[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.To, które kazaomi wyruszy. Co z Krainy Kurhanów? Wzruszy ramionami. Moe.Ale to bez sensu.Jeli jest to naprawd kto, o kim myl, to powinienzajmowa si teraz zdobywaniem imperium i zabezpieczaniem si przed pozostaymiSchwytanymi, którzy pewnie kr wokó niego.Miaem chwil, eby pomyle, co te poruszyo si w Krainie Kurhanów i takbardzo naznaczyo Kruka.Pasowao tylko jedno rozwizanie tej zagadki.Spalilijego ciao i rozsypali popioy.Ale nie mogli znale gowy. Jeli to Kulawiec, to moemy mie kopoty.Nigdy nie zrobi niczegorozsdnego.Zawsze by wirem.Spojrza na mnie zaskoczony i umiechn si leciutko. A wic nie masz trocin we bie.Dobra.To teraz uyj szarych komórek iwymyl, dlaczego ten szalony czarownik ciga nas przez cay wiat.Tysic dojednego, e to wanie on jest powodem tego caego zamieszania.Uoyem si na plecach i zaczem szuka spadajcych gwiazd.Naliczyemjeszcze sze.Nie mylaem specjalnie o Kulawcu.Nie braem go powanie poduwag.Na pewno nie kocha Kruka, ale szalony czy nie, nie ywi a takiejniechci, eby go ciga. Pomidzy ska a tward ziemi. Co? Popracuj nad swoim ego, bracie Corvusie.On nie jedzie za nami.Jeli tonaprawd on.Zmruy podejrzliwie oczy.Nadawao to jego zimnej, jastrzbiej twarzy jeszczebardziej drapieny wyraz.Musiaem uy jego prawdziwego imienia. Jedzie za tym samym, co i my.Za Czarn Kompani. To te nie ma sensu, Pudeko. Do cholery, jasne, e nie ma.Ale jak inaczej to sobie wytumaczysz, ebymiao jaki sens? Nie mylisz jak Schwytani.le ci z oczu patrzy, ale ciglejeszcze ludzie s dla ciebie ludmi.Schwytani nigdy tak nie myleli.Dla nichludzie s narzdziami i niewolnikami.Z wyjtkiem tej, której moc bya takwielka, e uczynia niewolników ze Schwytanych.A to ona wanie podróujeteraz z twoim kumplem Konowaem.Zgadza si?Chwycio.Przez chwil obraca to w mylach. Stracia swoj moc, ale nie wiedz powiedzia w kocu. To wystarczy,eby podbi poow wiata i poskromi Dziesiciu Schwytanych.Dla czarodzieja,który pooyby na niej ap, byaby bezcenna. Sam widzisz.Zamknem oczy i spróbowaem zasn.Udao mi si bez trudu.XXIStarzec siedzia bez sowa.Kiedy si porusza, robi to powoli i ostronie.Jego pozycja tutaj bya niepewna.ciga tych ludzi przez cay kontynent,naraajc si niemal na mier.I po co to wszystko?Na nic.Wszystko na nic.To byli szalecy.Powinno si ich zamkn dla ich wasnego dobra.Z lewej strony, z odlegoci jakich dwudziestu stóp, patrzya na niegokobieta.Miaa niebieskie oczy i proste, jasne wosy.Moga mie niewiele ponaddwadziecia lat i jakie pi stóp i sze cali wzrostu.Jej podbródek bykwadratowy i zbyt szeroki, a biodra przycikie.Zachowywaa si takgupkowato, e zacz si zastanawia, czy za tymi wodnistymi oczami urzdujejaka pojedyncza szara komórka.A równoczenie bya dziwnie zmysowa.Bya gucha i niema.Porozumiewaa si tylko jzykiem migowym.To ona tu dowodzia.Pupilka, Biaa Róa.Ta, która zakoczya panowanieciemnoci Pani.Jak to moliwe? Nie miecio mu si to w gowie.Z prawej strony przyglda mu si mczyzna zimny jak w.Wysoki, szczupy iniady.Twardy jak kamie i równie jak on pozbawiony poczucia humoru.Terazubiera si na czarno.Musiao to co oznacza, ale co? Nie chcia gada.Odmówi stanowczo.Pewnie dlatego nazywa si Milczek.By take czarodziejem.Magiczne sprzty leay rozsypane wokó niego.Jakbyoczekiwa, e nieproszony go spróbuje jaki sztuczek.Oczy Milczka byy czarne jak dety, twarde jak diamenty i równie przyjazne jaksama mier.Niech to szlag! Czowiek popenia w yciu jeden bd i nawet po czterystulatach nie chc zostawi go w spokoju.Oprócz Milczka byo tu jeszcze trzech braci Torque, ale ci nie mieli normalnychimion.Reagowali na idiotyzmy w rodzaju Szeroka Stopa, Dick Osioek i BratNiedwiadek [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • listy-do-eda.opx.pl