X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ja to sobie wszystko dok�adnie przemy�la�em.Iwie pan co? Ja te� mog� pana skróci�! Przychodzi do mnie jaki� wa�niak zBia�ego Domu i oznajmia, �e rz�dowi zale�y na tym, by zatrze� �lady brutalnegozabójstwa bohatera z Wietnamu, pracownika CIA.A ja, szary, prowincjonalnylekarz, usi�uj� jedynie chroni� interesy biednej wdowy i osieroconych dzieci,którym nikt nie mia� prawa zadawa� tyle cierpienia.Radz� ci ze mn� niezadziera�, gnojku!- Je�li si� pan czego� dowie, prosz� do mnie zadzwoni�, doktorze Randolph.Charley Loring z Operacji Konsularnych, dowódca oddzia�u specjalnego, �wie�oprzyby�y z Poole's Island, przetar� oczy i podniós� do ust termos z czarn�kaw�.Siedzia� w szarym wozie, na przednim siedzeniu, tu� obok kierowcy,cz�owieka w�a�ciwie ca�kiem mu obcego, gdy� ujrza� go po raz pierwszy w �yciuwczoraj o dziesi�tej wieczorem.Wtedy to Havelock przedstawi� mu zespó� ludzi,jakich wybra� na podstawie trzydziestu kilku akt personalnych, z dok�adnymprzebiegiem s�u�by, przys�anych przez FBI na polecenie DepartamentuSprawiedliwo�ci.Odt�d Loring za nich odpowiada�.Przydzielone im zadanie by�ojasne: ci�g�a inwigilacja podejrzanego.Ale to, �e nie otrzymali �adnychwyja�nie� co do celu prowadzonej akcji, nie by�o zbyt m�drym posuni�ciem.Tak,jak wszyscy wybitni fachowcy, mieli prawo czu� si� ura�eni.Mimo drobnej,bardzo drobnej próby, jak� Havelock wykona�, �eby mu pochlebi�, Charley Loringpodejrzewa�, �e by�y pracownik OPKON-u po prostu odgrywa si� na nim, utajniaj�ccel akcji.Ale zdradzi� mu jedno: �e sprawa Shippersa ma bezpo�redni zwi�zek zPoole's Island i to wystarczy�o, �eby Charley przezwyci�y� niech�� i zgodzi�si� przyjecha�.W oczach Loringa Havelock by� sko�czonym draniem, zrobi�po�miewisko ze wszystkich w Savannah, ale je�li z ramienia Waszyngtonu zajmowa�si� spraw� Matthiasa, nie mia� �atwego zadania.Dlatego Loring postanowi� mupomóc.Czasem s� sytuacje, kiedy trzeba zapomnie� o prywatnych uprzedzeniachczy antypatiach, a katastrofa, czy raczej tragedia zwi�zana z Poole's Island,w�a�nie tego wymaga�a.Spotkali si� o dziesi�tej wieczorem w Czy��cu Jedenastymw Quantico i siedzieli do czwartej rano, uzgadniaj�c sposób prowadzeniaca�odobowej inwigilacji.Na temat podejrzanego nie wiedzieli absolutnie nic.Mieli jedynie jego zdj�cie, powi�kszone tu na miejscu w Jedenastce, orazpobie�ny rysopis, sporz�dzony przez Randolpha.To by�o jednak stanowczo zama�o.Zdj�cie, znalezione przez agentów filadelfijskiego oddzia�u FBI,pochodzi�o z 1971 roku, z albumu absolwentów Jefferson Medical School.Agentom,którzy je odszukali, polecono, nie podaj�c im oczywi�cie �adnych powodów,zachowa� ten fakt w �cis�ej tajemnicy.W rzeczywisto�ci album zosta� skradzionyz biblioteki uczelnianej przez agenta, który wyniós� go