[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Staram siê rzecz wyjaœniæ.Hipnozapisy by³y w zasadzie b³ogos³awieñstwem, poniewa¿ nikt nie móg³zapamiêtaæ kompletu nawet najwa¿niejszych informacji na temat wielu klasfizjologicznych równoczeœnie.A przecie¿ w takim szpitalu nie mo¿na siê by³obez nich obyæ.St¹d ta niewyobra¿alna suma danych przechowywana by³a naspecjalnych taœmach edukacyjnych stanowi¹cych kompletny zapis osobowoœciwybitnych specjalistów medycznych.W ten sposób, jeœli ziemski lekarz mia³leczyæ Kelgianina, pobiera³ zapis DBLF i nosi³ go a¿ do zakoñczenia kuracji,kiedy to zapis by³ usuwany z jego g³owy.Starsi lekarze, którzy byli te¿wyk³adowcami, czêsto nosili przez d³u¿szy czas dwa albo trzy takie zapisy, conie by³o przyjemne.Mogli siê tylko pocieszaæ, ¿e i tak maj¹ lepiej ni¿Diagnostycy.Ci ostatni tworzyli elitê Szpitala.W swej wyj¹tkowoœci potrafili przechowywaæstale do dziesiêciu zapisów.Zajmowali siê ksenomedycyn¹, stawianiem diagnozoraz ustalaniem leczenia w wypadkach nowych chorób albo u nieznanych wczeœniejform ¿ycia.Po Szpitalu kr¹¿y³o przypisywane O'Marze powiedzenie, ¿e ka¿dy wystarczaj¹conormalny, aby zostaæ Diagnostykiem, musi byæ bez w¹tpienia szalony.- Musisz zrozumieæ, ¿e te dane nie ograniczaj¹ siê do wiedzy medycznej -powiedzia³ Ojczulek.- To pe³ny zapis pamiêci i osobowoœci dawcy, który posiad³ponad to rozleg³¹ wiedzê.Wskutek tego ka¿dy Diagnostyk cierpi na coœ w rodzajuwielokrotnej schizofrenii, gdy obce umys³y próbuj¹ wp³ywaæ na jego myœli,motywacje i tak dalej.No, ale geniusze nie nale¿¹ zwykle do mi³ych ludzi.Osobowoœæ taka nie mo¿e przej¹æ kontroli nad myœlami Diagnostyka ani nadzorowaæjego zachowañ, ale ktoœ o nie doœæ spójnej osobowoœci móg³by daæ siê przekonaæwewnêtrznym ja, ¿e jest kimœ ca³kiem innym.Trudno chodzi siê na dwóch nogach,jeœli jakiœ g³os nalega ci¹gle, ¿e powinno siê u¿ywaæ szeœciu.Jeszcze gorzejbywa z jedzeniem i ze snem, kiedy to nie mamy œwiadomej kontroli nad tworzonymifantazjami.Najgorsze zaœ s¹ podobno fantazje seksualne obcych.Te dopieropotrafi¹ namieszaæ.W ten sposób O’Mara ma naprawdê pe³ne rêce roboty.Hewlitt zastanowi³ siê chwilê.- Teraz rozumiem uwagê patolog Murchison o wielokrotnym roztargnieniu jej mê¿ai niepewnoœæ Prilicli, czy uda mu siê skutecznie badaæ Diagnostyków.Ale i taktrudno mi uwierzyæ, ¿e.Przerwa³, ujrzawszy kolejnego Diagnostyka nadci¹gaj¹cego chwiejnym krokiem wskafandrze, ale z otwartym he³mem.By³ to Creppelianin, dwudyszna istotaprzypominaj¹ca oœmiornicê.W zwi¹zku z problemami starszego wieku wola³ obecnieoddychaæ powietrzem, ale nie móg³ ca³kiem obyæ siê bez wody.Hewlitt niedos³ysza³ jego imienia, bo autotranslator zby³ je krótkim kichniêciem.Gdy obajuznali, ¿e to te¿ nie on, Lioren siêgn¹³ po komunikator.- Ostatni przeszed³, majorze - powiedzia³.- Poza Semlikiem, którego niemogliœmy zbadaæ, wszyscy Diagnostycy i pu³kownik Skempton czyœci.- Dobrze, Ojczulku - odpar³ O’Mara.- Nie marnujcie czasu, szukajcie dalej.Odeszli œcigani przez gniewne g³osy, które w³aœnie zaczê³y dobiegaæ zzazamkniêtych drzwi sali konferencyjnej.By³y jednak zbyt ciche, byautotranslator je wychwyci³.- Nasz nastêpny cel to oddzia³ AUGL.W co nie mo¿esz uwierzyæ?- Bez urazy, ale s¹dzê, ¿e twoja profesja sprawia, i¿ nazbyt ³agodnie oceniasznaczelnego psychologa.Nikt mnie nie przekona, ¿e taka nieczu³a i gruboskórnaosoba mo¿e skrywaæ wra¿liwoœæ i troskê o kogokolwiek poza sob¹.Przekonywa³emsiê o tym za ka¿dym razem, gdy siê odzywa³.Ojczulek zamrucza³ coœ niezrozumiale.- To prawda, ¿e major O’Mara nie jest doskona³y, ale wielu tutaj powie ci, ¿etylko strach przed nim utrzymuje ich przy zdrowych zmys³ach.Mo¿e to przesada,a na pewno ¿art, ale jest w nim ziarenko prawdy.- Skoro tak mówisz.Byli znowu na g³Ã³wnym korytarzu.Prowadzony przez Liorena Hewlitt omija³przeszkody i jednoczeœnie rozmawia³.Sam dziwi³ siê swojej sprawnoœci, ale by³z niej te¿ zadowolony.- Uwierz mi, ¿e jeœli ktoœ naprawdê zachoruje psychicznie, nie ma w Szpitaluw³aœciwszej osoby, do której móg³by siê zwróciæ o pomoc - doda³ Ojczulek [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • listy-do-eda.opx.pl