[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Proszê ciê, wyt³umaczmi wszystko jeszcze raz.Dlaczego w moim interesie jest siedzieæ z za³o¿onymirêkami i czekaæ? Wyjaœnij mi, co przez to osi¹gniemy.- Tak - popar³ go Luke.- Ja tak¿e ciê o to proszê.Dlaczego to musi trwaæ takd³ugo?- Bardzo dobrze - odezwa³a siê Drackmus.- Pozwólcie zatem, ¿e spróbujê jeszczeraz.Musicie zacz¹æ od zrozumienia, ¿e dla Selonian licz¹ siê najbardziej trzyrzeczy: honor, zgoda i Nora.Wszystko inne jest mniej wa¿ne.Wszystko.O wielemniej.- Doskonale to zrozumia³em - odpar³ Han.- Tylko jaki to ma zwi¹zek zzamieszaniem, jakie wynik³o, kiedy wysz³o na jaw, ¿e w rzeczywistoœci waszymrepulsorem w³adaj¹ pos³uszne Triadzie Selonianki?- Ogromny, po prostu ogromny - rzek³a istota.- Musicie wiedzieæ, ¿emieszkaj¹ce na Sakorii i pos³uszne Triadzie Selonianki s¹ potomkami rodu, którykiedyœ okry³ siê straszliw¹ hañb¹.Nie zamierzam opowiadaæ w tej chwili ca³ejhistorii, ale ograniczê siê do stwierdzenia, ¿e przed wieloma, wieloma wiekamiprapraprzodkowie tych Selonianek podali w w¹tpliwoœæ rzetelnoœæ bardzowa¿noœciowego porozumienia.Niektórzy posunê³y siê nawet do tego, ¿e k³amali ioszukiwali, byle tylko osi¹gn¹æ korzyœci i wp³ywy kosztem pozosta³ych cz³onkówswojej Nory.W wyniku tego spo³ecznoœæ ich Nory podzieli³a siê na dwie czêœci.W jednej znalaz³y siê ofiary oszustwa, a w drugiej - nikczemni przestêpcy.Kiedy oszustwo wysz³o na jaw, przestêpców wyrzucili z Korelii moiprapraprzodkowie - protoplasci Nory Hunchuzuc.Tak samo post¹pili cz³onkowieSupernory, którzy wydalili nikczemników z Selonii.Z³oczyñcy okryli siê tak¹hañb¹, ¿e za³o¿yli w³asn¹ Norê i nadali jej now¹ nazwê, poniewa¿ star¹doszczêtnie skompromitowali i znies³awili.Nawet teraz rumieniê siê, ilekroæmam j¹ wymieniæ.Wypowiadanie tej nazwy jest czymœ tak ohydnym, ¿e robi siê totylko wówczas, kiedy chce siê kogoœ poni¿yæ albo zniewa¿yæ.Nigdy przedtem siênie zdarzy³o, aby jakakolwiek Nora musia³a zmieniæ nazwê.Ani nigdy potem.- To chyba niesprawiedliwe, ¿eby winiæ kogoœ za to, co zrobili jego przodkowie- zauwa¿y³a Leia.- Jestem g³êboko przekonana, ¿e to o wiele bardziej sprawiedliwoœciowe uSelonian ni¿ u ludzi - odpar³a Drackmus.- Pamiêtajcie o tym, ¿e dla nas Noraoznacza wszystko.Poszczególne osobniki gin¹ albo umieraj¹, ale Nora ¿yjenadal.Pamiêtajcie tak¿e, ¿e nowe osobniki s¹ dok³adnymi kopiami.klonamistarych.Wy, ludzie, bardzo czêsto, myœl¹c o Norze, wyobra¿acie sobie gronoindywidualnych istot.My jednak w niczym nie przypominamy ludzi.Naszespo³eczeñstwo ró¿ni siê od waszego.Pod wieloma wzglêdami przypominamy rójinteligentnych owadów.Rzecz jasna, ka¿da istota ¿yje w³asnym ¿yciem, ale ka¿das³u¿y tej samej Norze.No, mo¿e prawie ka¿da.Wszystkie istoty s¹ bli¿sze sobieni¿ cz³onkowie ludzkiej rodziny, ale nie a¿ tak bliskie jak komórki tego samegoorganizmu.- To chyba nie najlepsze porównanie, nie s¹dzisz? - odezwa³a siê Mara Jade.- Nadal nie uwa¿am, aby wyrzucanie kogoœ poza nawias spo³ecznoœci tylko zpowodu grzechów, jakie pope³nili przodkowie, by³o s³uszne i sprawiedliwe -oznajmi³ Luke.- Gdyby ludzie tak¿e ho³dowali takiemu zwyczajowi, Leia i jamielibyœmy bardzo du¿o k³opotów.Drackmus zwróci³a siê do Mary i lekko siê sk³oni³a.- Chyba czyni¹c takie porównanie, posunê³am siê odrobinê za daleko - przyzna³a.- Mo¿e tak, a mo¿e nie.A jednak, mistrzu Skywalkerze - doda³a, zwracaj¹c siêdo Luke'a - czy kiedy krwawisz, przejmujesz siê tym, co czuj¹ wyp³ywaj¹cekrwinki? A jeœli tylko niektóre krwinki s¹ pora¿one jak¹œ chorob¹, czy martwiszsiê, ¿e krzywdzisz zdrowe, kiedy poddajesz i jedne, i drugie takiej samejterapii? Czy troszczysz siê o nie, kiedy na wszelki wypadek, aby upewniæ siê,¿e choroba nie wróci, decydujesz siê na wymianê ca³ej krwi w swoim organizmie?Han z trudem powstrzyma³ siê, aby znów nie zacz¹æ spacerowaæ.- To wszystko prawda, Drackmus - przyzna³.- Obawiam siê jednak, ¿e znówodbiegliœmy od tematu.- Tylko dlatego, ¿e zastanawialiœmy siê, w czym ludzie ró¿ni¹ siê od Selonian?- zdziwi³a siê istota.Han ju¿ mia³ wybuchn¹æ, ale si³¹ woli opar³ siê pokusie i nie straci³cierpliwoœci.Zebra³ siê w sobie, odczeka³ kilka sekund i dopiero kiedyoch³on¹³, powiedzia³:- Mam wra¿enie, ¿e dopóki siê na to nie zgodzimy, do niczego nie dojdziemy, awiêc niech ci bêdzie.Przyznajê ci racjê.Powiem ci teraz, co czujê, a póŸniejprzejdziemy do sedna sprawy.Jak wiesz, dorasta³em na Korelii i spotyka³em siêz wieloma Seloniankami, ale o niczym takim nie s³ysza³em.Przyznajê, ¿e czujêsiê za¿enowany.- Proszê, nie b¹dŸ za¿enowany, czcigodny Solo - przerwa³a ³agodnie Drackmus.-Nie zapominaj o tym, ¿e Selonianki, z którymi siê spotyka³eœ, zosta³ywyhodowane i wyszkolone z myœl¹ o jednym: utrzymywaniu kontaktów z wami,ludŸmi [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • listy-do-eda.opx.pl