych godzinach, spanie na zmianê.Ampu³ka pomaga milczeniuŒwit zagl¹da³ w brudne okno piwniczki, po szybach sp³ywa³a rosa.Z g³êbi lasudobieg³ cichy zrazu, lecz z ka¿d¹ chwil¹ narastaj¹cy warkot.Na skrajuzatrzyma³y siê dwie terenówki i jeden du¿y wóz transportowy.Z wozów wysiedli ludzie w mundurach SS.Cicho, jakby w obawie, by nie sp³oszyæzwierzyny, esesmani ustawiali Ba ¿elaznych ³apach karabiny maszynowe.– Gotowe?– Tak jest, hauptsturmfûhrer.– Poprowadzi pan swoich ludzi w lewo, przejdziecie przez mostek na strumieniui podejdziecie pod dom od szczytu.Przez ca³y czas akcji nie zdradzajcie swoichstanowisk, wolno wam siê ujawniæ dopiero wówczas, kiedy przeciwnik bêdzieusi³owa³ wydostaæ siê.Przypominam jeszcze raz – nale¿y d¹¿yæ do tego, ¿ebyprzeciwnika wzi¹æ ¿ywcem.Takie jest polecenie Berlina.– Jawohl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Linki
- Strona startowa
- Piekara Jacek Kucharski Damian Necrosis Przebudzenie z ilustracjami
- Pankiewicz Jacek F. Schubert idzie do czubkow
- Piekara Jacek Miecz Aniołów
- Sawaszkiewicz Jacek Stan zagrozenia
- Dukaj Jacek W kraju niewiernych
- Jacek Dukaj W kraju niewiernych
- Jrr Tolkien The Lord Of The Rings
- Harry Harrison Planeta ÂŚmierci 5
- Kronika Thietmara (SCAN dal 715)
- Andrzej Sapkowski Pani jeziora
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- arsenalpage.keep.pl