X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ni c nie o�ywia tak bardzo jak walka - ani jad�o, ani �miech,ani praca fizyczna, ani nawet mi�o�� - i cho� jej nienawi- dzi�, nie móg �zaprzeczy�, �e czuje do niej poci�g.Nigd y nie pragn� � zosta� wojownikiem ,ale sta� si� ni m i wiedzia�, �e uczyni wszystko, by pokona � ka�dego, kt ostanie mu na drodze.Przykucn�wszy, wyjrza� zza dwóc h kawa�ó w �upk u o ostrych kraw�- dziach,przygl�daj�c si� szybko zbli�aj�cej si� bramie, zagradzaj�cej im drog�.Przypowierzchni wod y i nieco ni�ej, bo jej pozio m si� uniós�, bra- m� zrobion o zsolidnych d�bowych desek, pociemnia�yc h ze staro�ci i od wilgoci.Wiedzia�, �epo d powierzchni� kryj e si� krata ze stali i drewna, przez któr� swobodni eprzep�ywa woda.Trudnie j b�dzie przebi� wy�sz� cz��, zgadywa� jednak, �ed�ugie zanurzenie w wrodzie os�abi�o doln� kon - strukcj�, a je�li zdo�aj�wyrwa � jej cz��, znacznie �atwiej przebij� si� przez wy�sze d�bowe deski.Poleci� zatem przymocowa � dwie solidne belki do dn a pierwszej barki.Poniewra� tkwi�y po d wod� , uderz� o doln� konstruk - cj� bram y w chwili, gdydziób r�bni e w górn�.By� to sprytn y plan, ale Roran nie mia � poj�cia, czy zadzia�a.- Spokojni e - wyszepta�, bardziej do siebie ni� kogokolwiek innego, wi- dz�czbli�aj�c� si� bram�.Paru �o�nierzy na rufie wci�� sterowa�o barkam i za pomoc � tyczek, resztapozostawa�a ukryt a po d pofalowan � skorup � tarcz.Przed nim i wznosi � si� wylo t �ukowateg o przej�cia, wiod�ceg o do bramy,niczy m uj�cie jaskini.Gd y dzió b pierwszej barki wsun� � si� po d zacieniony �uk , Rora n ujrza � twar z �o�nierza, okr�g�� i bia�� niczy m ksi�yc wpe�ni , unosz�c� si� na d skraj muru , pona d trzydzie�ci stó p wy�ej, i wprzera�o- ny m oszo�omieni u patrz�c� n a barki.Teraz poruszali si� ju� ta k szybko, �e Rora n zd��y� jedyni e zakl�� do -no�nie, ni m pr� d porwa � ich w ch�odn � ciemno� � przej�cia i �ukowat e skle-pienie zas�oni�o �o�nierza.Barki dotar�y do bramy.Si�a zderzenia cisn�a Rorane m na �upkow y mur , za który m przykucn��.Uderzy � g�ow� o kamie� , a cho � w�o�y � he� m i ochronn � czapk�, zad�wi�-cza�o mu w uszach.Po Mad zadygota � i uniós � si�; mim o dudnieni a w uszachRora n us�ysza� trzask p�kaj�ceg o drewn a i krzyk rozdzieranego metalu.Jedn a z kamiennyc h p�y t zsun�a si� w ty� i run� a na niego, obijaj� c muramion a i r�ce.Chwyci � jej krawr�d� i w nag�ej eksplozji w�ciek�ej si�yzrzu- ci� z barki.P�yta uderzy�a o kamienn � �cian�, roztrzaskuj� c si� nakawa�ki.W otaczaj�cy m ich mrok u trudn o by�o stwierdzi� co si� dzieje: widzia �rozko�ysane postaci e po�ró d og�uszaj�cego ha�asu.Wod a zala�a m u stop y ipoj�� , �e barka opad� a na pozio m wody, ni e wiedzia� jednak , czy nie za-tonie.