pod p�aszczem.Ogl�daj�c zdj�cie w du�ym powi�kszeniu, ludzie Loringa musieli sobie wyobrazi�,jak wygl�da ta sama twarz, postarza�a o ile� tam lat.A poniewa� nikt niewidzia� Shippersa od czterech miesi�cy, nie mo�na by�o wykluczy�, �e zapu�ci�brod� lub w�sy.Zespó� nie mia� prawa zasi�ga� informacji o doktorze ColinieShippersie u nikogo.Taki by� rozkaz Havelocka.Pierwsza grupa obserwacyjnarozwia�a w�tpliwo�ci dotycz�ce ow�osienia: podejrzany nie zapu�ci� ani brodyani w�sów, a od cz�owieka na zdj�ciu ró�ni�y go tylko ciemne szk�a i kilkadodatkowych kilogramów wagi.Z gmachu Regency nadesz�y dwa meldunki radiowe:obaj agenci zauwa�yli Shippersa.Jeden z nich kr�ci� si� po hallu naprzeciwlaboratorium, w którym patolog pracowa�, drugi znajdowa� si� pi�tro ni�ej,gdzie mie�ci� si� gabinet Shippersa.Zacz�o si� czekanie, pomy�la� Loring.Aleczekanie na co? Wiedzia�, �e to si� oka�e dopiero po kilku godzinach, a mo�edniach.Wiedzia� równie�, �e uczyni� wszystko co móg�, �eby jak najlepiejporozmieszcza� swoich ludzi.Byli prawie niewidoczni, rozstawieni w ró�nychpunktach, ale mieli ze sob� sta�y kontakt radiowy.Samochody sta�y zaparkowaneprzy skrzy�owaniach z jednokierunkowymi drogami, za� on sam czeka� w wozie podrugiej stronie ulicy, kilkana�cie metrów od gmachu Regency, sk�d mia� idealnywidok na drzwi wej�ciowe i s�siaduj�cy z nimi gara� dla pracowników firmy.Ostry, �widruj�cy d�wi�k wydoby� si� z urz�dzenia na tablicy rozdzielczej, tokto� z gmachu usi�owa� si� po��czy�.Loring podniós� mikrofon i wcisn��przycisk.- Pi�tka.Co tam?- Tu Trójka.Shippers w po�piechu opu�ci� laboratorium.- Co� jeszcze?- Kilka minut temu dzwoni� u niego telefon.By� sam w pokoju, wi�c móg�swobodnie rozmawia�.Nie s�ysza�em, co mówi�.- W porz�dku.Zosta� na miejscu i staraj si� nie rzuca� w oczy.Od�o�y�mikrofon, lecz zanim zd��y� oprze� si� o siedzenie, rozleg� si� kolejny�widruj�cy sygna�.- Pi�tka.- Tu Dwójka.Podejrzany wszed� do gabinetu.S�dz�c po jego chodzie i ruchach,jest wyra�nie podekscytowany.- Dobrze, pasuje do tego, co mówi�a góra.Mo�e b�dziemy zmuszeni dzia�a�szybciej, ni�.- Chwila! Nie roz��czaj si�! Loring us�ysza� szum w g�o�niku.Agent zposterunku numer dwa ukry� nadajnik pod marynark�, nie przerywaj�c po��czenia.Po chwili znów si� odezwa�.- Przepraszam.Musia�em si� szybko odwróci�, podejrzany wyszed� z gabinetu.Zdj�� fartuch lekarski, ubra� si� do wyj�cia.Ma na sobie ten sam be�owyprochowiec i mi�kki filcowy kapelusz.Teraz chyba kolej na was.- Na to wygl�da.Wy��czam si�.- Loring, wci�� trzymaj�c w r�ce mikrofon,zwróci� si� do kierowcy: - Przygotuj si�, podejrzany wychodzi.Gdybym musia�ruszy� za nim pieszo, zast�p mnie.B�d� w kontakcie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • listy-do-eda.opx.pl
  • Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.