[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Le¿eli przytuleni, wiedz¹c o tym, ¿e oboje ju¿ nie œpi¹.Przez d³u¿szy czas nieodzywali siê ani s³owem.Luke nie by³ pewien, czy jego myœli s¹ nadalw³asnoœci¹ prywatn¹ i nawet nie próbowa³ siêgaæ do umys³u kobiety.- Twoja kolej - mruknê³a w koñcu.- S³ucham?- Opowiedz o swoim ojcu.Z jakiegoœ powodu Luke nie do koñca zrozumia³ jej s³owa i bariera, któr¹ zwyklebroni³ dostêpu do myœli na ten temat, nie zaskoczy³a na miejsce.- Nie rozmawiam o moim ojcu - odpar³ machinalnie i zupe³nie bez przekonania.¦Akanah nawet nie spróbowa³a nak³oniæ go do zmiany zdania lub uczynieniawyj¹tku.- Rozumiem - powiedzia³a, uœmiechaj¹c siê wspó³czuj¹co.Odwróci³a siê na plecyi spojrza³a na holograficzny obraz galaktyki.- To nie by³o ³atwe.Niewielki gest przerwania fizycznego kontaktu wystarczy³, by sk³oniæ Luke'a dorozmowy.- Chocia¿ z drugiej strony.niewiele mogê o nim powiedzieæ - wyzna³.Przewróci³ siê na bok i podpar³ g³owê rêk¹.-Prawie wszystko, co wiem, wiedz¹wszyscy, a faktów, które chcia³bym poznaæ, nie zna nikt.Nie pamiêtam ojca,matki ani siostry.Nie pamiêtam, ¿ebym mieszka³ kiedykolwiek poza Tato-oine.Akanah skinê³a g³ow¹ ze zrozumieniem.- Myœla³eœ kiedyœ o tym, ¿e te wspomnienia mog³y zostaæ celowo zablokowane?- Zablokowane? Po co?- ¯eby ciê chroniæ.Ciebie albo Leiê i Nashirê.Dzieci nie zawsze zdaj¹ sobiesprawê z tego, ¿e mówi¹ zbyt wiele lub zadaj¹ niew³aœciwe pytania.Luke potrz¹sn¹³ g³ow¹.- Sondowa³em umys³ Leii bardzo dok³adnie, szukaj¹c wspomnieñ o naszej matce.Gdyby istnia³a tam blokada, na pewno bym j¹ wyczu³.- Chyba ¿e twoja blokada nie pozwoli³a ci jej dostrzec - zasugerowa³a Akanah.-Ten, kto j¹ za³o¿y³, móg³ przewidzieæ, ¿e masz w sobie dar w³adania Moc¹.- Ben móg³ o tym wiedzieæ - powiedzia³ Luke niepewnie -albo Yoda.- Gdybyœ chcia³, mog³abym.- Czy te wspomnienia mog³yby stanowiæ dla mnie niebezpieczeñstwo? - spyta³Luke, odrzucaj¹c ofertê, nim jeszcze Akanah zd¹¿y³a j¹ z³o¿yæ.- Myœlê, ¿eistnieje prostsze wyjaœnienie tej zagadki.Chyba byliœmy po prostu zbyt mali.Wspomnienia Leii mog¹ byæ nieprawdziwe.Mo¿e wymyœli³a je, ¿eby wype³niæ têpustkê, o której mówi³aœ, a z czasem zapomnia³a, ¿e to zrobi³a.Zmyœlonewspomnienia niczym siê nie ró¿ni¹ od prawdziwych.- Za to bardzo dobrze ³agodz¹ stresy - doda³a Akanah.- Luke, kiedy zda³eœsobie sprawê z bia³ych plam w swojej pamiêci?-Nie wiem, ale du¿o póŸniej ni¿Leia.Dzieciaki gadaj¹ ró¿ne rzeczy i cz³owiek zaczyna rozumieæ, ¿e jegorodzina jest inna ni¿ pozosta³e.- Luke zmarszczy³ brwi i zapatrzy³ siê w jakiœpunkt daleko poza statkiem.- Wujek i ciotka prawie nic mi nie mówili o ojcu, ao matce jeszcze mniej.- Byæ mo¿e po to, by ciê chroniæ.- Byæ mo¿e - powiedzia³ Luke - ale zawsze mia³em wra¿enie, ¿e Owen ich nielubi³ i ¿a³owa³, i¿ spocz¹³ na nim obowi¹zek wychowywania mnie.Ciotka to coinnego; myœlê, ¿e zawsze pragnê³a dzieci.Nie wiem nawet, dlaczego nie mieliw³asnych.- Wygl¹da mi na to, ¿e raczej nie mia³a zbyt wiele do powiedzenia.Chyba ¿eby³o to zgodne z jego wol¹.- Myœlê, ¿e jesteœ bliska prawdy - odpar³ Luke po chwili zastanowienia.- Ajednak nigdy nie s³ysza³em, ¿eby siê skar¿y³a, ani ¿eby kiedykolwiek k³Ã³cilisiê i musia³a mu ust¹piæ.- Samopoœwiêcenie - orzek³a Akanah.- Dla dobra rodziny i spokoju w domu.- Owen by³ trudnym cz³owiekiem.Ciê¿ko pracowa³, ciê¿ko by³o z nim rozmawiaæ,ciê¿ko go poznaæ i ciê¿ko wzruszyæ.Odk¹d pamiêtam, zawsze wydawa³o mi siê, ¿ejest zirytowany.- Znam ten typ a¿ za dobrze - powiedzia³a Akanah.- Twoja ciotka zapewne niewa¿y³a siê wchodziæ mu w drogê nazbyt czêsto?- Czasem bra³a moj¹ stronê, ale czêœciej po prostu stara³a siê powstrzymaæ nasprzed bolesn¹ konfrontacj¹.Szczególnie przez ostatnie kilka lat.- By³a szczêœliwa?- Tak mi siê wydawa³o.-Ale.?- Myœlê, ¿e zas³ugiwa³a na lepsze ¿ycie.i na lepsz¹ œmieræ.- Lukepotrz¹sn¹³ g³ow¹.- To, co ich spotka³o, najtrudniej by³o mi wybaczyæ mojemuojcu.- Najtrudniej wybaczyæ, czy najtrudniej zrozumieæ? Luke odpowiedzia³ zeznu¿onym uœmiechem:- Chcia³bym, ¿eby trudniej by³o to zrozumieæ.Niestety, wiem, jak kusz¹ca jestmo¿liwoœæ nagiêcia kogoœ do w³asnej woli, lub po prostu zniszczenia go iusuniêcia z drogi.Dysponujê wystarczaj¹c¹ potêg¹, ¿eby spe³niæ wszystkiezachcianki, ¿yczenia i pragnienia, które noszê w sobie.Dlatego muszê byæostro¿ny, kiedy pozwalam sobie czegoœ pragn¹æ.- Jak to robisz?- Idê za przyk³adem Yody.Wiód³ nader proste ¿ycie i bardzo niewiele chcia³ [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • listy-do-eda.opx.pl