[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Kiedyœ zarekwirowa³ nasz stary samo-chód, wyposa¿ony w antenê radiow¹, zupe³nie namniepotrzebn¹, bo radia nigdy w samochodzie nie mieliœmy.Bardzo chcia³am pojechaæ do Lipowej Alei, ale na-prawdê nie mia³am czym.W tamtych latach byliœmy takbiedni, ¿e ledwo staæ nas by³o na to, by przyodziaæ jakotako dzieci na œwiêto narodowe w dniu siedemnastegomaja.Ja sama nie mia³am ani jednej porz¹dnej sukni, niemówi¹c ju¿ o jakimœ okryciu.Nosi³am stary zniszczonyp³aszcz przeciwdeszczowy mego mê¿a.Modli³am siê, ¿ebysiedemnastego maja pada³o, to mój p³aszcz nie budzi³byw nikim zdziwienia.Ale sk¹d! W Dolinie Ludzi Lodu pada³ wprawdzie œnieg,lecz u nas s³oñce prawie zawsze grza³o niemi³osiemie i o ma³osiê nie upiek³am w moim okropnym p³aszczu.A ze wzglêduna dzieci nie mog³am siê tego dnia nie pokazaæ! Nie mia³amprawa zostaæ w domu i ukryæ siê przed ch³odnymi spojrze-niami innych rodziców i nauczycieli.Od tamtej pory bardzoŸle znoszê obchody narodowego œwiêta.Zreszt¹ z czasem nicsiê nie poprawi³o i co roku prze¿ywam to samo.Mniej wiêcejpiêtnastego maja dzwoni do mnie ktoœ z komitetu or-ganizacyjnego i powiada mniej wiêcej tak: "Telefonowali-œmy ju¿ do wszystkich mo¿liwych ludzi, ¿eby zapytaæ, czynie chcieliby wyg³osiæ okolicznoœciowego przemówieniaz okazji œwiêta narodowego, ale wszyscy odmówili.Wiêcmo¿e pani by siê podjê³a.?" Czy cz³owiek nie mo¿e nabawiæsiê kompleksów?Ach, czego ja nie wymyœla³am, jak tu siê dostaæ doLipowej Alei! Chcia³am dowiedzieæ siê czegoœ wiêcejo tym niezwyk³ym rodzie.A przynajmniej zobaczyæ ichdom.Choæby z daleka.Dni jednak mija³y i nie nadarza³asiê ¿adna okazja.Oczywiœcie, drêczy³y mnie ponure podejrzenia, ¿e misiê to wszystko przyœni³o.Albo ¿e jest to reakcja nag³êbokie uœpienie, któremu poddano mnie w szpitalu.I oto nagle, ca³kiem nieoczekiwanie, pojawi³a siêmo¿liwoœæ wyjazdu do Asker i Baerum, gdzie moimzdaniem powinna siê znajdowaæ Lipowa Aleja.Po prostuprzyjació³ka zapyta³a mnie, czy nie mam jakiejœ sprawy doza³atwienia w Oslo, bo nie chce siê sama wybieraæ w tak¹dalek¹ podró¿, jednego dnia tam i z powrotem.Zgodzi³amsiê natychmiast, poprosi³am tylko, by wysadzi³a mniew Baerum i wieczorem stamt¹d zabra³a.Dzieci na szczêœciemia³y ju¿ wakacje i mog³y podj¹æ syzyfowy trud utrzymywa-nia naszych zwierz¹t w pewnej odleg³oœci jedne od drugich.No i nareszcie znalaz³am siê u celu.gdzieœ na tereniegminy Baerum.Przyjació³ka okaza³a siê na tyle ¿yczliwa,¿e pokona³a wraz ze mn¹ labirynt lokalnych dróg i œcie¿eki wysadzi³a mnie w miejscu, które wygl¹da³o na centrum,st¹d te¿ mia³a mnie odebraæ.Dalej musia³am ju¿ radziæ sobie sama, sama