[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Dlatego arcydzie³em niemieckiej prozyby³o oczywiœcie arcydzie³o najwiêkszego kaznodziei.Najlepsz¹ ksi¹¿k¹ niemieck¹by³a  dotychczas Biblia.W porównaniu z Bibli¹ Lutra jest wszystko inne niemal jenoliteratur¹ — czemœ, co nie wyros³o na niemieckiej ziemi i dlatego te¿ niewros³o i nie wrasta w niemieckie serca : jak to siê sta³o z Bibli¹.  S¹ dwa rodzaje geniuszu: jeden, co przedewszystkiem p³odzi i chce p³odziæ,drugi, co chêtnie zap³adniaæ siê pozwala i rodzi.Œród genialnych ludów s¹ te¿takie, którym przypad³o w udziale kobiece zadanie brzemiennoœci tudzie¿ tajnyobowi¹zek kszta³towania, rozwijania, doskonalenia — Grecy byli, naprzyklad,ludem tego rodzaju tak¿e Francuzi — oraz takie, które musz¹ zap³adniaæ i stawaæsiê przyczyn¹ nowego ³adu ¿ycia — na podobieñstwo ¯ydów, Rzymian i, jeœliskromnie zapytaæ wolno, Niemców? — Ludy drêczone i upajane nieznan¹ gor¹czk¹,niepowstrzymanie pr¹ce siê na zewn¹trz, rozkochane i po¿¹daj¹ce lubie¿nie rasobcych (takich, co zap³adniaæ siê daj¹ — ) a przytem w³adcze, jak to wszystko,co ma œwiadomoœæ pe³ni swych si³ mêskich i przeto mniema, ¿e jest z bo¿ej³aski.Oba te rodzaje geniuszu szukaj¹ siê wzajem jak mê¿czyzna i kobieta; alete¿ nie rozumiej¹ siê wzajem, — jak mê¿czyzna i kobieta.  Ka¿dy lud ma sw¹ w³asn¹ tartufferyê i zwie j¹ swemi cnotami.— Nie znamytego, co w nas najlepsze, — znaæ nie mo¿emy.  Co Europa zawdziêcza ¯ydom ? — Wiele rzeczy dobrych i z³ych, zaœ przedewszystkiem jedn¹, która jest razem najlepsz¹ i najgorsz¹: wielki styl w morale,grozê i majestat nieogarnionych ¿¹dañ, nieogarnionych znaczeñ, ca³¹ romantykê iszczytnoœæ zagadkowoœci moralnych — zatem w³aœnie najponêtniejsz¹,najwyborowsz¹ i najbardziej zwodnicz¹ cz¹stkê owych gier barw i pokuszeñ do¿ycia, których poœwiata ¿arzy siê dziœ — i snadŸ ju¿ do¿arza — na niebie naszejeuropejskiej kultury, na jej wieczornem niebie.My artyœci œród widzów ifilozofów jesteœmy za to ¯ydom — wdziêczni.—  Trzeba byæ ostro¿nym, gdy ducha jakiegoœ ludu, który na gor¹czkê nacyonaln¹ iambicyê polityczn¹ cierpi, chce cierpieæ — , przyæmi¹ ró¿ne chmury i tumany,s³owem, gdy pojawi¹ siê maluchne napady og³upienia : naprzyk³ad u Niemcówdzisiejszych g³upota antyfrancuska, to anty¿ydowska, to antypolska, tochrzeœciañsko - romantyczna, to wagneryañska, to teutoñska, to pruska(przyjrzyjmyŸ siê tym biednym historykom, tym Syblom i Treitschke'm i ich ³bomzakutym —), i jak tam zwaæ siê mog¹ maluchne ko³owacizny niemieckiego ducha isumienia.Proszê mi wybaczyæ, i¿ i ja tak¿e, zab³¹kawszy siê nieoglêdnie wnader zaka¿one œrodowisko, nie ustrzeg³em siê zupe³nie