[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.: Na to nie pozwolê.R.: Pozwolê?D.: Specnaz to zawodowcy, a my potrzebujemy amatorów.To ma wygl¹daæ na oddoln¹rewoltê ludu, a nie na inwazjê.R.: A dlaczego? Kogo my chcemy ug³askiwaæ? NATO? ONZ? Kontrolujemy po³owê si³l¹dowych, lotnictwa i dwie trzecie floty by³ego Zwi¹zku Radzieckiego, to520.000 ¿o³nierzy piechoty, 30.000 wojsk rakietowych, 110.000 OPK i 200.000marynarzy.D.: Przecie¿ nie mo¿emy wywo³aæ wojny ze wszystkimi!R.: A dlaczego nie? Z tym co mam pod swoimi rozkazami, mog¹ zaj¹æ Polskê, a jakbêdzie trzeba, to potem i Kreml.Jak ju¿ zdobêdziemy w³adzê, to Waszyngton iwszyscy inni mog¹ nam soli na ogon nasypaæ.D.: Tak? A kto bêdzie wtedy pilnowa³ Polski, jak przyjdzie czas na Kreml? Samasiê upilnuje? Nawet tego czym dysponujemy nie starczy na jedno i drugie.R.: Hilterowi prawie siê uda³o, a przecie¿ zaj¹³ ca³¹ Europê.Pali³ wioski dlaprzyk³adu i by³ spokój.D.: Mo¿e pó³ wieku temu to skutkowa³o, ale nie teraz.Nie mo¿na izolowaæ kraju,w którym w ka¿dym domu stoi telewizor, a na co trzecim antena satelitarna! Tomo¿e za³atwiæ tylko zainstalowanie tam zale¿nego od nas rz¹du, z³o¿onego zludzi, którzy ju¿ tam coœ znacz¹, a za nasze pieni¹dze zostan¹ wybitnymiprzywódcami.To musz¹ byæ ludzie, których mo¿na kupiæ, ale którym Polacy bêd¹wierzyæ, bo przez ca³e ¿ycie z nami walczyli.R.: Nie wystarczy im obiecana decentralizacja po wyborach za dwa miesi¹ce? Topowinno podzia³aæ na lokalnych przywódców.D.: Dzia³a, i to znakomicie.Ale chc¹ te¿ mieæ coœ na koncie na wypadek, gdybyto nie wysz³o.R.: Dranie!D.: Nie oszukujmy siê, panie generale.Wszyscy jesteœmy draniami.Trzebazachowaæ spokój.Ostrzeg³em Sawczuka, ¿e pieni¹dze siê spóŸni¹ i on powiadomiswoich ludzi.R.: I jak to przyj¹³?D.: Powiedzia³, ¿e w ³agrze zaznacza³ up³yw czasu, wydrapuj¹c kreski na pryczy.Parê kresek wiêcej lub mniej nie robi mu ró¿nicy.R.: Lepiej ¿eby tak by³o.Mówiê to w pañskim interesie.D.: Wszystko zostaje po staremu, tylko termin trochê siê przesunie.Zamiast zadwadzieœcia cztery, wzniesiemy toasty za now¹ rewolucjê za czterdzieœcigodzin.R.: Mam nadziejê, ¿e siê pan nie myli, panie ministrze.Tak czy inaczej,obiecujê panu, ¿e do Polski wejdê.Dobranoc, panie ministrze.D.: Dobranoc, panie generale, proszê zachowaæ spokój.Nie zawiodê was.Or³ow opad³ na oparcie fotela.Czu³ siê teraz jak po pierwszej jeŸdzie nawirówce - by³ zdezorientowany i zbiera³o mu siê na wymioty.A wiêc oni zamierzali odzyskaæ Europê Wschodni¹, obaliæ ¯anina i odbudowaæZwi¹zek Radziecki.Chcieli wywo³aæ rozruchy w Polsce, rozgrzebuj¹c stare sporymiêdzy wyznawcami ró¿nych religii i narodowoœciami, falê strajków, którezrujnowa³yby