X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Ta kobieta nie pachnie dobrze - powiedzia�a Weronika.- Nie ka�da jest takajak ty.- Ja jestem jak rzeka.Sam to powiedzia�e�.- Odepchn�a nagle moj� r�k� iunios�a g�ow�.- Jestem pijana - powiedzia�a.- Opowiedz mi, jak to by�o, kiedywuj Hieronim przepi� z tob� br�zowe popiersie Beethovena.- Jeste� pijana.Opowiem ci, jak wytrze�wiejesz.- Sk�d ci to przysz�o do g�owy, �e b�d�c trze�w� b�d� mia�a ochot� wys�uchiwa�opowie�ci cz�owieka takiego jak ty? - po�wiedzia�a.- Opowiedz mi albo zamówi�jeszcze jedn� wódk�.Zaczynaj: pewnego dnia wuj Hieronim i ja.- Wuj Józef.Ale nie by�o to popiersie Beethovena, lecz Fry�deryka Chopina.Kiedy�, kiedy by�em jeszcze w podchor��ówce, ciotka wyjecha�a, a my z wujemchcieli�my si� napi�, ale nie by�o, za co.Sprzedali�my Chopina i sp�dzili�myweso�o noc, a rano zjawi�a si� ciotka.Szybko rozejrzawszy sig o mieszkaniu,krzyk�n�a: �Józefie, gdzie Chopin?" Wuj Józef opowiedzia� spokojnie: �W' sercuka�dego Polaka."Weronika u�miechn�a si�; przez chwil� milcza�a, a potem spoj�rza�a nagle wkierunku sto�u, za którym siedzieli ch�opi.- Gdybym chcia�a, to umia�abym was pierdoli� nawet w desz�czu - powiedzia�aspokojnym i trze�wym g�osem.- Zapytajcie jego - powiedzia�a wskazuj�c na mnie,a potem pochyliwszy si� ku mnie, rzek�a: - Ja czasem my�l�, �e Wuj Józef nigdynie ist�nia�.Ty go po prostu wymy�li�e�.- I ja tak czasami my�l�.- I on ci� kocha�?- Tak - powiedzia�em.- Wuj Józef kocha� mnie naprawd�.- Kiedy by�amdzieckiem, strasznie chcia�am mie� brata �powiedzia�a Weronika.- Jestemjedynaczk�.Nie wiem, dlaczego wstydzi�am si� okropnie, �e nie mam brata.Wi�cwymy�li�am go.Wymy�li�am jego imi� i rozmaite historie o nim, i opowiada�am towszystkim.A kiedy nie wierzono mi, p�aka�am.Czy mówi�am ci kiedy� o tym?- To ja ca�y czas mówi� o sobie.- Czy mówi�am ci, �e mia�am ojczyma? Mój ojciec umar�, kie�dy by�am jeszczedzieckiem.Czy mówi�am ci o tym?- Nie.- A jeszcze przedtem, zanim umar� mój ojciec, moja matka mia�a jaki� romans zinnym m�czyzna, a mój ojciec wzi�� mnie kiedy� za r�k� i zaprowadzi� do jegodomu, i weszli�my do poko�ju, kiedy ceni byli ze sob� w �ó�ku, i powiedzia� domnie: �Patrz I pami�taj." A potem zacz�li si� bi� mi�dzy sob� i ten obcym꿭czyzna pobi� mego ojca, bo by� silniejszy, a ja przesta�am kocha� ojca, azacz�am kocha� tamtego i nigdy ju� ojca nic kocha�am.- Po co mi o tymmówisz?- A potem moja matka wysz�a po raz drugi za m�� i bardzo kocha�a mego ojczyma,a on mnie nie cierpia�.Kiedy� uderzy� mnie w twarz, a ja posz�am do matki iposkar�y�am si�.W tedy kaza�a mi poca�owa� go w t� sam� r�k�, któr� mnieuderzy�, a ja musia�am to zrobi�.A on uderzy� mnie raz jeszcze i znów musia�amgo poca�owa�.A potem wesz�o im to w zwyczaj.- Nie mów o tym.- Wiem, o czym chc� mówi�.Dzieci pami�taj� najd�u�ej i potem to zawsze do nichwraca�.Ja patrz� czasem na t� dziewczynk�, któr� si� opiekuj�, na Ma�gosi�, iwtedy zawsze musz� my�le� o tym.- O tym i jeszcze o innych rzeczach.Znów pochyli�a si� ku mnie.- We�my j� do �ó�ka, aby patrzy�a na nas - powiedzia�a.