[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jelbart obrócił się w prawo.–Halo, ster!?–Tak jest, sir – zgłosił się sternik.–Współrzędne dziesięć-pięć-dziewięć zachód, trzy-cztery-dwa północ –powiedział Jelbart, odczytując dane z monitora.– Gotowość do zmianybiegu maszyn wstecz, czekać na komendę.Sternik powtórzył współrzędne, potwierdził komendę i odpowiednio skorygował kurs.Coffey podniósł wzrok.Wyglądał na zaskoczonego.–Przecież widać ich przez okno.Czemu po prostu nie płyniemy za nimi?–Płyniemy – przytaknął Jelbart.– Ale jeśli Singapurczykom coś sięprzytrafi i stracimy z nimi kontakt wzrokowy, to wolę, żeby nasz komputer znał ich dokładną pozycję.–Rozumiem – odrzekł Coffey.Nie była to miła perspektywa, ale lepiej dmuchać na zimne.Singapurski patrolowiec zatrzymał maszyny.Jelbart dał pół naprzód i minął stojącą bez ruchu jednostkę w odległości około trzystu metrów z lewej burty.Po chwili korweta również się zatrzymała.Ponieważ znikła jedna z osi ruchu, Coffey natychmiast poczuł się lepiej.Mógł bez żadnych sensacji obserwować dziób singapurskiego okrętu.Widział, jak marynarze za pomocą sieci rybackich opuszczają pod wodę jakieś niewielkie, czarne skrzyneczki, przypominające przenośne komputery.–Co to jest? – spytał Jelbarta.–To detektory promieniowania gamma i mierniki napromienienia przezneutrony.Uczyłem się o nich na kursie fizyki dla personelu wywiadu marynarki.Zadziwiające maszynki.–Czego się od nich dowiemy?–Materiały, których poszukujemy, emitują promieniowanie trzech rodzajów – wyjaśniłJelbart.– Cząstki alfa, cząstki beta i promienie gamma.Te ostatnie niosą największą energię.Nawet niewielkie dawki mogąugotować człowieka od środka.Dlatego właśnie to promieniowanie musibyć wykrywane jako pierwsze.–Gdyby sampan znalazł się pod wpływem promieniowania gamma,marynarz raczej by nie przeżył – zasugerował Coffey.–Możliwe.Widocznie nie został wystawiony bezpośrednio na oddziaływanie źródła promieniowania.Tego i my musimy uniknąć.Dlategonakazałem gotowość do przestawienia maszyn na pracę wstecz na wypadek, gdyby wystąpiła konieczność szybkiego odwrotu.–Popieram taką gotowość – stwierdził Coffey.–Stopień napromienienia neutronowego pozwala rozpoznać skład orazilość materiału promieniotwórczego – kontynuował Jelbart.– Major Lohkontaktowała się z MKNN w celu ustalenia wielkości bębnów składowanychw tym miejscu.Zawsze istnieje jakaś śladowa radiacja z tych pojemników,nawet gdy są szczelnie zamknięte i zabezpieczone.–Brzmi krzepiąco – mruknął z sarkazmem Coffey.–Poziom napromienienia w takich przypadkach jest minimalny, chybaże nastąpiło skumulowanie dawki – dodał Jelbart.– Między innymi z tegopowodu umieszcza się odpady w głębokich jaskiniach albo na dnie morza.–A jaki to ma wpływ na środowisko?–Ryby są regularnie badane.Dopóki nie wykazują śladów skażenia,nie ma mowy o skażeniu – powiedział Jelbart.– Istotne jest to, że znająctermin i wielkość ostatniego rozładunku, major Loh wie, jakich odczytów należy się spodziewać.–Czy wiadomo, jaki statek odpłynął stąd jako ostatni? – spytał Coffey,który znajdował się tuż przed monitorem komputera.Jelbart odwrócił się w jego stronę.Obrót był szybki i sprawił, że Coffeyowi zakręciło się w głowie.Prawnik opuścił wzrok i wziął głęboki wdech, usiłując odzyskać równowagę.