[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Przeprowadzili ze mn¹ d³ug¹ rozmowê [chichot].Domyœlamsiê, co mog³o siê dziaæ w redakcji, ale wie Pan, jak to jest z domys³ami.Okreœlenie "anarchista" zawsze mia³o podejrzane brzmienie w krêgach elity.Naprzyk³ad w dzisiejszym "Boston Globe" zobaczy³em taki nag³Ã³wek: "Anarchiœciplanuj¹ oprotestowaæ kwietniowe spotkanie MFM".Kim s¹ ci anarchiœci, którzyplanuj¹ protest? To Public Citizen Ralpha Nadera, organizacje pracownicze i takdalej.Oczywiœcie, przy okazji pojawi¹ siê ludzie nazywaj¹cy samych siebieanarchistami, cokolwiek mia³oby to znaczyæ.Ale elicie potrzebne jest coœ, como¿na odrzuciæ jako irracjonalne.Na tej samej zasadzie Thomas Friedman nazywaprotestuj¹cych wyznawcami p³askiej ziemi.DB: Vivian Stromberg z nowojorskiej organizacji pozarz¹dowej Madre mówi, ¿e wkraju panuje podniecenie [motion], ale brak inicjatyw [movement].Chomsky: Nie zgadzam siê.To, co zdarzy³o siê w Seattle, by³o bez w¹tpieniainicjatyw¹.Aresztuje siê studentów, którzy protestuj¹ przeciwkoniehumanitarnym warunkom pracy [sweatshop conditions].Moim zdaniem jest wielepodobnych inicjatyw.W pewnym sensie to, co mia³o miejsce kilka tygodni temu wMontrealu, podczas spotkania Protoko³u Biobezpieczeñstwa, by³o chyba jeszczedramatyczniejsze, ni¿ wydarzenia w Seattle.Niewiele o tym mówiono, boprotestowali przede wszystkim Europejczycy.USA i kilka innych krajówoczekiwa³o zysków z eksportu biotechnologii.Chodzi o tak zwan¹ "zasadêostro¿noœci" [precautionary principle], która dawa³aby prawo poszczególnymkrajom i spo³eczeñstwom powiedzieæ: nie, nie chcemy byæ przedmiotem waszycheksperymentów.Podczas negocjacji w Montrealu Stany Zjednoczone, które s¹potê¿nym oœrodkiem przemys³u biotechnicznego, in¿ynierii genetycznej etc.,domaga³y siê zastosowania tutaj liberalniejszych zasad przyjêtych przez WTO.Zgodnie z nimi obiekt eksperymentu musi przedstawiæ naukowe dowody na jegoszkodliwoœæ, jeœli tego nie uczyni, zwyciê¿a prawo korporacji.Wiêkszoœæ krajówœwiata stosuje z powodzeniem zasadê ostro¿noœci.Chodzi o rzeczy podstawowe: oobronê prawa poszczególnych spo³eczeñstw do podejmowania autonomicznychdecyzji, do dobrowolnego poddawania siê eksperymentom, nie mówi¹c ju¿ okontroli nad w³asnymi zasobami i ustalaniu zasad, na jakich obcych kapita³ mo¿einwestowaæ w moim kraju.Inaczej mówi¹c, chodzi o zachowanie suwerennoœci, oobronê przed megakorporacjami.Z pewnego punktu widzenia problemy podnoszone wMontrealu by³y wiêc bardziej istotne ni¿ w Seattle.DB: Czy s¹dzi Pan, ¿e kwestia bezpiecznej ¿ywnoœci mog³aby przysporzyæ lewicyelektoratu?Chomsky: Nie uwa¿am by by³ to problem akurat dla lewicy.Jeœli okreœlenie"lewica" coœ jeszcze znaczy, znaczy ono zajmowanie siê potrzebami i prawamiprzeciêtnego cz³owieka, z czego wynika, ¿e ogromna wiêkszoœæ spo³eczeñstwapowinna sk³aniaæ siê ku lewicy.I tak chyba rzeczywiœcie jest.Kwestiabezpiecznej ¿ywnoœci o tyle jest problemem lewicy, o ile dotyczy ca³egospo³eczeñstwa.DB: Czy móg³by Pan powiedzieæ coœ wiêcej o ruchu studenckim walcz¹cym o lepszewarunki pracy [antisweatshop movement].Czy ró¿ni siê on od innych, znanychPanu ruchów?Chomsky: I tak i nie.W pewnym sensie jest podobny do ruchu przeciwkoapartheidowi, z t¹ ró¿nic¹, ¿e uderza bezpoœrednio w relacje wyzysku.Tojeszcze jeden przyk³ad wspó³dzia³ania ró¿nych elektoratów.Ruch zosta³zainicjowany przez Charliego Kernaghana z nowojorskiego National LaborCommittee i przez inne grupy skupiaj¹ce dzia³aczy pracowniczych.Studencizaanga¿owani w ruch wymusili na rz¹dzie USA opracowanie swego rodzaju kodeksu.Administracja sponsoruje nawet koalicjê grup pracowniczych i studenckich, któr¹jednak wiele innych grup bojkotuje, uwa¿aj¹c, ¿e jej dzia³alnoœæ prowadzidonik¹d.DB: Studenci nie nawo³uj¹ do obalenia systemu wyzysku.Chomsky: Mo¿e powinni.Tymczasem walcz¹ o prawa pracownicze.Te same prawa,które staraj¹ siê gwarantowaæ konwencje MOP [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • listy-do-eda.opx.pl