roz-pytywaæ o dalsz¹ drogê.A to akurat jest dla mnienajgorsze.Zawsze mnie okropnie krêpuje pytanie obcychludzi, wolê iœæ wiele mil, byle tylko tego unikn¹æ.Tymrazem jednak nie mia³am pojêcia, gdzie siê obróciæ.W koñcu zebra³am siê na odwagê i zapyta³am sprzeda-wczyniê w kiosku.Lipowa Aleja? Nigdy nie s³ysza³a.Jakaœ wysadzanadrzewami aleja przywodzi zawsze na myœl pa³ac lub zamek,w ka¿dym razie pañsk¹ siedzibê, a tu niczego takiego nie ma.To znaczy sen? Czy to mo¿liwe, ¿e wszystko powsta³ow mojej wyobraŸni? Ale przecie¿ Asbjorn, mój m¹¿, te¿widzia³ tamtych w Oppdal!Spróbowa³am z innej strony.Parafia nazywa³a siêkiedyœ Grastensholm, teraz nosi inn¹ nazwê.A, tak, koœció³ Grastensholm pani z kiosku zna³a.Takiz czterema wie¿yczkami, prawda?Bez mrugniêcia okiem potwierdzi³am, choæ nie mia³ampojêcia, jak koœció³ wygl¹da.W takim razie powinnam przejœæ na tamt¹ stronêwzgórz, tamtêdy!Podziêkowa³am i z ciê¿kim westchnieniem podjê³am¿mudn¹ wêdrówkê pod górê.Dzieñ by³ ciep³y, o czym przekonywa³am siê tymbardziej, im d³u¿ej sz³am.Ale czu³am siê dobrze, zapachnagrzanego lasu dzia³a³ pobudzaj¹co.Nawet jeœli odnajdê Lipow¹ Alejê, to przecie¿ nie bêdêmog³a tam wejœæ, w ogóle mi to do g³owy nie przysz³o.Tego rodzaju bezceremonialnoœæ nie le¿y w mojej natu-rze.Zreszt¹ Gabriel tam nie mieszka.O ile wiem, niemieszka tam ¿adne z tych, których spotka³am.Z tego, comówi³ Gabriel, dom zajmuje starsze ma³¿eñstwo.Czymê¿czyzna ma na imiê Andre? Gromadka, która wybra³asiê do Trondelag, by³a tam przeœladowana przez z³¹ istotêimieniem Tengel.A jeœli oni wci¹¿ nie wrócili do domu?Mogli przecie¿ zgin¹æ.Mam wejœæ do Lipowej Aleii zapytaæ: "Przepraszam, czy Gabriel jeszcze nie wróci³?"Jakie rany mo¿na w ten sposób rozj¹trzyæ?Jak mówiê, zawsze tchórzê wobec potrzeby konfron-tacji z obcymi ludŸmi.Biedny Asbjorn musi za³atwiaæ zamnie ró¿ne nieprzyjemne telefony, a ja tymczasem cho-wam siê pod ko³drê i zatykam uszy palcami.Nagle znalaz³am siê na szczycie.Spocona i zdyszana.Coto Gabriel opowiada³ o tych wzgórzach? O dziwnym miejscuwysoko ponad zniszczonym dworem Grastensholm
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Linki
- Strona startowa
- Card Orson Scott Tropiciel Tom 01 Tropiciel
- Clancy Tom Jack Ryan VII Suma Wszystkich Strachow 2
- CLANCY TOM Jack Ryan VIII Dlug Honorowy I
- Encyklopedia spraw międzynarodowych i ONZ [tom II] Edmund Małczyk
- Antologia SF Hura! Niech zyje Polska tom II
- Harris Thomas Milczenie owiec (2)
- 12 2 Kings
- Knaak Richard A. Diablo Dziedzictwo krwi
- Jrr Tolkien Wyprawa (2)
- Crombie, Deborah So will ich schweigen
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- ps3forme.xlx.pl