[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Gdy tylko przemiły pan Ainsley zakończył wizytę, przyszła gospodyni poprzedniego wieczoru wraz z synem.Okrutne światło dnia bynajmniej nie polepszyło zmęczonego wyglądu lady Phelps, zgoła inaczej rzecz przedstawiała się natomiast z jej jedynakiem.Gdy usiadł na kanapie obok Robiny, przypominał złotowłosego Apolla, a wrażenie potęgowały promienie słońca, wlewające się przez okno do pokoju.Daniel, który wkrótce po śniadaniu wycofał się do biblioteki z zamiarem napisania obszernej odpowiedzi na list rządcy, widocznie usłyszał tym razem dźwięk kołatki, bo na chwilę zawitał do gości.Konwersacja zeszła na współczesne mody w malarstwie i sztuce w ogóle, który to temat, co Robina odkryła poprzedniego wieczora, bardzo odpowiadał lordowi Phelpsowi, mającemu w tej materii głęboką wiedzę.Przy pierwszej nadarzającej się sposobności Daniel spytał jednak swego młodego gościa, czy chciałby obejrzeć interesujący pejzaż, wiszący w bibliotece nad kominkiem.Zaproszenie zostało przyjęte ze skwapliwością, chociaż Robina nie miała pewności, czy było to spowodowane szczerą chęcią obejrzenia obrazu, czy może raczej wzmianką Daniela o czymś mocniejszym niż herbata, którą właśnie podał kamerdyner.Lady Exmouth bystro zauważyła ukradkowy uśmiech igrający na uroczej twarzy panny, którą już wkrótce miała nadzieję zwać synową, toteż bardzo się zainteresowała, co też lęgnie się w tej główce.Milady była w każdym calu realistką i świetnie zdawała sobie sprawę z tego, że nieoczekiwane wejście na scenę tak przystojnego młodzieńca może spowodować nieoczekiwane kłopoty.Przeżyła jednak niemałą satysfakcję, widząc, że jej młoda protegowana nie wydaje się w najmniejszym stopniu zasmucona nagłym usunięciem tego adonisa ze sfery jej wpływów.W odróżnieniu od Robiny lady Phelps odprowadziła dżentelmenów wzrokiem, a gdy tylko drzwi za nimi ostatecznie się zamknęły, zwróciła się do przyjaciółki i złożyła jej kondolencje z powodu odejścia żony Daniela.- Co za przerażająca tragedia.Clarissa była taką piękną niewiastą! Pamiętam, ile było w niej życia.- To prawda - przyznała lady Exmouth, podając gościowi herbatę w porcelanowej filiżance.- Na szczęście Daniel powoli dochodzi do siebie.Czas spędzony w Londynie bardzo dobrze mu zrobił.Lady Phelps zerknęła znacząco w stronę Robiny.- Miło mi to słyszeć.Daniel wciąż jest stosunkowo młodym człowiekiem, bo jeśli pamięć mnie nie myli, nie skończył jeszcze trzydziestu sześciu lat.Nie można mu pozwolić, by na zawsze pogrążył się w żałobie.Znów spojrzała na Robinę, tym razem znacznie bardziej bezpośrednio.- A ty, moja droga, czy jesteś zadowolona z pobytu w Brighton?- Bardzo, proszę pani.Lady Exmouth i jej syn są dla mnie wyjątkowo uprzejmi.- Niedorzeczność, dziecko! To raczej dla mnie twój pobyt jest wielką radością.Obecność mężczyzn bywa bardzo użyteczna, ale i tak potrzebne jest również towarzystwo osób tej samej płci.Robina jest najstarszą córką lady Elizabeth Finedon i Williama Percevala, Augusto - wyjaśniła lady Exmouth, zakończywszy rozdzielanie herbaty.- Ach, tak! Naturalnie.Twój papa jest duchownym, prawda, moja droga?- Tak, proszę pani.Pastorem w Abbot Quincey.- Jestem przekonana, że zacny z niego człowiek.Dobrze pamiętam twoją mamę.Masz zapewne młodsze rodzeństwo, jak wnoszę.- Trzy siostry.- Jakże szczęśliwi są twoi rodzice! Mnie Bóg pobłogosławił tylko jednym dzieckiem.- Zwróciła się do przyjaciółki.- Za to mamy naprawdę dobre dzieci, czyż nie, Lavinio?- Bardzo.A Simon jest w dodatku bardzo przystojny, Augusto.Lady Phelps pozwoliła sobie na wątły uśmiech.- Niestety, choć przystojny, to słabej konstytucji.Po tym stwierdzeniu kącik ust lady Exmouth niebezpiecznie drgnął, co nie uszło uwagi Robiny.Jej opiekunka bez wątpienia dzieliła z nią opinię na temat lorda Phelpsa i uważała go za okaz zdrowia, na co zresztą wskazywały jego gładka cera, skrzące się oczy i masa lśniących, bardzo jasnych pukli.Chociaż lady Exmouth z pewnością nie przyznałaby tego wprost, Robina odniosła nieodparte wrażenie, że spotkanie po latach nie całkiem spełniło jej oczekiwania.Z półsłówek wychwyconych przez Robinę podczas jazdy powozem do domu poprzedniego wieczoru wynikało zupełnie jednoznacznie, że zdaniem lady Exmouth jej dawna przyjaciółka zmieniła się pod wieloma względami nie do poznania, i to bynajmniej nie na lepsze.Robina pamiętała też wyraz twarzy matki Daniela, jaki zauważyła, gdy ta siedziała z lady Phelps przy deserze, po wybornej kolacji podanej poprzedniego wieczoru.W oczach damy majaczył ślad zniecierpliwienia i chyba znudzenia.Teraz jednak lady Exmouth nie wydawała się znudzona, z trudem bowiem powściągała wesołość.- Wszystkie dzieci chorują od czasu do czasu - powiedziała.- Nie da się tego uniknąć, Augusto.Ponadto jestem pewna, że ostatnio nie masz powodów do troski o Simona.Wygląda bardzo zdrowo.- Och, moja droga, pozory często mylą.On wcale nie jest taki krzepki, jak się zdaje.Poza tym musi udźwignąć na swoich młodych ramionach niemałą odpowiedzialność.Nie jest tajemnicą, że majątek przeszedł na jego nazwisko w opłakanym stanie.Na szczęście Simon nie odziedziczył słabości swojego ojca i sytuacja znacznie się polepszyła.- Frasobliwa mina damy została jeszcze zaakcentowana.- Wciąż jednak dobry ożenek jest dla Simona koniecznością
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Linki
- Strona startowa
- Anne McCaffrey Jezdzcy Smokow 01 Jezdzcy Smokow
- Anne Hampson Boss of Bali Creek [HR 2099, MB
- Anne Rivers Siddons Burnt Mountain (v5.0) (epub) id
- Anne Stuart Against the Wind [CES 84] (epub
- Anne McCaffrey Jezdzcy Smokow 03 Bialy Smok
- Boge Anne Lise Grzech pierwor Fatalne spotkanie(1)
- Anne Marie Rodgers Saints Among Us [Tales from Gra
- Carol Anne Davis Children Who Kill Profiles of
- Blazon, Nina Ascheherz
- Sandemo Margit Saga O Ludziach Lodu Tom 44 Fatalny Dzień
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- spraypainting.htw.pl