X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jeste�myswego rodzaju kurierami, ��cznikami dwóch roz��cznych, izolowanych �wiatów, zktórych jeden nie wie o istnieniu drugiego, podczas gdy ten drugi ca�kowiciepanuje nad pierwszym.Spe�niamy nasz� rol�, bacznie uwa�aj�c, by jednymnierozwa�nym s�owem nie zniweczy� swego szcz�liwego losu.Cen� milczeniap�acimy za prawo krótkich pobytów w tamtym, prawdziwym, normalnym �wiecie ludziwolnych, �yj�cych tak, jak powinni �y� wszyscy.Wiemy, �e dla wszystkich niestarczy�oby jednak tego dobrobytu.Mo�emy z niego sporadycznie korzysta�,dopóki nie popadniemy w nie�ask�.Mamy do stracenia o wiele wi�cej ni�zwyczajni mieszka�cy Paradyzji, a wi�c jeszcze mniej powodów do nierozwa�nychs�ów i prób buntu.Nie na wiele zreszt� zda�yby si� nasze s�owa.Je�libym nawetspróbowa�a przekaza� co� z prawdy tym ludziom, korzystaj�c z mojej pracy wtelewizji, to po pierwsze: Centrala przerwie emisj� po jednym zdaniu, podrugie: oni nie uwierz�, a po trzecie: gdyby nawet uwierzyli, có� mog� uczyni�?B�d� milczeli i udawali nadal, �e s� ca�kowicie przekonani o prawdziwo�cioficjalnej wersji ich �wiata.Nie maj� innego wyj�cia, �adnych perspektywwydostania si� ze swej orbitalnej pu�apki.A ja zosta�abym w takim przypadkupotraktowana z ca�� surowo�ci�.W najlepszym razie skierowano by mnie tam,gdzie trzyma si� urmanów.Rinah s�ucha� z uwag�, pilnie obserwuj�c twarz Zinii.Nie potrafi� odgadn��,czy us�yszane wyznanie jest prawdziwym odbiciem jej pe�nej wiedzy o tajemnicachTartaru.Wszystko, co us�ysza�, pasowa�o do jego domys�ów, mie�ci�o si� w ogólnym modelutego �wiata, wydedukowanym z u�amkowych, fragmentarycznych kawa�ów �amig�ówki,które zdo�a� sobie posk�ada� w niepe�ny, �wiec�cy lukami obraz ca�o�ci.Wwypowiedzi Zinii i brakowa�o tylko potwierdzenia jednego, niezmiernie istotnegopodejrzenia.To, co mówi�a, ods�ania�o pierwsz� zas�on�, kryj�c� znaczn� cz��prawdy przed oczami zwyk�ych mieszka�ców Paradyzji.Potwierdza�a istnienie "drugiego dna" tego �wiata.Wszystko to wygl�da�o naprawd� - lecz czy by�o ca�� prawd�?- Dlaczego mówisz mi o tym? - spyta�, gdy sko�czy�a mówi�.- Dlaczego nara�aszsi� na ryzyko utraty swojej uprzywilejowanej pozycji?Milcza�a d�ugo, przechadzaj�c si� po pokoju, z oczami wzniesionymi ku górze,jakby chcia�a sprawdzi�, czy i tutaj nie �ledz� ich soczewki mikrokamer.Gdywreszcie zatrzyma�a si� przed Rinahem, dostrzeg� w jej oczach b�yski �ez.- Nie mog� ju� d�u�ej.- powiedzia�a ochryp�ym szeptem.- Nie potrafi�pogodzi� si� z t� rzeczywisto�ci�.Nie do��, �e nigdy nie zostan� przyj�ta doich �wiata, to jeszcze.w ka�dej chwili mog� utraci� te chwile normalnego�ycia, którymi p�ac� mi za moj� pogodn� twarz na ekranie i moje k�amstwa,wyg�aszane do milionów widzów.Jedna pomy�ka, jedno nieopatrzne s�owo mo�esprawi�, �e strac� wszystko.Gdybym nie zna�a ca�ej prawdy, gdybym, jak wielu innych, wierzy�a w jeden,wspólny dla wszystkich �wiat Paradyzji, gdybym nie wiedzia�a, �e mo�liwy jestinny los cz�owieka, bez hermetycznej skorupy dziel�cej go od otwartej,nieograniczonej przestrzeni.Gdybym nie widzia�a w�asnymi oczyma, niedotyka�a d�o�mi wilgotnych, �ywych, zielonych li�ci, barwnych kwiatów,ch�odnych kamyków omywanych nurtem strumienia.mo�e umia�abym �y� jak inni, wpozbawionym wyj�cia labiryncie szklanych pude�ek.Oni, ci z Tartaru, wiedz�dobrze, �e nikt z nas, �askawie goszczonych tutaj, w ich �wiecie, niezaryzykuje utraty tych okruszyn, które sypi� nam z umiarem, by�my zawszechcieli tu powróci�.- Dlaczego rozmawiasz o tym ze mn�? - Rinah powtórzy� swe pytanie.- Przecie�oni dowiedz� si� o naszej rozmowie, gdy na Ziemi uka�e si� moja ksi��ka!- To moja ostatnia, jedyna szansa.- odpowiedzia�a cicho.- Zaufa�am ci,powiedzia�am wszystko.Teraz chc� prosi� ci� o co�.Wierz�, �e post�piszuczciwie.Prosz� ci� wi�c: nie pisz o tym, chyba �e.potrafisz zabra� mniest�d na Ziemi�.Je�li zostan� tutaj, nie korzystaj z moich informacji.Onipozwolili na twój przyjazd na Tartar, bo s� zupe�nie pewni, �e nie dowiesz si�prawdy.Zale�y im na tym, by� potwierdzi� wszystko, co oficjalnie wiadomo otutejszych warunkach.Poka�� ci same straszne rzeczy [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • listy-do-eda.opx.pl
  • Drogi uĹźytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.