- Dajci e mi topór ! - rykn�� , wyci�gaj� c za siebie r�k�.- Topór , dajcie mi topór !Zachwia � si�, gd y bark a skoczy�a naprzó d o pó � stopy, o ma� o go niewywracaj�c.Bram a wygi�a si� do wewn�trz , lecz wci�� trzyma�a.Z czasemnarastaj�c y napó r wod y mo� e zdo�a przepchn� � bark�, ale nie móg � czeka�,a� natur a zrobi swoje.Gd y kto � wcisn� � m u d o wci�gni�te j r�ki g�adkie drzewrce topora ,w sklepieniu pojawi� o si� sze�� l�ni�cych prostok�tó w - to obro�c y unie�lipokryw y szybów �mierci.Prostok�ty zamigota� y i w dó � ku barko m po - mkn�y sycz�ce be�ty z kusz, uzupe�niaj� c ogóln y zgie�k o g�o�ny �oskot , gd ykolejn o uderza�y o drewno.Gdzie� z ty�u dobieg � krzyk cz�owieka.- Carn ! - hukn� � Roran.- Zró b co�!Pozostawiaj�c mag a samego , zacz�� czo�ga� si� po rozko�ysany m pok�a - dzie iprzez sterty �upk u w stron � dziob u barki.A wted y ta przesun� a si�naprzó d o kilka cali.Ze �rodk a bram y dobieg � nast�pn y og�uszaj�cy j�k iprzez szczeliny w deskach przedosta�o si� �wiat�o.O d �upk u tu� obo k prawej r�ki Roran a odbi � si� be�t, pozostawiaj�c n akamieni u �lad �elaza.Rora n przy�pieszy�.W chwili, gdy dotar � na przó d barki, przeszywaj�cy, og�uszaj�cy zgrzyt zmusi�go do zatkania uszu i cofni�cia si� gwa�townie.Zala�a go ci�ka fala, na momen t o�lepiaj�c.Mrugaj�c , ujrza�, �e fragmen tbram y zawali� si� do kana� u i pozostawi� do�� miejsca, by barka dosta�a si�do miasta.Na d jej dziobe m z pozosta�o�ci bram y stercza�y jedna k poszarpa-ne kawa�y drewna, dok�adni e na wysoko�� piersi, szyi b�d � g�ów �o�nierzy.Rora n bez wahani a odskoczy� i przykucn� � za �upkow � barykad�.- Schyli� g�owy! - rykn�� , os�aniaj�c si� tarcz�.Barki ruszy�y naprzód , zostawiaj�c za sob� grad �mierciono�nyc h pocis- ków, iznalaz�y si� w olbrzymiej kamienne j sali, o�wietlonej osadzonym i na �cianachpochodniami.Na jej ko�c u wod a z kana� u przep�ywa�a przez kolejn� opuszczon� bra- m� ,tym razem krat� od gór y do do�u.Przez konstrukcj � z metal u i drewn a Roranujrza� miejskie budynki.Po ob u stronac h ci�gn�y si� kamienn e nabrze�a, s�u��ce do za�adunk u iwy�adunk u towarów.Ze sklepienia zwisa�y liny, bloczki i pust e siatki; nawysokiej kamienne j platformi e po�rodk u ka�dego sztucznego nabrze�azamontowan o d�wrig.Na ob u ko�cac h pomieszczenia schod y i pomost ywystaj�ce z pokrytyc h szlamem i ple�ni� �cian pozwala�y obro�co m such� stop�przechodzi� na d wod�.Tylny pomos t dawa� tak�e dost�p do wartow - ni na dtunelem , przez któr y wtargn� y barki, oraz, jak zak�ada� Roran , do górnyc hcz�ci fortyfikacji miejskich, ��cznie ze szczytem muru , na który m dostrzeg��o�nierza [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • listy-do-eda.opx.pl
  • Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.