X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Lecz teraz jejwyposa�enie zdawa�o si� bardziej materialne, nie tak widmowe.Kiedy zapragn��emdotkn�� jakiego� sprz�tu, omal nie upu�ci�em miecza.Wyci�gn��em �ap�, czyludzk� r�k�? Widzia�em wyra�nie palce! Pó�niej znów skry�y si� w ciele potworai ponownie pojawi�y - to zjawia�y si�, to znika�y.By�em wstrz��ni�ty.Istota, któr� Dinzil pokaza� mi i powiedzia�, �e w tejp�aszczy�nie istnienia jest Kaththe� �mia�a kobiec� g�ow� i r�ce po��czone zpotwornym cia�em.W�a�nie r�k i g�owy u�ywa�a przy pracy z mocami.O�wiadczy�te�, �e kiedy pozornie odzyska ludzki wygl�d, b�dzie ju� nierozerwalniez��czona z jego zamiarami.Wysun��em teraz drug� r�k� i przyjrza�em si� jejuwa�nie.Tak, tu tak�e zauwa�y�em owo przechodzenie z jednej formy w drug�.Ale�apa by�a bardziej materialna, r�ka za� wydawa�a si� cieniem samej siebie.Czy pos�uguj�c si� tu magi�, w��czy�em si� jednocze�nie do �wiata Ciemno�ci? Iczy to poci�gn�o za sob� zmian� postaci? Nie mia�em przecie� �adnego wyboru.Zakrad�em si� po schodach do jadalni.Znów ujrza�em wyra�niejsze linie, mog�emte� rozfó�nia� kolory.Czy Kaththea stanie si� teraz dla mnie widzialna, czysam pozostan� dla niej potworem, który budzi� tylko strach?Ostatni rz�d stopni.Tym razem drzwi w górze by�y otwarte.Je�eli Dinzil czeka�tam jak poprzednio, mia� nademn� przewag�.Nie mog�em ryzykowa� i unios�em miecz do góry.W tym �wieciejeszcze nigdy ostrzegawczo nie zap�on�� krwawymi runami.Teraz jednak ufa�em mutak bardzo, jak dowódca do�wiadczonemu zwiadowcy.Przynajmniej nie porazi�a mnie �adna moc.Mozolnie wspi��em si� na szczytschodów.Zobaczy�em znów stolik z lustrem.Niemal oczekiwa�em, �e ujrz� te�poruszaj�cy si� grzebie�, ale po pierwszym pobie�nym zbadaniu, komnata wyda�ami si� pusta.- Kaththeo! - zawo�a�em.Moje uskrzydlone s�owo pomkn�o w zaciemnion� cz��komnaty, tam gdzie wisia�y gobeliny.Pó�niej z mroku wysz�a pow�ócz�c nogamiistota, któr� pokaza� mi Dinzil - lecz tym razem bia�e d�onie wyra�nie odcina�ysi� od obrzmia�ych przegubów, g�owa za� by�a jakby mglista, a za ni� majaczy�ataka sama jajowata czaszka jak u p�aczki na równinie wybuchaj�cych kolorów.Pow�óczy�a nogami podobnie jak ja, a na jej twarzy zastyg�o ob��dneprzera�enie.jakby zobaczy�a na jawie nocny koszmar.- Nie! - zaprotestowa�a piskliwie, prawie wrzasn�a.Nawet gdybym mia� j� terazutraci�, mog�em zrobi� tylko jedno.- To miejsce tak mnie ukazuje, lecz jestem Kemo�kiem! - o�wiadczy�em.- Ale Dinzil powiedzia�.Nie jeste� z�y; nie mo�esz by� taki wstr�tny.Znamciebie.twoje my�li, to co le�y w twoim sercu.Przypomnia�em sobie z�o�liw� sugesti� Dinzila, �e ta p�aszczyzna bytu wywracacz�owieka na nice, ukazuj�c jego dusz�.Nie uwierzy�em w to.Je�eli to samopowiedzia� Kaththei, musz� j� przekona�, �e to nieprawda, gdy� inaczej obojeb�dziemy zgubieni.- Pomy�l sama.Nie przyjmuj my�li Dinzila za swoje! Mo�e posun��em si� zadaleko i b�d�c pod jego wp�ywem, uwierzy, �e kieruje mn� zazdro��?Wtedy wyci�gn��em ku niej �ap�, która co jaki� czaspróbowa�a by� r�k�.Utkwi�a w niej spojrzenie i otworzy�a szerzej oczy.Zmusi�em j�, �eby mnie pos�ucha�a.Podnios��em �ap� i próbowa�em jej dotkn��.Zadr�a�a i cofn�a si�.Nie ust�pi�em jednak, z�apa�em j� mocno i zaprowadzi�emprzed zwierciad�o.Nie mia�em poj�cia, czy widzia�a to samo, co ja, aletrzymaj�c r�k� na mieczu za�yczy�em sobie tego.- Nie tak! Nie tak! - Wyrwa�a mi si� i przypad�a do pod�ogi, tak �e niewidzia�a ju� zwierciad�a.- Zgubiona.jestem zgubiona.- Odwróci�a g�ow�,która obecnie by�a pozbawion� ludzkich rysów bry��, i spojrza�a na mnie.�Toty, to twoje wtr�canie si� w nie swoje sprawy, tak jak ostrzeg� mnie Dinzil.Jestem zgubiona! - Za�ama�a r�ce.Nigdy w �yciu nie widzia�em mojej siostry takzrozpaczonej i za�amanej.- Dinzilu! - Rozejrza�a si� doko�a i zawo�a�ab�agalnie my�l�-g�osem: - Dinzilu, ratuj mnie! Wybacz mi, ratuj!Widz�c j� tak za�aman�, cierpia�em jak pot�pieniec.Dawna Kaththea mog�aprze�ywa� katusze, lecz walczy�aby do ko�ca, prosz�c o pomoc tylko tak, jakprosi si� towarzysza broni.- Kaththeo.- Próbowa�em znów jej dotkn��, ale cofa�a si� coraz dalej, tocz�cdzikim wzrokiem i odpychaj�c mnie r�kami.- Kaththeo, pomy�l!Jak do niej dotrze�? Nie chcia�em, �eby ten �wiat jeszcze g��biej zapu�ci� wemnie korzenie, ale musia�em to zrobi�, gdy� inaczej utraci�bym j�bezpowrotnie.Uj��em miecz tak, �e r�koje�� znalaz�a si� mi�dzy nami.Pó�niej wymówi�em pewneslowo.Ogie� buchn�� jeszcze raz, ale mimo pal�cego bólu trzyma�em si� kurczowokolumny z�otego p�omienia.- Kaththeo, czy mieszka w tobie z�o? M�dre Kobiety cz�sto badaj� swoje dusze,analizuj� pobudki swoich czynów, gdy� dobrze znaj� pu�apki i zasadzki czyhaj�cena tych wszystkich, którzy wyci�gaj� r�ce ku niewidzialnym mocom.D�ugo w�ródnich przebywa�a� i nie chcia�a� z nimi pozosta� nie dlatego, �e jeste� z�a,lecz �e inne, mocniejsze wi�zy ��czy�y ci� z nami.Co z�ego zrobi�a� lubzamierza�a� zrobi�, odk�d opu�ci�a� Estcarp i przyby�a� dq Escore?Czy cho�by mnie s�ucha�a? Os�ania�a r�kami swoj� twarz, ale nie próbowa�a jejdotkn��, jakby w obawie, �e nie natrafi na ludzkie cia�o [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • listy-do-eda.opx.pl
  • Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.