X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Otworzono cele, wi�niowie weszli, zamkni�to drzwi.Jaki� weso�ek wrzasn��:� ��dam widzenia z moim adwokatem, ��dam widzenia z moim adwokatem;zachowujecie si�, ch�opcy, jakby�my byli w jakim� cholernym wi�zieniu!Na to Burkes:� Zamknij si� albo ci przyr�n�.Weso�ek:� Przer�n��em twoj� �on�, Burkie.Gonyar:� Zamknijcie si�, wszyscy, albo przesiedzicie tu ca�y dzie�.Razem z Burkesem znów ruszyli korytarzem, licz�c obecnych.Nie musieli i��daleko.� Kto siedzi w tej celi? � spyta� Gonyar stra�nika z nocnej zmiany.� Andrew Dufresne � odpar� stra�nik i wtedy si� zacz�o.W tym momencieprzesta�a to ju� by� rutynowa sprawa.Bomba posz�a w gór�.We wszystkich wi�ziennych filmach, jakie widzia�em, po wykryciu ucieczkinatychmiast w��czaj� syren�.W Shawshank nigdy tego nie robi�.Pierwsze cozrobi� Gonyar, to zawiadomi� dyrektora.Po drugie, zarz�dzi� poszukiwania naterenie wi�zienia.Po trzecie, zaalarmowa� policj� w Scarborough o mo�liwejucieczce.Takie by�o rutynowe post�powanie.Nie wymaga�o przeszukania celi podejrzanego oucieczk�, wi�c nikt tego nie zrobi�.Wtedy.Dlaczego mieliby to robi�? Wszystkoby�o wida� jak na d�oni.Ma�e, kwadratowe pomieszczenie, z kratami w oknach ikrat� przesuwanych drzwi.Kibel i pusta prycza.Kilka �licznych kamieni naparapecie.I plakat, oczywi�cie.Wtedy wisia�a tam Linda Ronstadt.Plakat wisia� tu� nadprycz�.Znajdowa� si� tam, dok�adnie w tym samym miejscu, przez dwadzie�ciasze�� lat.I kiedy wreszcie kto� � a poetycka sprawiedliwo�� losu sprawi�a, �etym kim� okaza� si� sam dyrektor Norton � zajrza� pod ten plakat, dozna�szoku.Jednak to zdarzy�o si� dopiero o szóstej trzydzie�ci wieczorem, prawiedwana�cie godzin od wykrycia znikni�cia Andy'ego i zapewne dwadzie�cia godzinod chwili jego ucieczki.Norton wyszed� z siebie.S�ysza�em o tym z wiarygodnego �ród�a � od Chestera, oddzia�owego, który tegodnia froterowa� pod�ogi w budynku administracji.Wcale nie musia� polerowa�uchem dziurki od klucza; mówi�, �e dyrektor rycza� na Gonyara tak, �e by�o gos�ycha� na ko�cu korytarza.� Co to ma znaczy�, �e �upewni�e� si�, i� nie ma go na terenie wi�zienia"? Coto ma znaczy�? To oznacza, �e go nie znale�li�cie! Lepiej go znajd�cie! Dobrzeradz�! Poniewa� chc� go widzie�! S�yszysz? Chc� go tu widzie�!Gonyar powiedzia� co�.� Nie na twojej zmianie? To ty tak twierdzisz.O ile mi wiadomo, nikt nie wie,kiedy to si� sta�o.Ani jak.Ani czy naprawd� si� sta�o.S�uchaj, chc� go tuwidzie� w moim biurze o trzeciej po po�udniu albo polec� g�owy.Obiecuj� ci to,a ja zawsze dotrzymuj� obietnic.Gonyar znów co� powiedzia�, co�, co jeszcze bardziej rozw�cieczy�o Nortona.