- S�uchaj, próbowali�myprzecie� wszystkiego.Ucieczki, �mierci, nawet nie znamy s�ów, które mogliby�mypami�ta�.Mo�e Magda�lena b�dzie ci� pami�ta�, ale te� nied�ugo.I ja te�zapomn� ci� pewnego dnia.Dlaczego mia�e� tak ma�o kobiet?- Nie mia�em czasu.- Gdzie jest twoja matka? - Nie mam nikogo.- Wi�c nikt ci� nie b�dzie pami�ta�?- Tego nie mo�na przewidzie�.Mo�e w�a�nie b�dzie mnie pami�ta� kto�, po kimnie mog�em si� tego spodziewa�.-- We�miemy Ma�gosi� i ka�emy jej patrzy� na to - powiedzia�a.- I ka�emy jejrobi� ró�ne rzeczy razem z nami.Ty wiesz., �e ona ma ju� troch� w�osów nabrzuszku? Ty przecie� sam powiedzia�e�, �e kiedy ci� ju� nie b�dzie, ja zaczn�si� kurwi�.Ale dlaczego masz.zostawi� po sobie tylko jedn� kurw�? Niechona na to patrzy i niech to pami�ta, i niech wyro�nie na kurw�, i niech rodziinne.Niech ro�nie i pami�ta, a my b�dziemy robi� takie rzeczy, których ona niezapomni.- Robili�my ju� wszystko - powiedzia�em.- Jest jeszcze wiele rzeczy, które mo�na zrobi�.Nie wiem te�go jeszcze teraz,ale na pewno b�d� umia�a, kiedy patrzy� b�dzie na mnie dziecko.Dziecko, któreniczego jeszcze nie rozumie.Nie wierzysz mi, �e b�d� umia�a co� wymy�li�?- A je�li po prostu zacznie si� �mia�? A potem we�mie swoj� skakank� i pójdziena podwórze, i w pi�� minut zapomni o wszystkim?- Min�o ju� tyle lat, a ja pami�tam tego m�czyzn� le��cego w �ó�ku z moj�matk�.- Tak czy owak, nie zrobisz kurew ze wszystkich dziewczy�nek - powiedzia�em.-By� mo�e Ma�gosia zostanie kurw� i bez naszej pomocy.Ty bardzo pi�knie mówisz,ale zapominasz o jed�nej rzeczy: tobie tak�e twój ojciec kaza� patrzy� naw�asn� mack� z innym m�czyzn�, a ja by�em twoim pierwszym.Dlaczego niezosta�a� kurw�, Weroniko?Odsun�a si� ode mnie.- Dlaczego chcesz rozpaczy dla wszystkich ludzi? - zapyta��em.- Mo�e wcale niejestem tego wart? - Nie odpowiedzia�a mi, wi�c ja powiedzia�em do niej: - Ja cito wyt�umacz�.To po prostu dlatego, �e mnie nie kochasz.I nigdy mnie niekocha�a�.Wiesz tylko jedn� rzecz: �e zabior� ci co�, co nale�y do ciebie.Jeste� tylko kobiet� i nie umiesz przebacza�, tak jak oni nie po�trafi�przebacza�.Dlatego chcesz si� zem�ci� na wszystkim i na wszystkich.Naptakach, na kobietach, na dzieciach.Na ca�ym mie�cie.Ale je�li kogo� naprawd�nienawidzisz, to ja jestem tym cz�owiekiem.Czy me jest tak, Weroniko?- Tak - powiedzia�a.- Ale mimo to pójd� za tob�.Tylko chcia�abym, �eby ju�przyszli.- I ty my�lisz, �e rzeczywi�cie mnie kochasz? - Kocham.To wszystko.- Tak - powiedzia�em; wyszli�my, a ja powiedzia�em do tej dziewczyny, z któr�by�em kiedy�: - Daj mi swój klucz.I przyjd� tam za chwil�.Zaprowadzi�em Weronik� do pokoju tej dziewczyny, a sam zszed�em na dó� i wtedyzobaczy�em jego; sta� nieruchomo w mro�ku, a ogienek papierosa roz�wietla� jegotward� szyj� i mocn� szcz�k�.- To ju� koniec - powiedzia�em.- Jutro przyjd� po mnie.- Sk�d o tym wiesz?- Dosta�em cynk.Kto� mi to powiedzia�.- B�dziesz ucieka�?- Nie.Chc� tylko, aby ona o mnie zapomnia�a.I �eby� wzi�� moj� bro�.Jest Wbaga�niku.- Dobrze.- Chod� ze mn� [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • listy-do-eda.opx.pl
  • Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.