X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Pó�nym wieczorem, gdy siedzieli�my w nawigacyjnej, przegl�daj�c mapy istudiuj�c drog� do Gdyni, wszed� ka�pitan.Spyta� nas, czy przewidujemy jakie�trudno�ci.Wszyscy byli�my pe�ni jak najlepszych my�li.Ca�a za�o�ga przej�a si� swoj�wyj�tkow� rol� - pierwszej na naj�bardziej nowoczesnym statku.Po trudno�ciachminionego okresu wydawa�o si� nam, �e je�li motory nie stan� i nie dostaniemybardzo du�ej fali, to nic ju� nie jest w stanie za�mi� podró�y do Gdyni.Zacz�li�my rozmow� o pobycie w stoczni.Przypomnie�li�my sobie kalendarzyk iopowiedzieli�my kapitanowi o �bratniej duszy�, która da�a wyraz swym troskom wfor�mie lakonicznych s�ów, napisanych mikroskopijnymi liter�kami.Rozmowa stawa�a si� widocznie zbyt familiarna, bo szcz�ka kapitana z wolna z�fair� przesun�a si� na �change� - �zmian�.Przez zaci�ni�te z�by spyta�:- Znaczy, o jakim kalendarzyku panowie mówi�?Z szuflady spod map wyci�gn�li�my malutki, wytworny w�oski kalendarzyk.- Znale�li�my go na korytarzu za�ogowym, panie ka�pitanie.Szcz�ka kapitana przesun�a si� na SZTORM: Przez je�szcze bardziej zaci�ni�tez�by wycedzi�:- Znaczy, to mój kalendarzyk!PODRӯ PO�LUBNADzisiaj po raz pierwszy wychodzimy w morze na naszym najnowszym transatlantyku.Pierwszy samodzielny krok na trasie Triest - Wenecja.Przed wyruszeniem wpodró� przewidziana jest na statku uroczysto�� z udzia�em przed�stawicielidyplomatycznych kilku pa�stw.Od rana na po�k�adzie kr��� filmowcy, reporterzy,dziennikarze.W zwi�zku z przemówieniem dyplomatów b�d� grane hy�mny narodowe iw odpowiednim czasie podnoszone ban�dery tych pa�stw.Najwi�ksza gala, jak�mo�na sobie wyobrazi�.Ca�y ten rytua� morski ma by� wykonany z w�osk��arliwo�ci� i polsk� go�cinno�ci�.Podró� zostanie uwie�czona medalem pami�tkowym wybitym dla uczczenia tegoolbrzymiego kroku, jaki po�stawili�my na nlorzu.Od niczego donajwspanialszego, nowoczesnego transatlantyku.Od wczoraj nurtuje mnie niepokój i rozpiera duma.Doznaj� tych uczu� odmomentu, gdy kapitan wr�czy� mi trzy kartki maszynopisu ze s�owami:- Znaczy, pan dopilnuje, �eby wszystko by�o zgodnie z instrukcj� i PORZ�DNIE.Znaczy, b�dzie pan kim� w rodzaju mistrza ceremonii.Maszynopis zawiera� bardzo dok�adny rozk�ad uroczy�sto�ci z podaniem godzin iminut, plan ustawienia za�ogi i go�ci, umundurowanie za�ogi, kolejno��przemówie� i zwi�zane z nim granie hymnów, podnoszenie bander etc.etc.Zsynchronizowanie tego wszystkiego mia�o da� pe�ny efekt.Patrz�c na maszynopis przypomnia�em sobie pierwszy tego rodzaju rozkazotrzymany od kapitana, gdy jeszcze jako szósty oficer na �Polonii� mia�emsporz�dzi� tabelk� do wpisywania pozycji statku na godzin� dwunast� w po��udnieoraz ilo�ci przebytych mil w podró�y Gdynia - Nowy Jork.Wówczas s�owo �porz�dnie�, dodane do rozkazu, nie wzbudzi�o w mej wyobra�niwizji specjalnych trudno�ci przy wykonywaniu tabelki.Narysowa�em j� szybko, nakancelaryjnym papierze.Mi�kkim o�ówkiem nawigacyj�nym wykre�li�em potrzebnerubryki, z rubryk� dla ilo�ci minut przesuni�tego zegara w��cznie.Oobramowaniu ta�belki nie pomy�la�em nawet.Zby�em t� robot� przypina�j�c swoje�dzie�o� pinezk� w gablotce zawieszonej w g�ównym hallu.W par� godzin pó�niej umia�em ju� �wietnie wykona� tak� tabelk� na najlepszymkre�larskim brystolu wypro�szonym od starszego mechanika, u�ywaj�c przy tymszab�lonów, grafionów i buteleczki najlepszego chi�skiego tu�szu �Per�a�.Wytworne wzory symboli szeroko�ci i d�u�go�ci geograficznej przerysowa�em zluksusowo wykona�nej mapy wyszukanej w bibliotece okr�towej.Obramowa�nietabliczki wykona�em trzema liniami rozmaitej grubo��ci-W rubryki tej tabelki wpisywa�em pó�niej jak najsta�ranniej w ci�gu ca�ejpodró�y ilo�� przebytych mil, bez wzgl�du na to czy w danej