� Nie? To patrz na to! Patrz na to! To wieczorny raport z oddzia�u pi�tego!Wszyscy wi�niowie obecni! Dufresne zosta� zamkni�ty wczoraj wieczorem odziewi�tej, wi�c niemo�liwe, �eby go teraz nie by�o! Niemo�liwe! Masz goznale��!Jednak o trzeciej po po�udniu Andy'ego nadal brakowa�o.Par� godzin pó�niejNorton osobi�cie wpad� na oddzia� pi�ty, z którego nie wypuszczano nas przezca�y dzie�.Czy nas przes�uchiwano? Przez wi�ksz� cz�� tego dniaprzes�uchiwali nas zdenerwowani stra�nicy, którzy czuli wiatr w podeszwach.Wszyscy mówili�my to samo; niczego nie widzieli�my, niczego nie s�yszeli�my.Io ile wiem, mówili�my prawd�.Wiem, �e ja tak.Mogli�my jedynie stwierdzi�, i�Andy na pewno by� w swojej celi, kiedy j� zamykano i do zgaszenia �wiate�godzin� pó�niej.Jeden �artowni� wyrazi� przypuszczenie, �e Andy ulotni� si� przez dziurk� odklucza.�art kosztowa� go cztery dni karceru.Naprawd� byli wkurzeni.Tak wi�c Norton wszed� � wkroczy� � przeszywaj�c nas tymi niebieskimi oczami,które wydawa�y si� krzesa� iskry z hartowanej stali krat.Patrzy� na nas tak,jakby uwa�a�, �e wszyscy brali�my w tym udzia�.Pewnie naprawd� w to wierzy�.Wszed� do celi Andy'ego i rozejrza� si� wokó�.By�a w takim stanie, w jakimpozostawi� j� Andy � po�ciel na pryczy rozrzucona, ale nie wygl�da�o na to,�eby kto� w niej spa�.Kamienie na parapecie.ale nie wszystkie.Zabra� zesob� te, które lubi� najbardziej.� Kamienie! � prychn�� Norton i z trzaskiem zrzuci� je z parapetu.Gonyar,który zosta� po godzinach, skrzywi� si�, ale nic nie powiedzia�.Spojrzenie Nortona pad�o na plakat Lindy Ronstadt.Linda ogl�da�a si� przezrami�, r�ce trzyma�a w kieszeniach bardzo opi�tych, be�owych spodni.Mia�aobcis�� koszulk� i pi�kn�, kalifornijsk� opalenizn�.Ten plakat musia� g��bokorani� baptystowsk� skromno�� Nortona.Widz�c, jak mierzy go gniewnym wzrokiem,przypomnia�em sobie, co kiedy� powiedzia� Andy: �e ma wra�enie, i� móg�by wej��w to zdj�cie i by� z dziewczyn�.I rzeczywi�cie dok�adnie tak zrobi� � co Norton mia� odkry� za kilka sekund.� �wi�stwo! � warkn�� i gwa�townym szarpni�ciem zerwa� plakat ze �ciany.Ods�aniaj�c czarny otwór wybity w betonie pod zdj�ciem.Gonyar nie chcia� tam wej��.Norton poleci� mu � Bo�e, chyba w ca�ym wi�zieniu by�o s�ycha�, jak Nortonnakaza� Gonyarowi, �eby tam wszed� � a on odmówi�, bez ogródek.� Wylecisz za to z roboty! � wrzasn�� Norton.Histeryzowa� niczym stara baba.Zupe�nie mu odbi�o.Poczerwienia� jak burak, a na czole wysz�y mu dwie grube,pulsuj�ce �y�y.� Mo�esz na to liczy�, ty.ty Francuzie! Wylecisz z roboty ipostaram si�, �eby� nigdy nie dosta� innej pracy w �adnym wi�zieniu NowejAnglii!Gonyar w milczeniu poda� Nortonowi swój s�u�bowy pistolet, kolb� do przodu.Mia� do��.Zosta� dwie godziny po swojej zmianie, prawie trzy i mia� dosy� [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • listy-do-eda.opx.pl
  • Drogi uĚźytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.