tej choroby i, zaprzyk³adem ca³ego œwiata, zacz¹³em snuæ ju¿ sobie myœli o rzeczach, które zgo³amnie nie obchodz¹ : pierwsza politycznego zaka¿enia oznaka.Naprzyk³ad o ¯ydach: pos³uchajcie¿ ! — Nie spotka³em jeszcze Niemca, aby sprzyja³ ¯ydom: iaczkolwiek wszyscy ludzie przezorni, wszyscy politycy wystêpuj¹ bezwzglêdnieprzeciw w³aœciwemu antysemitnictwu, to jednak ta przezornoœæ i polityka zwracasiê nie tyle przeciwko rodzajowi uczucia, ile przeciw groŸnemu nieumiarkowaniujego, zw³aszcza przeciw niesmacznym i haniebnym objawom tego nieumiarkowanegouczucia, — nie oddawajmy¿ siê pod tym wzglêdem z³udzeniom ! I¿ Rzesza Niemieckama ¯ydów pod dostatkiem, i¿ ¿o³¹dek niemiecki, krew niemiecka mozoli siê (id³ugo jeszcze mozoliæ siê bêdzie), by uporaæ siê bodaj z t¹ dawk¹ ¯yda — jak,dziêki swemu energiczniejszemu trawieniu, upora³ siê z nim W³och, Francuz,Anglik — : stwierdza to wymownie i œwiadczy o tem powszechny instynkt, naktórym polegaæ, wedle którego postêpowaæ trzeba.Nie wpuszczaæ wiêcej ¯ydów! Azw³aszcza od Wschodu (tak¿e od Austryi) zaprzeæ wrota! tak nakazuje instynktludu, którego indywidualnoœæ jest jeszcze tak w¹t³a i nieokreœlona, i¿ ³atwozatart¹, ³atwo przez jak¹œ silniejsz¹ rasê zniweczon¹ byæ mo¿e.¯ydzi zaœ s¹bez w¹tpienia najsilniejsz¹ najodporniejsz¹ i najczystsz¹ ras¹, jaka istniejeobecnie w Europie: w naj niepomyœlniejszych okolicznoœciach (lepiej nawet ni¿ wpomyœlnych) umiej¹ poradziæ sobie dziêki jakowymœ cnotom, które dziœ jakowystêpki chêtnie napiêtnowaæ by chciano — dziêki przedewszystkiem rezolutnejwierze, która bynajmniej nie ma powodu siê wstydziæ wobec nowoczesnych idej;zmieniaj¹ siê oni, je¿eli siê zmieniaj¹, zawsze wedle zasady mo¿liwie wolno!Myœliciel, któremu przysz³oœæ Europy le¿y na sumieniu, snuj¹c co do przysz³oœcitej plany, bêdzie siê liczy³ z ¯ydami i S³owianami jako z najpewniejszymi i wnajbli¿szym czasie najprawdopodobniejszymi czynnikami w wielkiej grze tudzie¿zmaganiu siê si³.To, co w Europie zowie siê dziœ narodem, a jest w³aœciwieraczej res facta ni¿ nata (ba, res ficta et picta ³udz¹co przypomina niekiedy—), b¹dŸ co b¹dŸ jest czemœ staj¹cem siê, m³odocianem, ³atwo zmiennem, nie jestjeszcze ras¹, a tem mniej takiem acre perennius, jakiem jest szczep ¿ydowski :narody te powinnyby unikaæ starannie wszelkich czupurnych rywalizacyj izatargów ! ¯e ¯ydzi, gdyby zechcieli — lub gdyby zmuszono ich do tego, co snadŸjest zamiarem antysemitów —, ju¿ teraz mogliby zdobyæ przewagê, ba, zaw³adn¹ædos³ownie Europ¹, to pewna; ¿e nie to jest celem ich pracy i d¹¿eñ, równie¿ [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • listy-do-eda.opx.pl