chwili bardzoko�ysa�o, czy te� otacza�a mnie ci�ba pasa�erów, czekaj�cych na podanie ilo�cimil jak na numer konia, który wygra� bieg.Stawki zak�adów na ten temat by�yniekiedy bardzo wysokie.Gdy zmienia�em poprzedni� kartk� na swe nowe arcy�dzie�o, sam by�em zachwycony.Tego� wieczoru na wach�cie us�ysza�em od kapitana zdanie:- Znaczy, pan potrafi wykona� tabelk� �porz�dnie�.S�owo �porz�dnie�, jak i wszystkie inne, by�o przez ka�pitana wymawiane przezzaci�ni�te z�by, lecz ze szczegól�nym naciskiem na ���.Ka�de jego poleceniemusia�o by� wykonane �ci�le i z precyzj�, tak jak podany rozkaz.Pocz�tkowo nie zdawali�my sobie sprawy z tej ca�ej precyzji, ciesz�c si� wduchu z us�yszanego s�owa �zna�czy� i z tego mocno akcentowanego ��� w wyrazie�po�rz�dek�.Oficerowie, którzy zbyt d�ugo nie byli w stanie tego zrozumie�,schodzili ze statku z uraz� i �alem, �e ka�pitan im nie ufa.Wielu z nichdra�ni�a konieczno�� mel�dowania wykonanych polece�.�Ksi�ga rozkazów noc�nych�by�a wed�ug niektórych dokumentem stwierdzaj��cym kompletny brak zaufaniakapitana do naszych wia�domo�ci fachowych.Bola�y ich zapisywane w ksi��cepo�lecenia, takie jak na przyk�ad rozkaz budzenia kapitana w nocy i meldowaniao �odkryciu si� �wiat�a latarni le���cej przy naszym kursie, lub podaniegodziny budzenia go w wypadku, gdyby latarnia �nie odkry�a si�.S�owo�porz�dnie�, dodawane niekiedy do rozkazu, �dobija�o� owych oficerów i tak ju�rozgoryczonych samym rozka�zem.W porcie czy na morzu, poczynaj�c od godziny ósmej rano, nie móg� �istnie� nastatku nie ogolony oficer po�k�adowy.Nie do pomy�lenia by�o równie� na�o�enieprzez którego� z oficerów munduru odmiennego od tego, w jakim by� kapitan.Oficerów wychodz�cych na wacht� od godziny ósmej starszy oficer zawiadamia�przez sterni�ka, jak maj� by� ubrani.Je�li w ci�gu dnia kapitan z po�woduciep�a lub zimna zmieni� mundur z granatowego na bia�y lub z bia�ego nagranatowy, wszyscy oficerowie, którzy obejmowali s�u�b� na mostku, byli ju�odpowied�nio ubrani.Wszystko mia�o swoje ramy.Ka�da s�u�bowa rozmowa kapitana na statku by�a uj�taw ramy.Na powitanie ka�pitana salutowa� pierwszy.Po sko�czonej rozmowiedzi�kowa� i znów salutowa� z jednakow� dok�adno�ci� ka�de�mu.Nawet prywatne �ycie kapitana, je�li musia�o by� na statku wystawione nazewn�trz, uj�te by�o w nieugi�te ra�my.Na �Polonii� dwutygodniowe rejsy naLinii Palesty�skiej nadawa�y si� znakomicie do wyczerpuj�cych studiów nad jegozwyczajami.�ona kapitana przez d�u�szy czas mieszka�a w Hajfie i prawie za ka�dym razemby�a obecna przy wyj�ciu statku na morze.Je�li �Polonia� odchodzi�a od mola,scena po��egnania wygl�da�a zawsze jednakowo: Kapitan, po wy�daniu rozkazurzucenia ostatniej liny ��cz�cej statek z l��dem, przechodzi� na skrzyd�omostku, wychyla� si� przez podniesione okno nockhausu, ods�ania� g�ow� -trzyma�j�c w r�ku czapk� tak jak gdyby trzyma� he�m rycerski - i g�o�no wofa�do stoj�cej na molo �ony:- Halino! Znaczy, tak jak umówili�my si�!Po czym nak�ada� czapk�, przechodzi� na �rodek most�ku i ca�y by� ju�poch�oni�ty manewrowaniem.W ten sposób kapitan �egna� si� wy��cznie z �on�.Ten sposób po�egnania bawi�nas pocz�tkowo, tak jak i s�owo �znaczy�, us�yszane po raz pierwszy.Z biegiemczasu zar cz�li�my w po�egnaniu tym dopatrywa� si� trafno�ci wy�boru chwili,porz�dku w ustaleniu czynno�ci, a nawet ry�cersko�ci.Dla tych, którzy z�yli si� z kapitanem, wzajemne zro�zumienie sposobuwykonywania wspólnych obowi�zków zaciera�o coraz bardziej mo�liwo�cipowstawania konflik�tów.Z przykro�ci� te� dowiedzieli�my si�, �e ZnaczyKa-pitah odejdzie do Monfalcone na budow� nowego trans�atlantyku [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • listy-do-eda.opx.pl
  • Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.