X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Heike bardzo nie lubi� tego miejsca.Wzgórza.Dlacze-go akurat tutaj?By� ju� wysoko.Stan�� na kraw�dzi skalnego urwiska.Wsz�dzie pano-wa�a cisza.Potwoma cisza.- S�dzio Snivel! - zawo�a�.Nikt nie odpowiada�.Z najwy�sz� niech�ci� ruszy� w stron� miejsca, któregomia� nadziej� nigdy wi�cej nie ogl�da�.Las ton�� w ciszy, nic tylko cisza, Heike mimo toodnosi� wra�enie, �e jednak jest tu jakie� �ycie.Kto� go�ledzi�.Czyje� podst�pne, pe�ne oczekiwania oczy.Z�o�-liwe, a mo�e.dumne?Rozejrza� si� wokó�.Nigdzie nikogo.- S�dzio Snivel!Nigdy las nie by� taki milcz�cy.Szelest ga��zki spadaj�-cej z wysokiej sosny jeszcze pog��bi� wta�enie upiomejciszy.I oto znowu tamto miejsce.To potwome miejsce, budz�ce ponure, pe�ne grozywspomnienia! Ska�a, pod któr� czeka�a Vinga.Gdzieb�agalnie wyci�ga�a r�ce do alrauny, prosz�c, by j�ochroni�a przed czepiaj�cymi si� jej szarymi r�kami.Kr�g.O Bo�e, jak nienawidzi� tego kr�gu!W�a�ciwie powinien by� ju� niewidoczny, Heike tak si�przecie� stara� go zasypa�.Z najwi�ksz� niech�ci� spojrza� w tamt� stron� i.stan�� jak wryty, z wysi�kiem, a� do bólu, wci�gaj�cpowietrze.- Nie! Nie! Tego nie wolno wam by�o robi�! - krzycza�w panice, bliski utraty zmys�ów.Zacisn�� powieki, �eby si� uwolni� od tego potwor-nego widoku, i szlocha� bezradnie.Wisielec ze swoim zwyk�ym ironicznym u�mieszkiemstan�� przy nim.- Przyj�li�my twoj� propozycj� wiosennej ofiary za-miast dziewicy, któr� nam odebra�e�, ty, nasz paniei mistrzu.Heike zakry� d�o�mi ju� i tak zamkni�te oczy, jakbychcia� jeszcze dalej odepchn�� od siebie widok tego, cozosta�o ze Snivela.Nie by� jednak w stanie tego zrobi�.Magiczny kr�gwci�� I�ni� krwawo pod jego powiekami i a� nazbyt dobrzeHeike mia� w pami�ci to, co przed chwil� zobaczy�:poszarpane na strz�py cia�o, szcz�tki tego, który kiedy� by�wa�nym s�dzi� w norweskiej prowincji królestwa Danii.S�ysza� to ju� kiedy� dawniej, w S�owenii, �e ten, ktowpadnie w r�ce przedstawicieli �wiata umar�ych, zostanieprzez nich starty na miazg�, �e nic z niego nie zostanie.Niebardzo w to wówczas wierzy�, uwa�a�, �e to takie gadaniedla straszenia ludzi.Teraz wiedzia� wi�cej.Odwróci� si� gwa�townie,z obrzydzeniem.Mój Bo�e, my�la�, czworo naszych przodków mówi�oprawd�: Z szarym ludkiem nie ma �artów! Ja nad nimi niepanuj�, o Bo�e co robi�?Tu� przy uchu rozleg� si� st�umiony g�os wisielca:- Przyj�li�my te� twoj� propozycj�, �e dopóki ty�yjesz, mo�emy zosta� w Grastensholm.Czy raczejpropozycj� twojej kobiety.Heike wybuchn�� niepohamowanym gniewem.- Tak, da�em wam moje s�owo, poniewa� Vinga si� zawami wstawi�a.Ale powiedzia�em te�, �e je�li jej w�osspadnie z g�owy, zostaniecie przep�dzeni bez lito�ci.Z powrotem do �wiata, z którego przybyli�cie!- Tam jest zimno i okropnie - o�wiadczy� upiór.- Znacznie lepiej czujemy si� w Grastensholm.Tote� ju�ci obieca�em, �e zostawimy j� w spokoju.- Dobrze, ale jeszcze jedno - rzek� Heike, wci�� niemog�c opanowa� gniewu.- Nie wolno wam ukazywa�si� s�u�bie ani nikomu, kto przyjdzie do naszego do-mu.To jest bardzo wa�ne! Grastensholm ju� si� doro-bi�o opinii domu, w którym straszy.Te pog�oski mu-sz� ucichn��.Zjawa u�miechn�a si� krzywo.- Nie trzeba si� martwi�.My znamy swoje miejsce.- I jeszcze.Pami�tajcie, �e s� pewne pomieszczenia,w których nie wolno wam pod �adnym pozorem postawi�nogi.- Wiem, wiem - ziewn�� wisielec, jakby go to nudzi�o.- Wasza sypialnia.- Jak najbardziej! I salony, a tak�e mieszkania s�u�by.- To mo�emy obieca� - rzek� tamten oboj�tnie.- Co�jeszcze?- Tylko jedno: Posprz�tajcie po tej.orgii! Ka�dynajmniejszy kawa�eczek ofiary musi zosta� pochowany.Na cmentarzu, bo nie chc� mie� takiego upiora w waszejgromadzie.Znajd� jak�� niedu�� skrzynk� albo co� w tymrodzaju i dzi� wieczorem przynios� na skraj lasu.Umieli�-cie zrobi� to, co tam le�y, to potraficie te� znie�� na dó�skrzynk�.A ja si� potem zatroszcz�, �eby to znalaz�o si�u proboszcza, spróbuj� jako� wyt�umaczy� zagini�cies�dziego.Rozumiemy si�?- Tak, oczywi�cie.My robimy zawsze, co nam naszw�adca rozkazuje.Mam co do tego w�tpliwo�ci, pomy�la� Heikecierpko.Uzna� jednak, i� Vinga post�pi�a s�usznie,obiecuj�c im, �e b�d� mogli przez jaki� czas zosta�w Grastensholm.Bo teraz wiedzia�, jacy mog� by�gro�ni [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • listy-do-eda.opx.pl
  • Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.