[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Dzieli się je na ogół na zjawiska telepatyczne (komunikacja między umysłami), jasnowidztwo (postrzeganie na odległość), przepowiadanie (postrzeganie przyszłych zdarzeń) oraz psychokinezę (wpływanie za pomocą samej myśli na zdarzenia lub przedmioty).Obejmuje to w zasadzie szeroki zakres często zachodzących na siebie zjawisk.Stwierdziłem, że pewni ludzie mają niewytłumaczalną obecnie zdolność do rozpoznawania przeszłych lub przyszłych zdarzeń.Najbardziej przekonujące dowody istnienia takich zdolności zaczerpnąłem z całkiem banalnych informacji otrzymywanych na mój własny temat.Przypuszczam, że każdy ma w jakimś stopniu zdolności metapsychiczne, tak jak każdy jest w pewnym stopniu uzdolniony do wyczynów sportowych lub twórczości artystycznej.Niektórzy ludzie są szczególnie utalentowani, innych ich osobiste zainteresowania prowadzą do rozwoju tych zdolności.Ale samo zjawisko jest czymś zwykłym i szeroko rozpowszechnionym.Nie mam pojęcia o granicach tych metapsychicznych zdolności.Nie wiem na przykład, czy ktoś może przenieść przedmiot z miejsca na miejsce tylko myśląc o nim.Nie wiem nawet, jak zdobyć takie pojęcie, bo nie mam żadnej teorii wyjaśnienia zjawisk metapsychicznych.3.Istnieją dotąd jeszcze nie rozpoznane energie związane z ludzkim ciałem.Te energie można wyczuć i zobaczyć, i mają one związek z lecznictwem, zdrowiem i chorobą.Chociaż istnienie tych energii jest oficjalnie uznane w niektórych systemach teoretycznych, takich jak hinduska joga czy chińska wiedza o akupunkturze, nie jest ono dotąd uznane w zachodniej medycynie.Sądzę, że to sprawa najbliższej przyszłości.Kiedy to się stanie, medycyna będzie musiała przejąć coś z tradycyjnej mądrości, dotyczącej znaczenia zachowania przy łożu chorego i trzymania go za rękę - co teraz uważa się, w odróżnieniu od metod naukowych, za „sztukę medycyny”.To wszystkie wnioski, do jakich doszedłem.I niezbyt się one różnią od tego, w co wierzył Carl Gustaw Jung lub głosił William James.Różnią się tylko od tego, w co wierzy pewne grono zadufanych, niewnikliwych naukowców z dziedziny medycyny.Ale swego czasu Jung i James także wiedli spór z takimi naukowcami.Następnie zrobiłem listę spraw, w które nie wierzę, a ta była znacznie dłuższa.Nie wierzę w lewitację, w latające talerze, w UFO, w dawnych astronautów lądujących w Peru, w Trójkąt Bermudzki, w przybyszów z kosmosu, w chiromancję, numerologię, astrologię, w chirurgię medialną, w odrodzenie, w biorytmy, w tajemnicze zbiegi okoliczności ani w moc piramid.W końcu zrobiłem sobie listę wierzeń, co do których nie mam żadnego zdania, albo dlatego, że brak na nie wszelkich dowodów, albo dlatego, że są według mnie zasadniczo kwestią wiary.Są to wierzenia w reinkarnację, w minione żywoty, w dziwne stwory, w duchy stukające w ściany domów, w upiory, w yeti, w potwora z Loch Ness i w moc kryształowej kuli.Ale kiedy przyjrzałem się tym listom, uznałem, że nie o to mi chodziło.Wszystkie moje wędrówki odbyłem jedynie po to, by się czegoś dowiedzieć o sobie samym.Prawdziwą zdobyczą tych wędrówek nie było to, że sobie uświadomiłem, co na tym świecie budzi moją wiarę, a co niewiarę, ale to, czego się dowiedziałem o sobie.Kiedy wspominam swoje podróże, widzę, jak niemal obsesyjnie ogarniało mnie pragnienie nowych doświadczeń, które by mi dostarczały coraz większej wiedzy o samym sobie.Potrzebowałem ich, by się bronić przed popadnięciem w apatię.Nie wiem dlaczego, ale tak właśnie ze mną było.Z jednej strony przypuszczam, że poszukiwanie nowych doświadczeri wynika z pewnej skłonności.Jest to skłonność nabyta, w moim przypadku jeszcze za młodu.Nauczyłem się od moich rodziców postrzegać nowe doświadczenia jako coś ożywczego i uciesznego, coś, co nie budzi lęku.Jest to zatem postawa wyuczona.Z drugiej strony postrzegam moje podróże jako posunięcie strategiczne, służące rozwiązywaniu własnych problemów życiowych.Ilekroć coś mi nie szło, coś mi się w życiu nie udawało, wsiadałem do samolotu i leciałem gdzieś daleko.Nie po to, by uciec od problemów, ale by móc na nie spojrzeć z pewnej perspektywy.I stwierdziłem, że to strategia skuteczna.Wracałem potem do życia z nowym poczuciem równowagi [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • listy-do-eda.opx.pl