X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Rozchyli� p�aszcz i bia�e�wiat�o rozb�ys�o jak ostrze miecza na tle czarnych murów.Wys�annik Mordorucofn�� si� przed podniesion� r�k� Czarodzieja, a Gandalf szybko chwyci� p�aszczelfów, kolczug� z mithrilu i miecz Sama.-�To przyjmiemy na pami�tk� po naszychprzyjacio�ach! � zawo�a�.� Ale wasze warunki odrzucamy bez namys�u! Mo�eszodej��, twoje poselstwo sko�czone, a �mier� stoi ju� blisko przy tobie.Nieprzyszli�my tutaj, by traci� s�owa na rokowania z Sauronem, przekl�tymwiaro�omc�, a tym bardziej nie chcemy rokowa� z jego niewolnikami.Id� precz!Wys�annik Mordoru ju� si� teraz nie �mia�.Zdumienie i z�o�� wykrzywi�y mutwarz; wygl�da� jak dziki zwierz, który w ostatniej chwili, kiedy ju� wpija�pazury w ofiar�, dosta� nagle rozpalonym pr�tem przez pysk.W�ciek�y,trz�s�cymi si� konwulsyjnie wargami rzuci� jakie� niezrozumia�e przekle�stwo, ztrudem dobywaj�c g�osu z zaci�ni�tego gard�a.Spojrza� w srogie twarze ib�yszcz�ce gniewem oczy towarzyszy Gandalfa i strach zatryumfowa� w nim nadz�o�ci�.Z krzykiem odwróci� si�, skoczy� na swego wierzchowca i galopem ruszy�z powrotem w stron� Kirith Gorgor, a ca�a jego �wita za nim.Lecz zawracaj�c�o�nierze Mordoru zd��yli zatr�bi�, daj�c umówiony z góry sygna�.Nim jeszczedopadli Bramy, Sauron otworzy� przygotowan� pu�apk�.Zagrzmia�y b�bny, wystrzeli�y w gór� p�omienie.Wszystkie drzwi Morannonurozwar�y si� nagle na o�cie�.Run�y przez nie zbrojne oddzia�y, jak fala przezotwarte �luzy.Aragorn ze sw� �wit� odjecha� sprzed Bramy, �egnany wrzaskiem dzikich �o�dakówMordoru.Kurz wzbi� si� chmur� w powietrze spod nóg maszeruj�cego pu�kuEasterlingów, którzy na sygna� wyszli z cienia Ered Lithui, wznosz�cego si� zadalsz� Wie��.Niezliczone zast�py orków zbiega�y po zboczach gór po obustronach Morannonu.Armia Gondoru znalaz�a si� w potrzasku; wokó� szarychpagórków, na których si� skupi�a, wkrótce zamkn�� si� kr�g wojsknieprzyjacielskich, dziesi��kro� co najmniej liczniejszych.Sauron chwyci�przyn�t� w stalowe szcz�ki.Niewiele czasu mia� Aragorn na ustawienie swojej armii do bitwy.Sam sta� napagórku wraz z Gandalfem pod chor�gwi� z Drzewem i Gwiazdami, któr� kaza�rozwin�� w pi�knym i desperackim ge�cie.Na drugim pagórku ja�nia�y sztandaryRohanu i Dol Amrothu, Bia�y Ko� i Srebrny �ab�d�.Wokó� ka�dego wzgórza stan���ywy mur wojowników, twarzami zwróconych na wszystkie strony �wiata, zbrojnychwe w�ócznie i miecze.Na wprost Bramy Mordoru, sk�d mia� przyj�� pierwszynajzaci�tszy atak, stali synowie Elronda maj�c po lewej r�ce Dunedainów, a poprawej ksi�cia Imrahila i smuk�ych rycerzy Dol Amrothu oraz wybranychnajdzielniejszych gwardzistów z Minas Tirith.Zad�� wiatr, zagra�y surmy, �wisn�y strza�y; s�o�ce podnosz�ce si� kuzenitowi przes�oni�y dymy Mordoru i w tej z�owrogiej aureoli �wieci�o z dalekaciemn� czerwieni�, jakby ju� zbli�a� si� koniec wszystkich jasnych dni �wiata.W g�stniej�cym mroku