X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nie mog�a d�u�ej tkwi� w miejscu, na jezdni pojawi�y si� samochody,musia�a ruszy�.Zapali�a silnik i skr�ci�a w prawo, w Krucz�, a zaraz potem wWilcz�.Na wszelki wypadek, na Wilczej by�a komenda policji.Tu� przed ni� kto� odjecha� i znienacka znalaz�y miejsce na zaparkowanie.Zatrzyma�a samochód i zgasi�a silnik, tym razem �wiadomie i dobrowolnie.- I co to ma znaczy�? - spyta�a z ci�k� uraz� - Niech pan sobie nie my�li, �emnie pan porwie albo co.Spogl�daj�cy niespokojnie do ty�u facet odwróci� si� ku niej.- Co te� pani? - rzek� ze zgorszeniem, teraz ju� normalnym g�osem.- Ja bympani nieba przychyli�.�ycie mi pani uratowa�a!- No rzeczywi�cie, rzuca si� pan pod samochód, �ebym ja musia�a panu �ycieratowa�.- Ale jakie tam rzuca, gdzie rzuca, to.! O, widzi pani? To!Potrz�sn�� jej przed nosem ko�tunem.Malwina z zaciekawieniem przyjrza�a si�k�akom i nagle rozpozna�a, co to jest.Peruka, oczywi�cie! Ogromna peruka wkolorze ciemny kasztan, mocno rozczochrana.- Zlecia�a mi ze �ba, ten wicher zerwa�, chcia�em z�apa� - mówi� dalej facet,przecho�dz�c na ton sm�tny.- Jak ja si� wystraszy�em, �e pani mi j�przejedzie.! Zaczepi�a si� o wycieraczk�, ca�e szcz�cie.Malwinie na nowo zabrak�o tchu.Szcz�cie.!- No wie pan.- A na drug� ju�, prawd� mówi�c, brakuje mi forsy, to cholernie drogie, a bezperuki nie mam �ycia.Omsk�o mi si� z kraw�nika i but zgubi�em.A tu mi panichce rusza�, cholerny �wiat.Mimo woli i wbrew samej sobie Malwina rzuci�a okiem na tego barana.Wcale nieby� �ysy, mia� w�osy jasnoblond, jakby wyp�owia�e, wprawdzie �rednio obfite ig�adko przylega�j�ce do g�owy, ale mia�.I czarne, niewielkie w�siki, pasuj�cedo niego jak pi�� do nosa.Na diab�a mu peruka, i to jeszcze taka pot�na? A,mo�e ma j� dla kogo�, dla jakiej� baby na przyk�ad.- Czyje to? - spyta�a surowo.- Co?- To.Ta peruka.- Jak to, czyja? Moja.- Do noszenia?- No pewnie!Przez chwil� Malwina zbiera�a my�li.- Pan zwariowa�? Po co pan to ma nosi�?Facet westchn�� ci�ko.- A, co tam.Powiem pani.�eby mnie nie poznali.- Kto? Policja? O, prosz� pana, je�li pan jest przest�pc�.- Ale jaka tam policja, du�o mnie policja obchodzi! W kasynie �eby mnie niepoznali, bo jako mnie, to mnie nie wpuszcz�, a tak, o, w tym, to ja mog�,udawa� kogo innego.- Chyba stracha na wróble.Doros�y m�czyzna z tak� szop� na g�owie.? A mo�epan chce udawa� kobiet�?Facet westchn�� jeszcze ci�ej i wyja�ni� jej, �e oprócz wygl�du zewn�trznegomusi zmieni� tak�e personalia, bo w kasynach sprawdzaj�.A dowód osobisty móg�po�yczy� tylko od kumpla, który szczyci si� takim w�a�nie uw�osieniem.Naby�zatem peruk�, zbli�on� do pierwowzoru, zgoli� brod� tak�e, bo kumpel nie nosi,a te w�sy ma przylepione.B�dzie go udawa�, kumpel po kasynach nie chodzi, wi�cgo nie znaj� i numer przejdzie.- A stamt�d trzeba by�o odjecha� - doda� jeszcze.- Akurat laz� jeden z tej kasynowej obs�ugi, z Grandu, i ma�o co, a by�by mniezobaczy�.Z tym w r�ku, o!Potrz�sn�� ko�tunem, przeczesa� go troskliwie palcami i nasadzi� na g�ow�,odwracaj�c ku sobie wsteczne lusterko, po czym dumnie zaprezentowa� si�Malwinie.- No prosz�! Ca�kiem co innego, nie? Malwina wys�ucha�a opowie�ci z du�ymzainteresowaniem i przyjrza�a si� g�bie, istotnie bardzo zmienionej.- Owszem - przyzna�a z pow�tpiewaniem - Ale chyba co� jest nie tak.Niemo�liwe,�eby komu� tak dziwnie w�osy ros�y!Zaniepokojony przebieraniec przejrza� si� w lusterku uwa�niej.- O cholera.Ma pani racj�, to jest ty�em do przodu.Zaraz, odwrotnie.Obserwuj�c manipulacje z peruk�, Malwina zainteresowa�a si� spraw� g��biej.Ogólnie bior�c, kasyna nie by�y jej obce, wizytowa�a je kilkakrotnie razem zKarolem, ale Karol nie chcia� jej tam zabiera� bo zbytnio zapala�a si� do gry.Nie przysz�o jej dotychczas do g�owy, �e mog�aby do jaskini rozpusty uda� si�sama.- No dobrze.�eb ma pan w tym wielki, jak dynia.- Zgadza si�.Kumpel te� ma taki.- No dobrze, a dlaczego nie wpuszcz� pana jako pana?Przebieraniec zak�opota� si� nieco.- No, bo wie pani, jak by tu powiedzie�.Ja, rozumie pani.Ja nerwowyjestem [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • listy-do-eda.opx.pl
  • Drogi uĚźytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.