[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.To nie nowa rewolucja nadciąga, ale zbrodnia potężna, pyszna, wolna od szacunku, od wstydu, od sumienia; czy nie wzbiera wraz z grzmotem na horyzoncie, czy nie widzisz, jak niebo ciężkie od przeczuć ciemnieje i milknie?”.Pobrzmiewa tu posępna radość tych, co w nędznym odosobnieniu przygotowują nadejście apokalipsy.Nic nie okiełzna gorzkiej i władczej logiki, nic prócz mojego ja, które przeciwstawi się wszystkim abstrakcjom, samo abstrakcyjne i nie nazwane, bo uwięzione i odcięte od swych korzeni.Nie ma już zbrodni ani występku, a więc nie ma grzeszników.Wszyscy jesteśmy doskonali.Skoro każde ja samo w sobie jest zbrodnicze w stosunku do państwa i ludu, umiejmy przyznać, że życie jest wykroczeniem.Jeśli nie chcemy umierać, musimy zabijać, aby być jedynymi.„Nie jesteś tak wielki jak zbrodniarz, ty, który nie profanujesz niczego”.Stirner, powściągliwy jeszcze, dodaje: „Zabijać, ale nie torturować”.Ale ogłosić prawomocność zbrodni, to ogłosić mobilizację o wojnę Jedynych.Zabójstwo zbiegnie się więc z rodzajem samobójstwa kolektywnego.Stirner, choć o tym nie mówi, czy też tego nie zauważa, nie cofnie się jednak przed żadną zagładą.Duch buntu znajduje na koniec jedną ze swoich najbardziej gorzkich satysfakcji w chaosie.„Pogrzebią cię (naród niemiecki) w ziemi.Wkrótce narody, bracia twoi, pójdą za tobą; kiedy już nikogo nie stanie, ludzkość zejdzie do grobu i na nim Ja, jedyny mój władca, Ja, jedyny spadkobierca, śmiać się będę wielkim śmiechem”.Tak oto na szczątkach świata rozpaczliwy śmiech jednostki-władcy ilustruje ostatnie zwycięstwo ducha buntu.Ale znalazłszy się u tego krańca, można liczyć tylko na śmierć albo na zmartwychwstanie.Stirner, a z nim wszyscy zbuntowani nihiliści, upojeni niszczeniem, spieszą ku nicości.Pustynia została ukazana: teraz trzeba się dowiedzieć, jak na niej przetrwać.Zaczynają się bezlitosne poszukiwania Nietzschego.NIETZSCHE I NIHILIZM„Negujemy Boga, zaprzeczamy odpowiedzialności Boga; tylko w ten sposób wyzwolimy świat”*.Dzięki Nietzschemu nihilizm nabiera akcentów proroczych.Ale w dziele jego można dopatrzyć się tylko niskiego i pospolitego okrucieństwa, którego nienawidził ze wszystkich sił, jeśli nie dać pierwszeństwa diagnoście przed prorokiem.Myśl jego jest z pewnością prowizoryczna, metodyczna, strategiczna wreszcie.Po raz pierwszy nihilizm staje się świadomy.Wspólną cechą chirurgów i proroków jest myślenie i działanie z uwagi na przyszłość.Nietzsche mówił o przyszłej apokalipsie nie po to, aby ją zachwalać - odgadywał bowiem jej twarz ponurą i wyrachowaną - ale żeby jej uniknąć i przekształcić ją w odrodzenie.Stwierdził nihilizm i zbadał go jak zjawisko kliniczne.Mówił o sobie, że jest pierwszym doskonałym nihilistą w Europie.Nie z upodobania, ale z profesji, i dlatego, że był zbyt wielki, by odrzucać dziedzictwo swego czasu.U siebie samego i u innych rozpoznał niemożność wiary i brak fundamentu dla wszelkiej wiary, to jest uznania życia.„Czy można żyć w buncie?” zmienia się u Nietzschego w „Czy można żyć bez wiary?”.Odpowiedź jest twierdząca.Tak, jeśli z braku wiary uczynić metodę, jeśli doprowadzić nihilizm do skrajnych konsekwencji i, znalazłszy się wówczas na pustyni, lecz ufając w przyszłość, doznać razem, w jednym porywie, cierpienia i radości.