[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Bez w¹tpienia mia³a przed sob¹ Hammertong.- Shada?Shada ocknê³a siê i rozejrza³a nieco nerwowo - nigdzie nie by³o widaærobotników ani za³ogi, ani ochrony.Tê ostatni¹ zapewne zlikwidowa³y dolatuj¹cdo rampy.Natomiast na dziobie dostrzeg³a coœ, co j¹ wybitnie ucieszy³o: mostekkr¹¿ownika zosta³ zast¹piony typow¹ sterówk¹ zautomatyzowanego transportowca, wktórej zreszt¹ te¿ nikogo nie by³o.Podlecia³a bli¿ej i z zadowoleniemstwierdzi³a, ¿e s¹dz¹c z meldunków wyœwietlanych na ekranie kontrolnymjednostka jest gotowa do startu - najwyraŸniej ich atak przerwa³ ostatniesprawdzanie poprzedzaj¹ce odlot.Kellering znowu mia³ nieaktualne informacje.Ato doœæ drastycznie zmienia³o sytuacjê.- Zmiana planów! - oznajmi³a l¹duj¹c.- Wlatuj do œrodka i zamknij za sob¹ luk!Zanim Koraly do³¹czy³a do niej, Shada siedzia³a ju¿ za sterami i koñczy³asprawdzanie stanu kr¹¿ownika - rzeczywiœcie by³ gotów do startu.- To jest ten ca³y Hammertong? - Koraly by³a pod wra¿eniem.- A co innego mog³oby to byæ? Kellering tak siê nad tym trz¹s³, ¿e to musi byæto - odpar³a.Uruchomi³a silniki grawitacyjne maj¹c nadziejê, ¿e nic siê nierozleci.Jednostki tej klasy by³y przewidziane do operowania w pró¿ni i z dala odsilnych Ÿróde³ przyci¹gania, ale skoro ktoœ zdo³a³ tym wyl¹dowaæ, jej powinnosiê udaæ wystartowaæ.Tym bardziej ¿e podczas przeróbki najwyraŸniej podwojonomoc generatorów fal grawitacyjnych.Widocznie ³adunek by³ naprawdê wyj¹tkowocenny.- Zajmij siê dostrojeniem ³¹cznoœci na nasz¹ czêstotliwoœæ, dobrze?- Jasne.- Karoly siad³a w fotelu drugiego pilota i spyta³a: - A tak w ogóle toco robimy dalej?- Imperium zada³o sobie jak widaæ wiele trudu - najpierw, ¿eby to zbudowaæ, apotem gdzieœ przetransportowaæ, obojêtnie co to jest i gdzie ma trafiæ -wyjaœni³a, nie spuszczaj¹c wzroku z ekranów.Imperium, a zw³aszcza jego wy¿sirang¹ oficerowie, choæ potwornie zarozumiali, nie byli bynajmniej g³upi.S³aboœæ obrony naziemnej by³a zrozumia³a; nie chcieli dekonspirowaæ bazyciê¿kim sprzêtem.Ale oznacza³o to zapewne, ¿e gdzieœ w pobli¿u maj¹ dodyspozycji ciê¿kie jednostki na wypadek powa¿nego ataku wiêkszych si³.„Gdzieœw pobli¿u" - czyli w przestrzeni kosmicznej wokó³ planety.Na ekranach nic nieby³o widaæ, wiêc albo zakrywa³ ich horyzont, albo naprawdê uda³o siê pe³nezaskoczenie.W ka¿dym razie czas dzia³a³ na korzyœæ przeciwnika.- Masz kontrakt z Cai albo Sileen?- Pewnie.- Karoly nie odrywa³a palców od pulpitu ³¹cznoœci, graj¹c na nimniczym na skomplikowanym instrumencie.- Sekwencja zmiennych czêstotliwoœci.jest!- Shada?.Karoly? - z g³oœnika dobieg³ g³os Sileen.- Co wy wyprawiacie, donag³ej i niespodziewanej.?- Robimy na z³oœæ Imperium - poinformowa³a j¹ Shada.Kr¹¿ownik uniós³ siê nadzabudowania i wzgórza, wiêc uspokojona zwiêkszy³a prêdkoœæ.- Shada.:.wszystkie jesteœmy zdenerwowane œmierci¹ Mandy i Pav - g³os Sileenbrzmia³, jakby za wszelk¹ cenê stara³a siê nad nim panowaæ.- Ale to, corobicie, to szaleñstwo: œci¹gniecie nam na karki ca³¹ flotê Imperium!- Niech siê naucz¹, ¿e Mistryli nie zabija siê bezkarnie - warknê³a Shada.-Karoly i ja poradzimy sobie.Odlatujcie.W g³oœniku przez moment s³ychaæ by³o tylko szum.- Lepiej trzymajmy siê razem - zdecydowa³a Sileen.- W koñcu co nam Imperiummo¿e jeszcze zrobiæ?Shada obejrza³a siê na ogromny cylinder.Pytanie nie by³o w³aœciwe, powinnobrzmieæ: co zrobiæ z Hammertongiem? Po tych przeróbkach, jakim poddanokr¹¿ownik, dwie osoby wystarcza³y, by go pilotowaæ podczas krótkiego lotu.Bardziej skomplikowane manewry (nie wspominaj¹c o walce) by³y po prostuniemo¿liwe.- Musimy siê pozbyæ okrêtu - zdecydowa³a.- Trzeba go ukryæ gdzieœ blisko,rozmontowaæ tê rzecz na kawa³ki i za³adowaæ je na któryœ z naszychfrachtowców.- Ryzykowne - wtr¹ci³a Karoly.- Chyba ¿e masz na myœli jakieœ konkretnemiejsce.- Mamy towarzystwo! - zameldowa³a Sileen.- Imperialny niszczyciel wychodziw³aœnie z nadprzestrzeni za ruf¹.- Mam go! - Karoly przekrêci³a siê wraz z fotelem w stronê pulpitu sensorów.-W³aœnie wypuszcza myœliwce!- Pewnie z bazy wezwali pomoc - mruknê³a Shada, koñcz¹c programowaæ navcomp.Teraz ju¿ nie by³o odwrotu: przy zbli¿aj¹cym siê roju myœliwców nie mia³y¿adnej szansy na porzucenie ³upu i przesiadkê do w³asnych myœliwców, o ucieczcenie wspominaj¹c.- Cai, Sileen.przesy³am wam kurs, kod: „Gorycz".Skaczcie, jak tylkobêdziecie mog³y, my bêdziemy zaraz za wami.- Jesteœ pewna, ¿e tam w³aœnie chcesz dotrzeæ? - spyta³a po chwili Sileen.- Nie wydaje mi siê, abyœmy mia³y specjalny wybór.To jest przynajmniej blisko.Imperium jest tam obecne raczej teoretycznie, a mieszkañcy nie zadaj¹ pytañ [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • listy-do-eda.opx.pl