–Ostatnią jednostką odwiedzającą to miejsce był chiński frachtowiecz czterema prawie pięćdziesięciolitrowymi bębnami ze zużytym paliwemz elektrowni atomowej spod Szanghaju – powiedział Jelbart.– Przedtembył tu kuter należący do malezyjskiej firmy International Spent Fuel Transport.Zostawił trzy trzydziestoośmiolitrowe bębny odpadów z japońskiejelektrowni atomowej.Wcześniej przez dziesięć dni nikt nie pojawił się w tym rejonie.–W jaki sposób rozpoznamy, do kogo należy pozostawiony ładunek?–Wszyscy mają przydzielone odrębne punkty składowania – odrzekłJelbart.– Współrzędne przekazane przez Loh określają położenie składowiska, z którego korzystają Chiny.–Rozumiem – powiedział Coffey.– Wciąż nie mam jednak pełnej jasnościw jednej kwestii.Co major ma zamiar tu znaleźć? Jeżeli jeden ze statkówbył uszkodzony, to chyba ktoś został o tym fakcie poinformowany.–Prawdopodobnie tak – odrzekł Jelbart.– Jednak bierzemy pod uwagęmożliwość, że któryś ze statków wcześniej przeniósł ładunek na innąjednostkę i dopiero ona została zaatakowana przez piratów.–Co zamierza pan zrobić, jeżeli ten scenariusz okaże się prawdziwy?Rozpocznie pan poszukiwania podejrzanej jednostki?–Nie wiem – odparł Jelbart.–Nie wie pan? Czyż nie byłoby to logicznym posunięciem? – spytał Coffey.–Może i tak – zgodził się Jelbart.– Jednak w ten sposób możemy spłoszyćaktualnego posiadacza tych odpadów.Rozsądniej będzie najpierwje znaleźć, a potem zająć się ekipą dostawczą.–Czy ośrodek wywiadu marynarki dysponuje gotowymi procedurami na takie okazje?–Owszem, mamy opracowane procedury rewizji oraz protokoły zatrzymań – przytaknąłJelbart.– Ale jeśli w grę wchodzi śledzenie radioaktywnegoładunku, to wkraczamy na nieznane terytorium.Podobnie jakkiedyś w Ameryce.Jak dotąd tylko raz udało się nam przechwycić materiałyradioaktywne.Chodziło o dwie głowice, które zaginęły strategicznymsiłom rakietowym Związku Radzieckiego.Jedna pochodziła z Kazachstanu, a druga z Białorusi.–Odnaleźliście je?–Ostatecznie zrobili to Rosjanie – przyznał Jelbart.– Chodziły słuchy,że głowice nabyli indonezyjscy rebelianci.Prawdopodobnie faktycznieje kupili, ale nigdy ich nie otrzymali.Broń trafiła na Ukrainę, gdzie w jakiejśjaskini rozbroili ją rosyjscy inżynierowie i fizycy, wynajęci przezemerytowanego generała.–Pięknie – powiedział Coffey.–Próbujemy wskrzesić raj, ale wciąż napotykamy węże, i to coraz bardziej nieustępliwe
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Linki
- Strona startowa
- Card Orson Scott Tropiciel Tom 01 Tropiciel
- Sandemo Margit Saga O Ludziach Lodu Tom 42 Cisza Przed Burza
- Sandemo Margit Saga O Ludziach Lodu Tom 47 Czy Jestemy Tutaj Sami
- Sandemo Margit Saga O Ludziach Lodu Tom 15 Wiatr Od Wschodu
- Sandemo Margit Saga O Ludziach Lodu Tom 17 Ogród mierci
- Sandemo Margit Saga O Ludziach Lodu Tom 36 Magiczny Księżyc
- Sandemo Margit Saga O Ludziach Lodu Tom 23 Wiosenna Ofiara
- Clark, Mary Higgins Der Mord zum Sonnntag
- Jrr Tolkien Dwie Wieze (2 z 2) (4)
- Joseph Heller Paragraf 22 (2)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- beststory.pev.pl