[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W stanie, w jakim s¹ zakochani ludzie,dopamina prze­lewa siê im przez kana³y rozs¹dnego myœlenia i zatapia mózg.Szcze­gólnie lew¹ pó³kulê.To udowodniono najpierw na szczurach, potem naszympansach, a ostatnio na ludziach.Gdyby zakochanie trwa³o /byt d³ugo, ludzieumieraliby z wyczerpania, arytmii lub tachykardii serca, g³odu albo syndromuodstawienia snu.Ci, co by jednak nie umarli, w najlepszym wypadku skoñczylibyw szpitalu wariatów.Z Jennifer mia³ swoj¹ dopaminê ca³kowicie pod kontrol¹, a mimo to mieli mnóstwoniezapomnianych prze¿yæ.Ich zwi¹zek, którego nigdy potem, z ¿adn¹ inn¹ kobiet¹nie uda³o mu siê skopiowaæ, by³ dowodem zwyciêstwa czystej, spirytualnieprzenoszonej myœli nad t¹ wyra¿an¹ w chemii jakichœ hormonów lubneuroprzekaŸników.Poniewa¿ muzyka by³a a¿ tak¹ pasj¹ Jennifer, z poczucia przyjaŸni zmusza³ siê,przynajmniej na pocz¹tku, aby uczestniczyæ we wspólnym s³uchaniu i wykrzesaæ wsobie choæ odrobinê entuzjazmu.Tak by³o przez pierwsze dwa tygodnie.Potem samzacz¹³ zauwa¿aæ, ¿e po ca­³ym dniu analizowania programów do transkrypcjigenów, zajmowania siê nukleosomami i histonami, dobre nagrania muzyki Bizeta,Ravela czy Wagnera uspokajaj¹ go i przyjemnie wyciszaj¹.Zupe³nie odwrót-nie by³o z Jennifer.Ona ka¿dy koncert prze¿ywa³a jak swój w³asny œlub.By³awzruszona i zawsze bardzo podniecona.To by³a wspania³a konstelacja dla nichobojga.Szli wtedy do ³Ã³¿ka albo kochali siê na fo­telu lub na pod³odze.Przyjej podnieceniu i jego spokoju nic nie zdarza­³o siê przedwczeœnie.Dziêkimuzyce szczytowali niemal jednoczeœnie.Ponadto zauwa¿y³, ¿e najlepiej by³o im po operach Pucciniego.Dla­tego„Turandot", „Tosca", „Madame Butterfly" to dla niego nie tylko tytu³y oper, aletak¿e zapisy w intymnej historii jego ¿ycia.Dwie opery Pucciniego szczególnieutkwi³y mu w pamiêci.„Tosca" by³a dla Jennifer spektaklem, który mo¿na nazwaæ poli­tycznym horroremlub, jak j¹ sama nazywa³a, „operow¹ relacj¹ z celi tortur".Uwa¿a³a, ¿e gdybyby³a komponowana dzisiaj, to na pewno w Hollywood i na pewno nazywa³aby siê jakfilm ze Schwarzeneggerem - „Umieraj powoli".Jennifer mia³a kilka p³yt znagraniami „To-ski", ka¿d¹ z inn¹ wykonawczyni¹ roli tytu³owej.Chocia¿ on zna³jedy­nie nazwisko Marii Callas, ona t³umaczy³a mu, ¿e naprawdê bosko œpiewaniejaka Renata Tebaldi.Nie widzia³ ¿adnej ró¿nicy, natomiast Jennifer by³aTebaldi zachwycona.- Ona tak œpiewa, jakby by³a tutaj, w tym pokoju, i patrzy³a nam w oczy.Nieczujesz tego? - pyta³a.Nie czu³.Zreszt¹, nie chcia³ czuæ obecnoœci nikogo innego w tym pokoju opróczJennifer.Gdyby ta Tebaldi teraz tu wesz³a, natychmiast by j ¹ wyprosi³.Zawsze gdy dochodzili do momentu, kiedy Tosca widzi, ¿e jej ko­chanekCavaradossi zosta³ naprawdê rozstrzelany przez pluton egzeku­cyjny, Jenniferzaczyna³a dr¿eæ.W chwilê póŸniej, gdy Tosca z rozpa­czy rzuca siê w przepaœæ,Jennifer tuli³a siê do niego jak dziecko, które przestraszy³o siê burzy.Kilkaminut póŸniej w ³Ã³¿ku by³a wyj¹tkowo czu³a, delikatna i milcz¹ca.To milczenieby³o niecodzienne.Normal­nie, co bardzo lubi³, Jennifer by³a wyj¹tkowog³oœna.Z kolei „Cyganeria" Pucciniego wprowadza³a Jennifer w stan pra­wie ekstatyczny.S³ucha³a tej p³yty szczególnie czêsto.Do kolacji ubie­ra³a siê wówczaswyj¹tkowo uroczyœcie, wyci¹ga³a szampana, rezygnu­j¹c z jego wina, oboktalerzyka z deserem k³ad³a najlepsze kubañskie cygaro i potem, ju¿ po kolacji,na fotel do niego przychodzi³a ju¿ bez bielizny.Po „Cyganerii" nigdy niezd¹¿yli dobrn¹æ do ³Ã³¿ka.Potem, ju¿ po wszystkim, uwielbia³a mówiæ o tejoperze.Kiedyœ powiedzia³a mu, ¿e marzy tym, aby dopisaæ drug¹ czêœæ„Cyganerii".Tak¹ „Cyga­neriê" II.To mog³a wymyœliæ tylko Jennifer.Poza tymuwa¿a³a, ¿e gdy mê¿czyzna spotyka kobietê, mo¿e zdarzyæ siê wszystko.I„Cyganeria" jest najlepszym dowodem, ¿e to prawda.W te dni, w które pracowa³ do póŸna i nie spêdzali z sob¹ wieczoru, Jenniferzostawia³a otwarte drzwi do pokoju [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • listy-do-eda.opx.pl