[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Trzeba przedstawiæ ró¿ne nauki jako ró¿ne ga³êzie jednego pnia i ograniczyæ jedo metody i wyników.W taki sposób wyk³ad o naukach mo¿e siê staæ podstaw¹ nowego ogólnegowykszta³cenia, które w dalszym ci¹gu bêdzie uzupe³niane przez naukiszczegó³owe.Jeœli nauka o generaliach naukowych jest przeznaczona do zreorganizowaniawykszta³cenia, to równie¿ musi przyczyniæ siê do postêpów w ró¿nych naukach.Tow³aœnie stanowi trzeci¹ w³asnoœæ filozofii pozytywnej.Podzia³ nauk jestsztuczny, chocia¿ nie jest, jak to mniemaj¹ niektórzy, arbitralny.Wrzeczywistoœci przedmiot naszych badañ jest jeden.Rozdzielamy go, abyrozgraniczyæ trudnoœci i lepiej je rozwi¹zywaæ.Wynika z tego, ¿e nieraz, wbrewklasycznym podzia³om, donios³e zagadnienia wymaga³yby po³¹czenia kilkuspecjalistycznych stanowisk, co bynajmniej nie mo¿e mieæ miejsca przy obecnymustroju œwiata nauki.Móg³bym przytoczyæ, jako przyk³ad z przesz³oœci, koncepcjê Kartezjuszadotycz¹c¹ geometrii analitycznej.Odkrycie to, które zmieni³o oblicze wiedzymatematycznej, jest wynikiem zbli¿enia miêdzy dwiema naukami, ujmowanymidotychczas jako odrêbne.W koñcu czwart¹ i ostatni¹ w³asnoœci¹ filozofii pozytywnej jest to, ¿e mo¿na j¹uwa¿aæ za podstawê reorganizacji spo³ecznej.Parê uwag wystarczy douzasadnienia zbyt ambitnej, jak by siê zrazu zdawa³o, oceny.Polityczny i moralny kryzys spo³eczeñstw wyp³ywa z umys³owej anarchii.Najpowa¿niejsze z³o polega na g³êbokiej rozbie¿noœci w przedmiocie zasad,których sta³oœæ jest pierwszym warunkiem porz¹dku spo³ecznego.Dopókiindywidualne inteligencje nie uzgodni¹ pewnej iloœci pojêæ ogólnych, mog¹cychwytworzyæ wspóln¹ doktrynê spo³eczn¹, narody bêd¹ siê nadal znajdowaæ w stanierewolucji, w którym s¹ mo¿liwe jedynie urz¹dzenia prowizoryczne.Z chwil¹, gdyumys³y bêd¹ mog³y siê z³¹czyæ w jednej wspólnocie zasad, wyp³yn¹ z niej bez¿adnych powa¿niejszych wstrz¹sów odpowiednie instytucje.Na to w³aœnie powinnabyæ zwrócona uwaga tych wszystkich, którzy zdaj¹ sobie sprawê z donios³oœcinormalnego stanu rzeczy.Nietrudno scharakteryzowaæ stan spo³eczeñstw i wyprowadziæ z tego œrodki,mog¹ce go odmieniæ.Panuj¹ce obecnie w umys³ach zamieszanie wynika zjednoczesnego posi³kowania siê trzema wykluczaj¹cymi siê nawzajem  filozofiami:teologiczn¹, metafizyczn¹ i pozytywn¹.Jeœliby jedna z tych trzech filozofiiosi¹gnê³a zupe³n¹ przewagê, zaistnia³by okreœlony porz¹dek spo³eczny.W³aœnie wspó³istnienie tych trzech filozofii udaremnia porozumienie co doka¿dego zasadniczego punktu.Idzie o to, aby dowiedzieæ siê, która z nichpowinna osi¹gn¹æ przewagê.Oczywiste jest, ¿e filozofia pozytywna jest powo³anado tego, aby stan¹æ na czele.Od d³ugiego szeregu wieków posuwa³a siê ona stalenaprzód, podczas gdy jej przeciwniczki chyli³y siê do upadku.Filozofia teologiczna i metafizyczna tocz¹ miêdzy sob¹ walkê o zadaniereorganizacji spo³eczeñstwa Filozofia pozytywna dotychczas wdawa³a siê w sporyjedynie po to, aby krytykowaæ je obydwie.DoprowadŸmy j¹ do stanu, w którymbêdzie zdolna do podjêcia roli czynnej.Uzupe³nijmy rozleg³¹ operacjêintelektualn¹ rozpoczêt¹ przez Bacona, Kartezjusza i Galileusza, a rewolucyjnykryzys zostanie zakoñczony.Takie s¹ cztery punkty widzenia, z których, jak s¹dzi³em, nale¿a³oby rozpatrzyæwp³yw tej filozofii, w celu uzupe³nienia definicji, któr¹ usi³owa³em podaæ najej temat.Na zakoñczenie pragnê uczyniæ ostatni¹ uwagê, aby unikn¹æ wszelkich b³êdnychpogl¹dów dotycz¹cych istoty tego kursu.Podaj¹c za cel tej filozofii zestawienie w jednorodnej doktrynie ca³okszta³tuwiedzy o zjawiskach ró¿nych kategorii, daleki by³em od myœli, aby je uwa¿aæ zawynik³e z jednej zasady.Uwa¿am za urojenie usi³owanie ogólnego t³umaczenia wszystkich zjawisk przezjedno prawo nawet wówczas, gdy próbuj¹ tego najzdolniejsze umys³y.Uwa¿am umys³ludzki za zbyt s³aby, a wszechœwiat za zbyt z³o¿ony, aby taka doskona³oœænaukowa mog³a staæ siê dla nas dostêpna.Jeœliby mo¿na mieæ nadziejê, ¿e tojest mo¿liwe, to, jak  s¹dzê, da³oby siê to osi¹gn¹æ jedynie przez zwi¹zaniewszystkich zjawisk z prawem ci¹¿enia, które jest najogólniejszym spoœródznanych nam praw.Nie potrzebujê wdawaæ siê w bli¿sze szczegó³y, aby ostatecznie przekonaæczytelnika, ¿e celem tego kursu nic jest przedstawienie wszystkich zjawisk jakoidentycznych i ró¿ni¹cych siê tylko okolicznoœciami.Gdyby tak byæ mog³o,filozofia pozytywna sta³aby siê niew¹tpliwie doskonalsza.Warunek ten nie jestpotrzebny ani do jej utworzenia, ani do zrealizowania jej nastêpstw.Niezbêdn¹jednoœci¹ jest jednoœæ metody.Nie jest potrzebne, aby doktryna by³a jedna,wystarczy, aby by³a jednorodna.I w³aœnie w kursie tym bêdê rozwa¿a³ ró¿neklasy teorii pozytywnych z podwójnego punktu widzenia: jednoœci metody ijednorodnoœci doktryny [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • listy-do-eda.opx.pl