[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Natakich spotkaniach porz¹dek wchodze­nia na salê i zajmowania miejsc wyznacza³œcis³y protokó³:„Enlil wchodzi do sali tronowej Anu, zasiada na miejscu prawego diademu, poprawej stronie Anu.Ea wchodzi [do sali tronowej Anu], zasiada na miejscu œwiêtego diademu, polewej stronie Anu".Bogowie nieba i ziemi staro¿ytnego Bliskiego Wschodu nie tylkc przybyli znieba, lecz mogli te¿ powróciæ do niebiañskiej siedziby.Ant od czasu do czasuzstêpowa³ na ziemiê z wizytami pañstwowymi; Iszta~ wzlecia³a do Anu co najmniejdwa razy.Centrum Enlila w Nippm wyposa¿one by³o w „wiêŸ niebo-ziemia".Szamaszdowodzi³ or³am i zarz¹dza³ miejscem, sk¹d startowa³y pojazdy rakietowe.Gilgames; powêdrowa³ w górê do siedziby wiecznoœci i wróci³ do Uruk; tak¿c169Adapa przedsiêwzi¹³ tak¹ podró¿ i powróci³, by o tym opowiedzieæ; to samozrobi³ król Tyru.Pewna liczba mezopotamskich tekstów traktuje o Apkallu.Jest to terminakadyjski pochodz¹cy od sumeryjskiego AB.GAL („wielki, który prowadzi", albo„mistrz, który wskazuje drogê").Gustaw Gu­terbock w pracy Die histori.scheTradition und ihre Literarische Gestal­trrng bei Babylonier und HethitPrTdochodzi do stwierdzenia, ¿e byli to „ludzie-ptaki", przedstawiani jako „or³y",co ju¿ wykazaliœmy.Teksty opowiadaj¹ce o ich wyczynach mówi¹ o jednym z nich,¿e „zniós³ Inannê z nieba, do œm¹tyni Eanna j¹ zniós³".Te i inne wzmiankiwskazuj¹, ¿e owi Apkallu byli pilotami statków kosmicznych Nefilim.Podró¿ powrotna by³a jednak nie tylko mo¿liwa, lecz praktycznie planowana odsamego pocz¹tku, dowiadujemy siê bowiem, ¿e decydu­j¹c siê na ustawienie wSumerze bramy bogów (Babili), przywódca bogów wyjaœni³:„Kiedy do pierwotnego Ÿród³ana zgromadzenie wst¹picie do góry, bêdzie tam miejsce nocnego spoczynku, któreprzyjmie was wszystkich.Kiedy z niebiosna zgromadzenie zst¹picie,bêdzie tam miejsce nocnego spoczynku, które przyjmie was wszystkich".Uprzytamniaj¹c sobie, ¿e taka dwukierunkowa podró¿ miêdzy Zie­mi¹ a niebiañsk¹siedzib¹ by³a planowana i realizowana w praktyce, lud Sumeru nie deportowa³swoich bogów do odleg³ych galaktyk.Siedziba bogów, co odkrywaj¹ ich zapisy,znajdowa³a siê bowiem w Uk³adzie S³onecznym.Widzieliœmy postaæ Szamasza w jego oficjalnym stroju dowódcy or³Ã³w.Na obunadgarstkach nosi podobne do zegarków przedmioty, mocowane metalowymizapinkami.Inne wizerunki or³Ã³w ujawniaj¹, ¿e najwa¿niejsi z nich nosz¹ takieprzedmioty.Czy by³y to tylko ozdoby.czy s³u¿y³y jakiemuœ praktycznemu celowi,tego nie wiemy.Wszyscy uczeni zgadzaj¹ siê jednak, ¿e wyobra¿a³y rozetê -kolisty pêk „p³at­ków" u³o¿onych promieniœcie wokó³ centralnego punktu (il.86).Rozeta by³a w staro¿ytnoœci najbardziej rozpowszechnionym œwi¹­tynnym symbolemdekoracyjnym, dominowa³a w Mezopotamii, za­chodniej Azji, Anatolii, na Cyprze,Krecie i w Grecji.Przyjêto pogl¹d.¿e rozeta jako symbol œwi¹tynnyprzedstawia³a w stylizowanej formieZjawisko niebieskie - s³oñce otoczone satelitami.To, ¿e staro¿ytni astronaucinosili na przegubach d³oni ów symbol, przysparza wiarygo­dnoœci temupogl¹dowi.Asyryjski wizerunek Bramy Anu w niebiañskiej siedzibie (il.87) potwierdzastaro¿ytn¹ znajomoœæ uk³adu planetarnego takiego jak nasz.Po obu stronachbramy stoj¹ or³y (co mog³o oznaczaæ, ¿e ich s³u¿ba by³a nieodzowna w sprawachkomunikacji z niebiañsk¹ siedzi­b¹).Skrzydlaty glob - boskie god³o najwy¿szejrangi - jest swoist¹ sygnatur¹ tej konstrukcji; umieszczony w œrodku, ma pojednej stronie grupê gwiazd wyra¿aj¹c¹ liczbê siedem, po drugiej sierpKsiê¿yca.Ca³oœæ symbolizuje (jak przypuszczamy) Anu, Enlila i Enki.Gdzie znajduj¹ siê cia³a niebieskie przedstawiane przez te symbole? Gdzieznajduje siê niebiañska siedziba? Staro¿ytny artysta odpowiada na te pytaniadodatkowym elementem obrazu, ukazuj¹cym wielkie niebiañskie bóstwo, rozsy³aj¹ceswoje promienie do jedenastu mniej­szych, kr¹¿¹cych wokó³ niego cia³niebieskich.Jest ono wyobra¿eniem S³oñca otoczonego jedenastoma planetami.Nie by³o to wyobra¿enie odosobnione, co mo¿na wykazaæ prezen­tuj¹c innewizerunki na pieczêciach cylindrycznych.Na przyk³ad ten z Berliñskiego MuzeumStaro¿ytnego Bliskiego Wschodu (il.88).Gdy powiêkszy siê g³Ã³wnego boga, czyli cia³o niebieskie, z berliñskiej pieczêci(il.89), mo¿emy zobaczyæ, ¿e przedstawia on wielki, emituj¹c¹ promieniegwiazdê, otoczon¹ jedenastoma cia³ami niebieskimi - plane­tami.Te z koleispoczywaj¹ na krêgu dwudziestu czterech mniejszych globów.Jedenaœcie cia³niebieskich kr¹¿¹cych wokó³ cia³a centralnego przedstawionych jest dwojako;piêæ w jeden, szeœæ w inny sposób.Czy to rozró¿nienie jest oznak¹ wiedzy o„wewnêtrznej" grupie (poni¿ej pasa planetoid?) i „zewnêtrznej" grupie (pozapasem planetoid)? Mo¿­na siê tylko zastanawiaæ.Oczywiœcie, twierdzenie, i¿ te wizerunki - S³oñca i jedenastu planet -wyobra¿aj¹ nas [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • listy-do-eda.opx.pl