[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Daddy by³ dobrym cz³owiekiem, chcia³ nam nawet daæopiekê dentystyczn¹.Teraz go zamknêli, ale nasz szef boi go siê dalej.- On nienawidzi Hoffy, bo Hoffa by³ kierowc¹ ciê¿arówki i gdyby powiedzia³ dziœjedno s³owo, to ca³y kraj by stan¹³ - powiedzia³ PIERWSZA MI£OŒÆ DZIEWCZ¥T.-Tylko ¿e Daddy tego nie zrobi.Daddy nie pozwoli nikomu nas wpierdoliæ, ale niemo¿e siê mieszaæ w sprawy wewnêtrzne naszego szefa.Dlatego on nas wszystkichzrobi³ b³aznami.Mickey wszed³ na salê i krzykn¹³: - Let œ go!Tym razem nie by³o ciê¿arówki do wy³adowywania.Ja i PIERWSZA MI£OŒÆ DZIEWCZ¥Tuk³adaliœmy na kupê stare komiksy i zdzieraliœmy z nich ok³adki.PIERWSZA MI£OŒÆ DZIEWCZ¥T odszed³ na chwilê, wiêc ja sam zdziera³em ok³adki iuk³ada³em stosy tych œmieci, ale potem wróci³ i stan¹³ ko³o mnie.- Gdzie s¹ ok³adki? - zapyta³.- Nie wiem - powiedzia³em.- Ktoœ je wzi¹³ przed chwil¹.- Wielkie Nieba! My towszystko musimy u³o¿yæ na kupê i przykryæ jedn¹ ok³adk¹.O czym to teraz jest?Wzi¹³em jeden z oddartych komiksów i zacz¹³em czytaæ: „Pierwszy raz Tom wzi¹³mnie si³¹ na Cmentarzu Woj­skowym w Darlington.Dzia³o to siê noc¹.Do dziœjeszcze pamiêtam jego kosmat¹ rêkê wciskaj¹c¹ siê niby kleszcze w moje,bezbronne i niedoœwiadczone wtedy jeszcze uda."- OK - powiedzia³ PIERWSZA MI£OŒÆ DZIEWCZ¥T.- Przykryjemy to Donaldem Duckiemi wszystko bêdzie w porz¹dku.- Zerwa³ ok³adkê z DONALDA DUCKA i przy­krywszyni¹ paczkê, zrêcznie zawi¹za³ j¹ sznurkiem i rzuci³ nastêpnemu z nas.Ludziom pracuj¹cym po drugiej stronie sto³u musia³o siê tak¿e coœ pomyliæ.S³ysza³em, jak jeden z nich usi³owa³ zidentyfikowaæ tekst z ok³adk¹:„Wtedy w rêku Johnny'ego b³ysn¹³ krótki, meksykañski nó¿.Johnny wbi³ go wbrzuch Murzyna i jednym ruchem, œmiej¹c siê szatañsko, wyrwa³ mu wnêtrznoœci.-To ciê nauczy w przysz³oœci szacunku dla bia³ego cz³owieka, czarny psie -powiedzia³ Johnny i spokojnie odszed³ na bok œmiej¹c siê upiornie".Czytaj¹cyprzerwa³ i powiedzia³ po chwili:- W przysz³oœci? - No tak?- Ale jak ten cz³owiek mo¿e mieæ przysz³oœæ? Przecie¿ Johnny wyrwa³ muwszystkie kiszki.- Nie znasz siê na literaturze - powiedzia³ jego przyjaciel.- To jest wszystkogówno, ale musi byæ prawda, nie? Przecie¿ jeœli sprzedaj¹ tego milionytygodniowo i ka¿dy zeszyt kosztuje dwadzieœcia piêæ centów, wiêc to nie mo¿ebyæ ca³kiem g³upie, nie? Czytaj teraz z tej kupy.„Powiedzia³em ci, abyœ nigdy nie wraca³ do tego miasta, rzek³ szeryf i cofn¹³siê o krok.B³yskawicznym ruchem siêgn¹³ do biodra, ale Billy The Kid by³szybszy.Dwa strza³y zla³y siê w jeden i cia³o szeryfa bezw³adnie osunê³o siêna ziemiê."Przerwa³em na chwilê zdzieranie ok³adek i usi³owa³em przemyœleæ tê scenê.Jeœliszeryf siêgn¹³ do biodra ruchem b³yskawicznym, a Billy The Kid by³ jeszczeszybszy, to jak szybki musia³ byæ ruch Billy'ego? Nie umia³em sobie na toodpowiedzieæ.Ale uderzony by³em precyzj¹ tej sceny: Billy strzeli³ celniej iju¿ nie szeryf, lecz cia³o szeryfa osunê³o siê bezw³adnie na ziemiê.Gdybyautor usun¹³ s³owo „bezw³adnie", by³by to kawa³ek têgiej prozy, ale ka¿dy musiprzecie¿ wyg³upiaæ siê jakoœ w pisaniu.Do dziœ nie rozumiem kom­binacjifinansowych przeprowadzanych przez bohaterów po­wieœci Balzaca; nie rozumiembe³kotu ¯eromskiego; nie rozumiem, dlaczego Jerzy Andrzejewski pisze tak ma³o,i nie rozumiem, dlaczego ja zacz¹³em pisaæ w ogóle.- I jeszcze jednej rzeczy nie rozumiem - powiedzia³em g³oœno.- Dlaczego szefnazwa³ mnie ZADZIWIAJ¥CY CZ£OWIEK PAJ¥K.- On ci wymyœli coœ innego - powiedzia³ PIERWSZA MI£OŒÆ DZIEWCZ¥T.- ŒWIATKOBIET odchodzi nie­d³ugo do Wietnamu, gdzie bêdzie kapelanem, i wtedy mo¿eprzerzuci ciê na ŒWIAT KOBIET.Czy twoja ¿ona ¿yje?- A czy ja wygl¹dam na zadowolonego?- Wiêc mo¿e ciê przerzuci na ŒWIAT KOBIET.Tam przedtem pracowa³ jeden taki,którego ¿ona kompletnie zrujnowa³a, i dlatego szef go tam postawi³ [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

zanotowane.pl

doc.pisz.pl

pdf.pisz.pl

listy-do-eda.opx.pl