X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.I nawet ubolewa�am nad tym,�e swego czasu wybi�am Rodneyowi z g�owy ten jego niesamowity pomys� zuprawianiem ziemi.Doprawdy, jedyne, co mog� teraz o sobie powiedzie�, to to,�e zawsze kierowa�am si� rozs�dkiem i �e by�am przewiduj�ca�Bo�e wielki, dlaczego jestem taka zak�opotana? Wszystko, o czym my�la�am i w couwierzy�am� te wszystkie nieprzyjemne rzeczy�Czy rzeczywi�cie by�y prawdziwe? A mo�e nieby�y? Nie chc�, �eby by�yprawdziwe.Musz� postanowi� musz� postanowi�Co postanowi�?S�o�ce, pomy�la�a, tamto s�o�ce tak bardzo przypieka�o.To w�a�nie onoprzyprawi�o mnie o halucynacje�Biegnie po pustyni� pacia na d�onie i na kolana� modli si�Czy to wszystko by�o prawdziwe?Ob��d, uwierzenie w co� takiego to czysty ob��d.Jak to przyjemnie ibezpiecznie wróci� do domu, do Anglii i dozna� uczucia, �e nigdzie si� niewyje�d�a�o, �e wszystko jest takie, jak si� zawsze my�la�o, �e jest�I oczywi�cie wszystko jest takie.Takie samo.Kalejdoskop wci�� wiruje� wiruje�Szkie�ka uk�adaj� si� raz w jeden wzór, to znowu w drugi.Rodneyu, przebacz mi, nie wiedzia�am�Rodneyu, jestem tutaj.Wróci�am do domu!Który wzór? Który? Musz� dokona� wyboru.S�yszy odg�os otwieranych frontowych drzwi, d�wi�k, który zna tak dobrze, takbardzo dobrze�To Rodney wraca.Który wzór? Który wzór? Pr�dzej!Drzwi do salonu otworzy�y si�.Rodney wszed�.Przystan��, zaskoczony.Joan podbieg�a do niego.Nie od razu spojrza�a w jego twarz.Pomy�la�a, �epowinna da� mu cho� jedn� chwil�, by och�on�� na jej widok, cho� jedn� chwil�A potem powiedzia�a pogodnie:��Oto jestem, Rodneyu� Wróci�am do domu�EPILOGRodney Scudamore siedzia� w ma�ym, niskim fotelu, podczas gdy jego �onanalewa�a do fili�anek herbat�, podzwania�a �y�eczkami i pogodnie szczebiota�a,jak to mi�o znale�� si� na powrót w domu i jak uroczo doj�� do wniosku, �e nicsi� nie zmieni�o i �e Rodney nie potrafi�by uwierzy�, jak cudownie jest znówby� w Anglii, w Crayminster, we w�asnym domu!W oknie, na szybie, zwiedziona niezwyk�ym ciep�em listopadowego dnia, natr�tniebzycza�a wielka mucha plujka.Bzz, bzz, bzz, powtarza�a swoje mucha.Dzy�, dzy�, dzy�, podzwania� g�os Joan Scudamore.Rodney siedzia�, u�miecha� si� i kiwa� g�ow�.Ha�as, my�la�, tyle ha�asu�Tak wiele w nim sensu dla jednych, a �adnego dla innych.Myli�em si�, ustali� ostatecznie, myli�em si�, my�l�c, zaraz po powrocie Joan,�e co� si� z ni� sta�o.Nic si� z ni� nie sta�o.Jest taka sama jak zawsze.Wszystko jest takie samo jak zawsze.Wkrótce Joan posz�a na gór� dopilnowa� rozpakowania baga�u, a Rodney przeszed�przez hali do gabinetu, gdzie czeka�o na niego troch� pracy kancelaryjnej.Jednak najpierw otworzy� górn� praw� szufladk� w biurku i wyj�� z niej list odBarbary.List przyszed� poczt� lotnicz� i by� nadany kilka dni przed wyjazdemJoan z Bagdadu.By� d�ugi, g�sto zapisany i Rodney zna� go prawie na pami��.Mimo to przeczyta�go raz jeszcze i zatrzyma� si� chwil� na ostatniej stronie.�Tak wi�c powiedzia�am Ci wszystko, kochany tato.Przypuszczam, �e ju�wcze�niej czego� si� domy�la�e�.Nie musisz si� ju� o mnie martwi�.Naprawd�zdaj� sobie spraw�, jaka by�am wyst�pna i g�upia.Pami�taj, mama nie wie oniczym.Nie by�o �atwo utrzyma� j� z dala od tego wszystkiego, lecz doktorMcQueen znakomicie zagra� swoj� rol�, nie mówi�c o Williamie.William by�cudowny.Doprawdy nie wiem, co zrobi�abym bez niego � by� zawsze w pobli�u izawsze gotów broni� mnie przed mam�, je�li trzeba by�o.Przyznaj�, kiedyzatelegrafowa�a, �e przyje�d�a, by�am zrozpaczona.Wiem, �e próbowa�e� j�powstrzyma�, i wiem, �e to by�o niemo�liwe.Có�, w gruncie rzeczy jej ch��pieszenia z pomoc� by�aby ca�kiem na miejscu, oczywi�cie gdyby nie to, �emama, jak to mama, natychmiast poczu�a si� w obowi�zku wywróci� nasze �ycie dogóry nogami.Mówi� Ci, tato, od czego� takiego po prostu mo�na by�o zwariowa�,a ja, ja nie mia�am si�, by z ni� walczy�! Wreszcie na nowo zaczynam cieszy�si� Mopsy! Jest naprawd� urocza.