ukaza�y si� Nazgule i rozleg� si� ich mro��cy krew w�y�ach morderczy krzyk; nadzieja zamar�a w sercach.Pippin skuli� si� ze zgrozy, gdy us�ysza�, jak Gandalf odrzuca warunkiNieprzyjaciela, skazuj�c Froda na tortury Czarnej Wie�y; pokona� jednak rozpaczi sta� teraz obok Beregonda w pierwszym szeregu Gondorczyków wraz z rycerzamiDol Amrothu.Uzna� bowiem, �e gdy wszystko zawiod�o, trzeba co rychlejprzypiecz�towa� �mierci� t� gorzk� histori� �ycia.- Szkoda, �e nie ma tutaj Meriadoka! � us�ysza� swój w�asny g�os.My�li roi�ysi� w jego g�owie, gdy �ledzi� ruchy przeciwnika, posuwaj�cego si� ju� donatarcia.� Teraz dopiero zaczynam rozumie� biednego Denethora.Mogliby�myprzynajmniej razem zgin��, Merry i ja, skoro i tak zgin�� trzeba.No, ale Merryjest daleko st�d, miejmy wi�c nadziej�, �e przypadnie mu w udziale �mier� mniejokrutna.B�d� co b�d�, musz� sprzeda� �ycie jak najdro�ej.Wyci�gn�� miecz i przyjrza� si� splecionym na ostrzu czerwonym i z�otymliniom; pi�kne pismo Numenoru l�ni�o ogni�cie w stali.�Wykuto t� bro� na t�w�a�nie godzin� � my�la� Pippin.� Gdyby mi si� uda�o zabi� tego nikczemnegowys�annika, dorówna�bym niemal Meriadokowi.No, kogo� z tej pod�ej zgrai napewno u�mierc�, zanim sam padn�.Szkoda, �e nigdy ju� nie zobacz� jasnegos�o�ca i �wie�ej trawy!�W tym momencie pierwsza fala natarcia uderzy�a o mur obro�ców.Orkowie, niemog�c si� przedosta� przez bagnisko, le��ce u stóp pagórka, zatrzymali si� nabrzegu i stamt�d sypn�li strza�ami.Lecz przez band� orków przecisn�� si� du�yoddzia� górskich trollów z Gorgoroth.Biegli rycz�c jak dzikie bestie; wi�ksi it�si ni� ludzie, okryci tylko przylegaj�c� ciasno do cia�a �usk�, która mo�eby�a ich zbroj�, a mo�e w�asn� potworn� skór�, mieli wielkie, kr�g�e, czarnetarcze i w s�katych pot�nych r�kach nie�li wzniesione do ciosu ci�kie m�oty.Bez wahania skoczyli w b�otniste rozlewiska i brn�li przez nie w�ródog�uszaj�cego wrzasku.Jak burza spadli na zwarte szeregi Gondoru druzgoc�che�my i czaszki, ramiona i tarcze, niby kowale kuj�cy rozgrzane i mi�kkie�elazo.U boku Pippina Beregond zachwia� si� i pad�.Olbrzymi przywódca trollówpochyli� si� nad le��cym wyci�gaj�c chciwe pazury, bo te bestie mia�y zwyczajprzegryza� gard�a pokonanych przeciwników.Pippin d�gn�� w pasji mieczem;pokryte runami ostrze przebi�o �uski i dosi�g�o trzewi trolla.Trysn�a czarnaposoka.Olbrzym jak podci�ta ska�a run�� naprzód grzebi�c pod swoim cielskiemhobbita.Pippin przygnieciony j�kn�� z bólu; otoczy�a go ciemno��, wstr�tnysmród zapar� mu oddech; traci� przytomno��, zapada� w czarn� otch�a�.�A wi�c koniec taki, jak przewidzia�em� � podszepn�a mu ostatnia umykaj�camy�l i zd��y� jeszcze za�mia� si� w g��bi duszy, bo wyda�o mu si� niemalradosne, �e wyzwala si� wreszcie z resztek w�tpliwo�ci, trosk i strachu [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • listy-do-eda.opx.pl
  • Drogi uĚźytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.