gospodarkê, doprowadzi³y do ca³kowitej anarchii w kraju,przygotowuj¹c grunt pod instalacjê marionetkowego rz¹du, który prosi³by Doginao pomoc, tak jak wczeœniej Wiesnik.Wojska rosyjskie raz wprowadzone do kraju,prêdko by z niego nie wysz³y, a nastêpnymi ofiarami byliby Czesi, Wêgrzy czyRumuni.Or³ow mia³ nadziejê, ¿e to tylko z³y sen.Nie chodzi³o mu ju¿ nawet o rozwójwydarzeñ.Dopiero teraz zrozumia³, w co wpakowa³ swojego syna.¯eby powstrzymaæDogina, musia³by wydaæ Nikicie rozkaz, ¿eby nikomu nie przekazywa³ transportumo¿e nawet u¿y³ broni dla jego obrony.Gdyby Dogin mimo to wygra³, Nikitaposzed³by pod mur.Gdyby przegra³, Nikita bêdzie siê czu³, jakby go zdradzi³.No i by³a jeszcze mo¿liwoœæ, ca³kiem prawdopodobna, ¿e Nikita go nie pos³ucha.Gdyby do tego dosz³o, Or³ow by³by zmuszony kazaæ go aresztowaæ, ale móg³ tozrobiæ dopiero po zatrzymaniu poci¹gu, a wtedy mog³o byæ ju¿ na póŸno.Pozatym, Nikita by³by wtedy s¹dzony za odmowê wykonania rozkazu, za co móg³bydostaæ co najmniej piêæ lat wiêzienia.Masza by tego nie wytrzyma³a.Co gorsza, w³aœciwie nie mia³ dowodów.Ten stenogram mo¿na by³o obaliæ, jakofa³szywkê, zestawion¹ w Oœrodku z fragmentów wczeœniejszych rozmów.Nie móg³ ztym iœæ do ¯anina.Jedyne co mu pozosta³o, to nie dopuœciæ do przekazaniapieniêdzy.O tym móg³ zawiadomiæ Kreml.Byæ mo¿e zdo³a w miêdzyczasie przekonaæsyna, ¿e Dogin, cz³owiek który z ca³ych si³ s³u¿y³ ojczyŸnie i ochroni³ goprzed wyrzuceniem z akademii, jest teraz zdrajc¹ i wrogiem.Rosski poszed³ do swego gabinetu, ale wbrew temu, co myœla³ Or³ow, wcale nieposzed³ spaæ.Porucznik Bielajewa wróci³a do domu, siedzia³ teraz w gabineciesam, pods³uchuj¹c rozmowy prowadzone przez pracowników Oœrodka.U¿ywa³ do tegosystemu, który zamontowa³ mu Pawka Makarow, zanim zgin¹³ w wypadku nad New¹.Ten wypadek zdarzy³ siê w³aœnie dlatego, ¿e go zamontowa³.Nikt nie mia³ prawao nim wiedzieæ.A jeszcze ten idiota da³ mu wspania³y pretekst, ³aszcz¹c siê najakieœ g³upie uk³ady scalone za parê dolarów.Montuj¹c ten system, sam wyda³ nasiebie wyrok, jak budowniczy egipskich piramid, zabieraj¹cy ich tajemnice domasowego grobu.W sprawach bezpieczeñstwa narodowego nie by³o miejsca nasentymenty.Oficer Specnazu ma obowi¹zek likwidowaæ ka¿dego, kto zagra¿awykonaniu jego zadania, choæby to by³ ranny ¿o³nierz jego oddzia³u.Je¿eli siêzawaha³, jego zastêpca obowi¹zany by³ zabiæ ich obu - rannego i dowódcê.Gdybyzasz³a potrzeba, Rosski by³ gotów sam odebraæ sobie ¿ycie, by nie zdradziætajemnic, które mu powierzono.Mia³ dostêp zarówno do linii telefonicznych, jak i do ³¹czy komputerowych wOœrodku [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • listy-do-eda.opx.pl