X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Teraz wystarczy tylko tak si� ustawi�,abynast�pi�a zgodno�� fazy i wiem ju�, w jakim kierunku nale�y i��.Jak da�abym sobie rad� bez tego �kompasu�? Szlak biegnie teraz przez spi�trzonerumowiska.Nieustannie musz� szuka� niemal po omacku oparcia dla nóg i r�k, wspina� si� toznówschodzi� na czworakach z pogruchotanych bloków skalnych.Jest ju� zupe�nieciemno i cokilkana�cie metrów musz� si� zatrzyma�, aby okre�li� prawid�owy kierunek.Na szcz�cie, uczucie zagro�enia, widocznie pod wp�ywem pastylki, ust�pi�oniemal zupe�nie.Powróci�o za to ze zdwojon� si�� zm�czenie.Odpoczywam teraz cz�ciej, a nawetgasz� latark�, aby przedwcze�nie nie wyczerpa� baterii.Zegarek wskazuje kwadrans po jedenastej, gdy docieram wreszcie do skalnegoprogu nadgrot�.St�d droga biegnie ju� bardzo stromo w dó�, lecz szlak jest wyra�niewytyczony iumocniony.Chocia� noc jest bezksi�ycowa, gwiazdy �wiec� bardzo jasno i jakbybli�ej, taki� w ich �wietle, nawet bez pomocy latarki, potrafi� zej�� z progu.Zastanawiamsi� teraz, co80powiem Maksowi.Chyba najlepiej: �e posz�am na spacer i zab��dzi�am.Trzebajednak ukry�gdzie� latark� i �pami�� drogi�, bo to by wskazywa�o, i� przewidywa�am powrótnoc�.Po kilkunastu minutach jestem na dole.Latark� i �pami�� drogi� chowam podkamieniemna dnie wyschni�tego potoku i id� w kierunku groty.Teraz wystarczy wspi�� si�po naturalnychstopniach wy��obionych erozj� w �cianie jaru.Ju� dosi�gam kraw�dzi i wdrapuj�si� nabrzeg.W tej chwili dostrzegam tu� przed sob� wielkie wojskowe buty i ciemn� posta�ludzk�stoj�c� nieruchomo na brzegu w�wozu.Znów czuj� nag�y przyp�yw strachu.Czyj�twarz b�dziemia�o tym razem widmo? Chc� cofn�� si�, zeskoczy� na dno jaru, lecz r�ka�upiora�chwyta mnie brutalnie za ramiona i wyci�ga na brzeg.Odruchowo si�gam do pasapo maczet�.� Rzu� to ��elastwo�, dziecinko! � s�ysz� nad sob� gniewny szept Maksa.To zpewno�ci�nie jest halucynacja.Czuj� ogromn� ulg�.Wstaj� z ziemi.� Przestraszy� mnie pan � próbuj� od razu �wyja�ni� spraw�.� Posz�am si�przej�� i zab��dzi�am.� Ciszej! � syczy mi nad uchem.� A bajeczki to mo�esz opowiada�, ale niemnie.� wykr�cami r�ce do ty�u, skuwa kajdankami i popycha naprzód.Przed wej�ciem do groty spotykamy Ellen.Ma na sobie mój czarny p�aszcz zkapturem,przez rami� przewieszony automat.� Niech pani tu poczeka, panno Parker � mówi Maks do Ellen �ciszonym g�osem.�Pi��minut i b�d� z powrotem.W przedsionku jest zupe�nie ciemno, ale to tylko dlatego, �e w przej�ciu wisz�dwie nieprzepuszczaj�ce�wiat�a kotary, których przedtem nie zauwa�y�am.Maks prowadzi mnieprzez �sypialni�.�wiat�o jest przy�mione, a Quinta nadal tkwi przy radiu.Idziemy dalej �w�skim, dobrze mi znanym korytarzem przez �kuchni� � do warsztatu Berga.Makska�e miusi��� na sk�adanym fotelu, który ustawi� na �rodku komory, chwil� wpatruje si�we mnie wmilczeniu, potem mówi rozkazuj�cym tonem:� Teraz gadaj komu dawa�a� sygna�y?!Pytanie jest dla mnie ca�kowitym zaskoczeniem.Wi�c nie chodzi o wydanie mnie�andarmom�marsza�ka�? A wi�c o co?� O czym pan mówi? Nie rozumiem � odpowiadam szczerze.� Nie zgrywaj si�, dziecinko.Obserwowa�em ci� przez lornetk�.Sygnalizowa�a� zgórylatark�.Co to za �go�cie�?� Ja nie sygnalizowa�am! Nic nie rozumiem.To jakie� nieporozumienie.Maks u�miecha si� drwi�co.� B�d� rozs�dna, dziecinko.Widzia�em jak b�yska�a� latark�.Zaczynam rozumie� o co Maksowi chodzi.� Ja tylko o�wietla�am sobie drog� � próbuj� wyja�ni� nieporozumienie.� No i gdzie masz t� latark�? � pyta przymilnie.� Zgubi�am, schodz�c do jaru.� Nie rób ze mnie idioty.Widzia�em jak chowa�a� pod kamieniem.I nie tylkolatark�.Milcz�, nie wiedz�c, co odpowiedzie�.� O której godzinie opu�ci�a� baz�? � pada kolejne pytanie.� Oko�o szesnastej.Ale ja naprawd� tylko o�wietla�am sobie drog�!� Sk�d wiedzia�a�, �e sie� alarmowa jest wy��czona?Teraz ju� nic nie rozumiem.� Jaka sie�?Maks z zawodow� wpraw� uderza mnie w twarz.� Do�� �artów! Nie mam czasu na zabaw�! Gadaj kto to? � zamierza si� ponownie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • listy-do-eda.opx.pl
  • Drogi uĹźytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.