* Pomiędzy cytatami z Nietzschego w tekście Camusa a jedynym pełnym przekładem polskim z początku wieku (Fryd.Nietzsche, Dzieła, tłum.W.Berent, K.Drzewiecki, L.Staff, S.Wyrzykowski, S.Frycz, wyd.J.Mortkowicza) istnieje znaczna rozbieżność.Ze teksty Nietzschego we współczesnej polszczyźnie i terminologii są czymś zupełnie różnym, także znaczeniowo, od edycji Mortkowicza, widać chociażby z fragmentów dzieła Ludzkie, arcyludzkie, zamieszczonych w Filozofii egzystencjalnej, 1965, w pięknym tłumaczeniu Ireny Krońskiej.Z porównania cytatów u Camusa ze starym przekładem, zwłaszcza Woli mocy, wynika, że korzystanie z niego najczęściej przeinaczyłoby sens cytatów oraz zniekształciło kontekst (przyp.tłum.).Zamiast metodycznego wątpienia Nietzsche uprawiał metodyczną negację, burzył wszystko, co maskuje nihilizm, obalał idole skrywające śmierć Boga.„By móc jakąś świętość wznieść, trzeba jakąś świętość zburzyć; to jest prawo”.Ten, kto chce być twórcą dobra i zła, wpierw musi być niszczycielem i przekreślić wartości.„W ten sposób najwyższe zło staje się częścią najwyższego dobra, ale najwyższe dobro jest twórcą” *.Nietzsche napisał swoistą Rozprawę o metodzie swych czasów, nie z tą jednak swobodą i precyzją, jakie cechowały tak podziwiany przez niego XVII wiek francuski, lecz z szaleńczą przenikliwością, charakterystyczną dla wieku XX, wieku genialnego, jego zdaniem.Tę metodę buntu trzeba nam zbadać**.Pierwszym krokiem Nietzschego jest zgodzić się na to, co wie.Ateizm, oczywisty dla niego, jest „konstruktywny i radykalny”.Za swoje powołanie najwyższe uważa doprowadzenie problemu ateizmu do kryzysu i jego zdecydowane osądzenie.Świat zależy od przypadku, nie ma w nim celowości.Bóg jest zatem niepotrzebny, skoro nie chce niczego.Gdyby chciał czegoś - rozpoznajemy tu tradycyjne sformułowanie problemu zła - musiałby ponieść odpowiedzialność za „sumę cierpienia i braku logiki”.Wiadomo, że Nietzsche publicznie zazdrościł Stendhalowi jego formuły: „Jedynym usprawiedliwieniem Boga jest to, że nie istnieje”.Świat, pozbawiony woli bożej, jest również pozbawiony jedności i celowości.Dlatego świat nie może być sądzony.Każdy sąd wartościujący o świecie prowadzi do spotwarzania życia.Wydaje się sąd o czymś, co jest, poprzez odniesienie do tego, czym ono winno być - królestwem niebieskim, ideami wiecznymi, imperatywem moralnym.Ale tego, co winno być, nie ma; świat nie może być sądzony w imię niczego.* Z Genealogii moralności, przekład Leopolda Staffa (przyp.tłum.).** Zajmujemy się tu oczywiście ostatnim okresem filozofii Nietzschego, od 1880.Ten rozdział może być uważany za komentarz do Woli mocy (przyp.autora).„Korzyści naszego czasu: nic nie jest prawdą, wszystko jest dozwolone”.Te formuły, które odbijają się echem w tysiącu innych, uroczystych albo ironicznych, wystarczą w każdym razie, by wykazać, że Nietzsche bierze na siebie cały ciężar nihilizmu i buntu.W swoich rozważaniach, dziecinnych zresztą, o „tresurze i selekcji” sformułował nawet skrajną logikę rozumowania nihilistycznego: „Problem: za pomocą jakich środków można by osiągnąć nieugiętą formę wielkiego, zaraźliwego nihilizmu, który by z naukową sumiennością głosił i w czyn wprowadzał śmierć dobrowolną?”.Nietzsche zagarnia jednak dla nihilizmu wartości tradycyjne, uważane za wędzidła nihilizmu [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • listy-do-eda.opx.pl