[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Mia³ œmiaæ siê weso³o, a¿ domomentu potr¹cenia przez furgonetkê.Rzecz w tym, ¿e kierowc¹ furgonetkinie by³ w³aœciwy cz³owiek.Dlatego Joe Jordan i wszyscy inni tak siê tymprzejmowali.Ch³opiec siê nie œmia³ i potr¹ci³ go nie ten kierowca, który gomia³potr¹ciæ.Jonathan Carroll - Kraina Chichów176Dopóki wszystko rozwija³o siê zgodnie z planem, Anna i Galeñczycyutrzymywali nader skromne kontakty ze œwiatem zewnêtrznym Raz na jakiœczas ktoœ wyprawia³ siê do pobliskiego miasta po zakupy albo do kina, a dogaleñskich sklepów regularnie przyje¿d¿a³y wozy dostawcze z St.Louis iKansas City, ale to by³o praktycznie wszystko jeœli idzie o wymiany z wielkimœwiatem.Miasteczko mia³o nawet, dla pozoru, biuro handlu nieruchomoœciami,ale wszystkie propozycje biura dotyczy³y posiad³oœci w innychmiejscowoœciach.Wszystko co nie by³o w³asnoœci¹ prywatn¹, nale¿a³o domiasteczka i nigdy nic nie by³o na sprzeda¿.Ani do wynajêcia.- A pani Fletcher? Co.?- Ty i Saxony jesteœcie od œmierci ojca pierwszymi nowymi mieszkañcamiGalen.- Wiêc to dlatego pani Fletcher nie przeszkadza³o, ¿e nie mamy œlubu?Powiedzia³a nam to chyba z dziesiêæ razy.To ty nas u niej ulokowa³aœ,przyznaj siê, Anno? Wszystka by³o ukartowane!Anna kiwnê³a g³ow¹.- Kiedy tylko dowiedzia³am siê od Dawida Louisa, ¿e przyje¿d¿acie,zadzwoni³am do G¹seczki Fletcher i kaza³am jej siê przeprowadziæ na piêtrowilli.Potem pos³a³am tam Kulfona.- A ja myœla³em, ¿e ona to robi dla pieniêdzy.- G¹seczka jest wyœmienit¹ aktork¹.- Naprawdê siedzia³a w domu wariatów?- Nie.- Jak to - nie, i tyle?- Jak mog³a siedzieæ w domu wariatów, Tomaszu, skoro by³a cz³owiekiemojca? Wszystkiego siê zreszt¹ dowiesz, jak zaczniesz po kolei czytaæ "Kroniki".Mia³em racjê co do biografa z Princeton: zjawi³ siê w niew³aœciwym miejscuo niew³aœciwej porze.Galen postanowi³o strzec swojej tajemnicy - zamknê³osiê przed nim na g³ucho i nie pisnê³o s³owa.Anna twierdzi³a, ¿e facet po kilkutygodniach wraca³ wœciek³y do Kalifornii z zamiarem napisania tam biografii R.Crumba.A potem siê zaczê³o.Przez ostatnie dwa lata Ÿle siê dzia³o w Galen.Ktoœ naprzyk³ad mia³ ¿yæ dziewiêædziesi¹t lat i umrzeæ spokojnie we œnie, a tuniespodziewanie spad³ na niego kabel wysokiego napiêcia, œmiertelnie ra¿¹cJonathan Carroll - Kraina Chichów177goœcia pr¹dem.Ofiara wypadku mia³a w chwili œmierci lat czterdzieœci siedem.Dziecko, które mia³o przepadaæ za kukurydz¹, na sam widok kukurydzydostawa³o torsji.Kobieta zamieniona w bullteriera wyda³a na œwiat dziewiêæszczeni¹t.Przedtem psy siê nie mno¿y³y i nie mia³y tego robiæ.Schowa³em d³onie pod pachy, ¿eby je rozgrzaæ.Ziewn¹³em po raz - nasty.- Ale dlaczego?Anna podnios³a w górê pusty kubek i popuka³a w niego paznokciem.- Moc ojca zaczê³a s³abn¹æ.Wyczerpywa³a siê.Ojciec w jednym z tomów"Kronik" uwzglêdni³ tak¹ ewentualnoœæ.Sam zreszt¹ to przeczytasz, na raziewyjaœniê ci w skrócie samo sedno.Ojciec twierdzi³, ¿e po jego œmierci mog¹nast¹piæ dwie rzeczy - wersja pierwsza - wszystko, co stworzy³, natychmiastzniknie.