X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Szcz�kn�� metal i ju� po chwili Jan rozciera� czerwone pr�gi na nadgarstkach,ws�uchuj�c si� w odg�os oddalaj�cych si� kroków.Nie móg� ju� d�u�ej czeka�w�ciek�o�� wezbra�a w nim nag�� furi� i musia� znale�� dla niej uj�cie.Zgard�owym krzykiem zerwa� si� z krzes�a i rzuci� na swego ciemi�yciela.Zaskoczony ThurgoodSmythe run�� na pod�og�.Jan usiad� na nim okrakiem,zaciskaj�c palce na gardle.Oficer krzykn�� co� gard�owo w nast�pnej chwilisilne kopni�cie w szyj� rzuci�o Jana na bok.Skuli� si�, usi�uj�c os�oni� przednast�pnymi kopniakami.Wystarczywysapa�ThurgoodSmythe.Posad�cie go na krzes�o i wyno�cie si� st�d.Usiad� naprzeciwko Jana i wymierzy� w niego wyj�tym z kabury pistoletem.Przezchwil� obaj m�czy�ni oddychali ci�ko.Nie chcia�bym, aby to si� powtórzy�o powiedzia� w ko�cu ThurgoodSmythe.Mam cico� wa�nego do powiedzenia.Wa�nego dla nas obydwu, lecz jednocze�nie niezawaham si� ci� zastrzeli�, je�eli zrobisz cho� krok w moim kierunku.Zrozumia�e�?Rozumiem, �e zabi�e� moich przyjació�.Zamordowa�e� Sar�, zanim mnie.Nie mówimy w tej chwili o przesz�o�ci.Sta�o si�.Twoje oskar�enie i �al nic tunie pomog�.Zabij mnie i sko�cz z tym wreszcie.Twoja gra w kotka i myszk� ju� mnie nieinteresuje.Gdy widzieli�my si� po raz ostatni, powiedzia�e� mi, bym pracowa�lub zostan� zniszczony.Przesta�em pracowa� lub raczej zacz��em pracowa� nadobaleniem takich ludzi, jak ty.Jak chcesz, mo�esz to �atwo zako�czy�.Có� za dziwaczny poci�g do samodestrukgi u�miechn�� si� lekko ThurgoodSmythe iotar� z k�cika ust stru�k� krwi.Jednak wycelowana w Jana bro� ani na chwil�nie zmieni�a swego po�o�enia.To do ciebie niepodobne.Zmieni�em si�.Przekona�e� si� na w�asnej skórze.Istotnie.Mam nadziej�, �e równie� troch� dojrza�e�.Przynajmniej do tego, byusi��� i spokojnie wys�ucha�, co nam ci do powiedzenia.W chwili obecnejzasiadam w radzie Narodów Zjednoczonych.Zajmuj� si� równocze�nie koordynacj�dzia�a� pomi�dzy globaln� sieci� S�u�b Bezpiecze�stwa a Ziemsk� Obron�Powietrzn�.Debaty w radzie Narodów Zjednoczonych s� pasmem ja�owych dyskusji,które prowadz� do niczego.Na Ziemi nie ma w tej chwili jednolitej w�adzyoboj�tnie, co na ten temat wypisuj� w gazetach.Ka�dy kraj sam stanowi prawodla siebie.S� jednak jeszcze na szcz�cie komitety, zajmuj�ce si� zarównomi�dzynarodowymi porozumieniami handlowymi jak i programem kosmicznym.Spacecontentw Kalifornii jest towarzystwem mi�dzynarodowym i do niedawna organizacj�mi�dzyplanetarn�.Obaj wiemy, i� ostatnimi czasy strefa jej wp�ywów znaczniezmala�a.A poniewa� pomi�dzy Spacecontent a pewnymi krajami, które czerpi� zjego przedsi�wzi�cia znaczne zyski, istnieje swego rodzaju sprz�enie zwrotne,moja pozycja jest zarówno bezpieczna jak i bardzo mocna.To bardzoodpowiedzialna pozycja, o czym nie przestaje mi powtarza� twoja siostra.A takprzy okazji cieszy si� doskona�ym zdrowiem.Pomy�la�em, i� ucieszy ci� tawiadomo��.Moja praca jest tak odpowiedzialna, �e przed nikim nie musz� sk�ada�raportów z wyników mojej dzia�alno�ci.A to oznacza, �e mog� zrobi� z tob�wszystko, co b�d� chcia�.Wszystko.Czy�by� oczekiwa�, �e b�d� b�aga� ci� o lito��?W dalszym ci�gu b��dnie interpretujesz moje s�owa, Janie.Wys�uchaj mnieuwa�nie, prosz�.W przeci�gu ostatnich kilku miesi�cy zmieni�o si� dos�owniewszystko.Jak doskonale wiesz, nasze si�y ponios�y kl�sk� i zmuszone zosta�y dowycofania si� z wszystkich planet, które by�y we w�adaniu Ziemi.Nasta�y bardzodramatyczne czasy, które wymagaj� bardzo drastycznych �rodków zaradczych.Dlatego te� wszystkie zarzuty, wniesione niegdy� przeciwko tobie, nie maj�obecnie �adnej warto�ci.Jeste� wolnym cz�owiekiem, Janie, ze wszystkimiprawami przys�uguj�cymi wolnemu obywatelowi.Jan parskn�� krótkim �miechem.Naprawd� s�dzisz, �e w to uwierz�? Za chwil� mnie poprosisz, abym dla ciebiepracowa�.Rzeczywi�cie, mia�em co� takiego na my�li.Mam dla ciebie prac�, któradoskonale odpowiada twojemu pochodzeniu i do�wiadczeniu w oczekiwaniu na lepszyefekt zawiesi� na chwil� g�os.To bardzo odpowiedzialne zadanie.Chc�, aby�skontaktowa� si� z lud�mi z ruchu oporu tutaj, na Ziemi.Chc�, aby� zosta� moim��cznikiem.Jan pokiwa� z politowaniem g�ow�.S�dzisz wi�c, �e by�bym w stanie ich wyda�? Jeste� chor� pozbawion� skrupu�ówkreatur�.Rozumiem twój punkt widzenia, drogi Janie.To zreszt� zrozumiale, bior�c poduwag� okoliczno�ci.Lecz wys�uchaj mnie do ko�ca.Zamierzam opowiedzie� ci osobie par� rzeczy, jakich nigdy nie podejrzewa�e�.Pami�tasz chyba, �e byli�mykiedy� przyjació�mi.By� mo�e zostaniemy nimi ponownie, gdy wys�uchasz tego, comam ci do powiedzenia [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • listy-do-eda.opx.pl
  • Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.