�a�uj�, �e nie mo�esz jej zobaczy�.Czylubi�e� nas, kiedy byli�my niemowl�tami, czy dopiero pó�niej? Kochany tatusiu,taksie ciesz�, �e to Ty jeste� moim ojcem.Jeszcze raz prosz�, nie martw si� omnie.Ca�e z�o ju� min�o.Twoja kochaj�ca Babs.Rodney waha� si� przez chwil�.Najch�tniej zatrzyma�by tych kilka kartek nazawsze.Tak wiele dla niego znaczy�y � pisemna deklaracja córki o wierze wew�asnego ojca i o pok�adanym w nim zaufaniu.Jednak Rodney, nauczony zawodowym do�wiadczeniem, zna� niebezpiecze�stwop�yn�ce z przechowywania listów.Gdyby nagle umar�, Joan przejrza�aby jegopapiery dok�adnie.Co� takiego na pewno sprawi�oby jej niepotrzebny ból.Nie masensu rani� jej i rozczarowywa�.Niech trwa szcz�liwa i bezpieczna w tym swoimjasnym, spokojnym �wiecie, który sama dla siebie stworzy�a.Przeszed� przez pokój i wrzuci� list Barbary do ognia.Tak, pomy�la�, ca�e z�ojest ju� poza ni�.i poza jej najbli�szymi.To o Barbar� zawsze ba�em si�najbardziej, bo to ona � jedyna z trójki moich dzieci � by�a niezrównowa�onaemocjonalnie.No có�, kryzys min��, i Barbara wysz�a z niego je�eli nie bezuszczerbku, to przynajmniej �ywa.A teraz ju� zaczyna rozumie�, �e jejprawdziwy �wiat to Mopsy i Bill.Porz�dny go��, ten Bili Wray.Nale�y ufa�, �enie cierpia� ponad si�y.Tak, je�li chodzi o Barbar�, to mog� ju� by� spokojny.O Tony�ego w jego gajachpomara�czowych w Rodezji te� si� nie martwi�.Tony jest daleko, ale z nim jestwszystko w porz�dku, a jego m�oda �ona sprawia wra�enie porz�dnej dziewczyny.Tony�ego nigdy nic nie zrani�o do �ywego i prawdopodobnie nigdy nie zrani.Ludzie z natury pogodni, a do takich nale�y Tony, s� odporni na przeciwno�cilosu.Z Averil te� wszystko by�o w porz�dku.Jak zawsze, kiedy my�la� o Averil, tak iteraz poczu� w sercu dum�, nie �al.Averil z jej ch�odnym, krytycznym umys�em,ze sk�onno�ci� do niedomówie� i z tym swoim sarkazmem.Averil solidna jakska�a, lojalna, tak dziwnie nie pasuj�ca do imienia, jakim j� obdarzyli.Walczy� z Averil, walczy� i pokona� j� jedyn� broni�, któr� jej pogardliwyumys� móg�by uzna�, broni�, która nawet jemu samemu zdawa�a si� odpychaj�ca.Beznami�tne, logiczne argumenty, bezlitosne argumenty.Ona je zaakceptowa�a.Ale czy mu wybaczy�a? S�dzi�, �e nie.Lecz to nie mia�o znaczenia.Nawet je�liprzesta�a go kocha�, nie przesta�a szanowa�, i to bardziej ni� przedtem, a wko�cu, pomy�la�, dla kogo� o takim umy�le i o takiej nieskazitelnej prawo�cijak Averil, to szacunek jest tym, co si� liczy.�Mam nadziej�, �e b�dziesz szcz�liwa�, powiedzia� w przeddzie� �lubu swojegonajukocha�szego dziecka, powiedzia� ponad wielk� przepa�ci�, która teraz ichrozdziela�a.A Averil odpar�a spokojnie: �Spróbuj�, ojcze�.To by�a ona, Averil � �adnego heroizmu, �adnego rozwodzenia si� nadprzesz�o�ci�, �adnego rozczulania nad sob�.Zgoda na �ycie takie, jakie jest �i zdolno�� przej�cia przez nie bez pomocy innych.Pomy�la�, �e teraz ju� go nie potrzebuj�, usamodzielnili si� wszyscy troje.Odepchn�� le��ce na biurku papiery, podszed� do kominka, usiad� po jego prawejstronie i z lekkim westchnieniem zabra� si� do lektury umowy dzier�awnejMassinghama.�W�a�ciciel oddaje w dzier�aw�, a dzier�awca przejmuje budynek mieszkalny,zabudowania gospodarcze, ziemi� wraz z przyleglo�ciami usytuowane na�� Czyta�dalej.Przewróci� stron� [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • listy-do-eda.opx.pl