- To ju¿ czyta³em - podnios³em w górê zeszyt, który ca³y czas trzyma³em wrêku.- Wiem.Druga ewentualnoœæ by³a taka, ¿e nic siê nie zmieni, bo ojciecnatchn¹³ swoich ludzi takim.zacisnê³a usta i zawaha³a siê - nape³ni³ ichduchem tak ¿ywotnym, ¿e bêd¹ funkcjonowali nawet po jego œmierci.- I tak siê w³aœnie sta³o.Funkcjonuj¹, prawda?- Owszem, funkcjonowali, jeszcze dwa lata temu.Wtedy jeszcze wszystkosz³o zgodnie z planem.Ale nagle coœ siê popsu³o - przyk³ady znasz.Ojciec i têmo¿liwoœæ bra³ pod uwagê.Opisa³ j¹ w zeszycie, który trzymasz.- Powiedz mi w³asnymi s³owami.Nie chce mi siê czytaæ.- Dobrze - popatrzy³a na kubek, jakby nie mog³a poj¹æ, sk¹d siê wzi¹³ w jejrêkach.Odstawi³a go na stolik do kawy i odsunê³a gestem zniecierpliwienia.-Ojciec wierzy³, ¿e skoro on by³ w stanie stworzyæ Galeñczyków to po jegoœmierci na pewno znajdzie siê ktoœ, kto potrafi odtworzyæ jego samego.- CO? - stado ma³ych lodowatych jaszczurek przemknê³o w tê i z powrotempo moich plecach.- Tak, wierzy³, ¿e autor jego biografii - tu zrobi³a pauzê i unios³a brwi wmoj¹stronê - je¿eli autor j e g o biografii oka¿e siê naprawdê zdolny, to przywrócimu ¿ycie, pod warunkiem, ¿e wiernie je opisze.- Jezu chryste, Anno, czy to mam byæ ja? Porównujesz œwinie i wieprze,per³y i wieprze, chcia³em powiedzieæ.Twój ojciec by³.by³.bogiem.A ja-kim ja jestem?Jonathan Carroll - Kraina Chichów178- Czy wiesz, Tomaszu, dlaczego pozwoli³am ci zabrn¹æ tak daleko?- Nie jestem pewien, czy chcê znaæ powód.No dobrze, powiedz, dlaczego?- Poniewa¿ spe³ni³eœ pierwszy warunek postawiony przez ojca - maszobsesjê na jego punkcie.W kó³ko opowiadasz, jakie wa¿ne s¹ dla ciebie jegoksi¹¿ki.S¹ dla ciebie niemal tak wa¿ne jak dla nas tutaj, w Galen.- Nie pleæ, Anno, to przecie¿ nie to samo!- Nie przerywaj ! - Unios³a rêkê jak policjant kieruj¹cy ruchem ulicznym.-Sam o tym nie wiesz, ale odk¹d napisa³eœ pierwszy rozdzia³, w Galen znówwszystko idzie jak nale¿y.Wydarza siê to, co jest zapisane w "Kronikach", takjak dawniej.Ostatnio œmieræ Kulfona.Spojrza³em na ni¹ i otworzy³em usta, ale nie znalaz³em nic do powiedzenia.Przed chwil¹ us³ysza³em najwiêkszy komplement w swoim ¿yciu.Moje emocjestanê³y w windzie w po³owie drogi miedzy panicznym strachem a szaleñcz¹eufori¹.Rany Julek, a je¿eli ona mia³a racjê?Rozdzia³ VIIPracowaliœmy dalej, z tym, ¿e Saxony nie chcia³a mieæ ju¿ nic wspólnegoz biografi¹.WyrzeŸbi³a trzy marionetki, a w przerwach czyta³a "RobakaOuroborosa Eddisona.Nadal chodzi³em do Anny, ale tylko za dnia i nigdy nie zostawa³em d³u¿ejni¿ do pi¹tej trzydzieœci.Pakowa³em br¹zow¹ walizeczkê i wraca³em do domu.Nie mog³em siê zdecydowaæ, czy mam powiedzieæ Saxony prawdê natemat France'a i Galen, czy te¿ raczej nie.Chwilami nie mog³em znieœæ myœli,¿e to przed ni¹ ukrywam [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • listy-do-eda.opx.pl