X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
."Obok szkieletu w kom�y le�a� inny szkielet w sple�nia�ym, niebieskim mundurze.Opuszczony na czo�o kapelusz os�ania� puste oczodo�y.Na nakryciu g�owywidnia�a za�niedzia�a plakietka: KONSTABL.I wtedy Burt us�ysza�, �e co� nadchodzi; nie by�y to dzieci.Przez pl�tanin�li�ci do polany zbli�a�o si� co� o wiele wi�kszego.Nie dzieci; z ca��pewno�ci� nie dzieci.Dzieci nie odwa�y�yby si� wej�� noc� w bezkresne �any.By�o to miejsce �wi�te, miejsce Tego, Który Przechadza Si� Za Rz�dami.Ogarni�ty przera�eniem rzuci� si� do ucieczki.Ale rz�d, którym tu przyby�,zamkn�� si�.Wszystkie rz�dy si� zamkn�y.A to co� nieub�aganie si�zbli�a�o.Burt s�ysza�, jak przeciska si� przez g�stwin�, s�ysza�, jakoddycha.Przej�a go najwy�sza zgroza.To nadchodzi�o.Kukurydza poprzeciwnej stronie polany pociemnia�a, jakby pad� na ni� jaki� gigantycznycie�.Nadchodzi�.Ten, Który Przechadza Si� Za Rz�dami.Wy�azi� na polan�.Burt ujrza� co� ogromnego, majacz�cego na tle nieba.co�,co by�o zielone i mia�o przera�aj�ce, czerwone �lepia, wielkie jak pi�kifootballowe.Co�, co �mierdzia�o jak suche ziarno kukurydzy przechowywane przez rok wciemnej stodole.Burt zacz�� krzycze�.Ale nie móg� krzycze� d�ugo.Jaki� czas pó�niej na niebo wzeszed� opas�y, pomara�czowy ksi�yc.Nast�pnego dnia, w po�udnie, dzieci kukurydzy sta�y na polance, patrz�c na dwaszkielety i na dwa cia�a.cia�a nie by�y jeszcze szkieletami, ale nied�ugob�d�.W swoim czasie.A tutaj, w samym sercu Nebraski, w kukurydzy, nieistnia�o nic poza czasem.I oto sen mia�em ostatniej nocy, i Pan mi to wszystko ukaza�.Wszyscy, nawet Malachi, popatrzyli na Isaaca z l�kiem i zadziwie em.Isaac mia�zaledwie dziewi�� lat, ale od czasu, kiedy przed okiem kukurydza zabra�aDavida, on by� Prorokiem.David sko�czy� dziewi�tna�cie lat, wi�c w dzie�urodzin, kiedy na letnie pola k�ad� si� wieczorny mrok, uda� si� do kukurydzy.Isaac, ch�opiec z drobn� twarz� ocienian� szerokim, sztywnym rondem kapelusza,ci�gn��:A w moim �nie Pan by� cieniem, który kry� si� za rz�dami i odezwa� si� do mnies�owy, jakich u�ywa� w rozmowie z naszymi starszymi bra�mi w minionych latach.Bardzo by� nierad z ostatniej ofiary.Dzieci wyda�y cichy, p�aczliwy j�k i popatrzy�y na osaczaj�ce ich ze wszystkichstron �ciany zieleni.I rzek� Pan: "Czy� nie da�em wam miejsca do zabijania' po to, aby�cie w nimsk�adali ofiary? Czy� nie okaza�em wam �aski? Ale ten m�czyzna blu�ni� mi isam musia�em dokona� ofiary.Tak samo jak mia�o to miejsce w przypadkuNiebieskiego Cz�owieka i fa�szywego kap�ana, którzy przed laty uciekli".Niebieski Cz�owiek.fa�szywy kap�an - szepn�y dzieci, spogl�daj�c po sobie zboja�ni�."Tak zatem obni�am Wiek �aski siejby i �niwa z dziewi�tnastu na osiemna�cie" -ci�gn�� bezlito�nie Isaac.- "A jednak pozo- staniecie p�odni i liczni niczymkukurydza, kiedy oka�� wam �ask�, która zostanie z wami".Isaac zamilk�.Oczy wszystkich skierowa�y si� na Malachiego i Josepha, jedynych, którzy w tejgrupie uko�czyli osiemna�cie lat.W miasteczku pozosta�o ich jeszcze oko�odwudziestu.Czekali, co powie Malachi, Malachi, który kierowa� po�cigiem za Jephathem;Jephathem, co po wsze czasy znany b�dzie jako Ahaz - przekl�ty przez Boga.Tow�a�nie Malachi poder�n�� Ahazowi gard�o i wyrzuci� jego cia�o z kukurydzy,�eby obrzydliwe zw�oki nie bezcze�ci�y zbo�a i nie rzuca�y z�ego uroku.B�d� pos�uszny s�owu Pana - szepn�� Malachi.Kukurydza najwyra�niej westchn�a z aprobat�.W nadchodz�cych tygodniach dziewcz�ta mia�y wykona� wi�cej kukurydzianychkrucyfiksów, �eby odp�dzi� z�o.A tej samej jeszcze nocy wszyscy, którzy przekroczyli Wiek �aski, poszli wmilczeniu w kukurydz� i dotarli na polan�, �eby osi�gn�� na zawsze �ask� Tego,Który Przechadza Si� Za Rz�dami.�egnaj, Malachi! - zawo�a�a Ruth, machaj�c mu z rozpacz� r�k�.Mia�a du�y brzuch, poniewa� pod sercem nosi�a dziecko Malachiego.Po policzkachp�yn�y jej strumienie �ez.Malachi nawet si� nie odwróci�.Szed� przed siebiewyprostowany.Po�ar�a go kukurydza.Ruth odwróci�a si� z p�aczem.Czu�a nienawi�� do kukurydzy i czasami skryciepragn�a pój�� na pola z pochodni� - pój�� tam we wrze�niu, kiedy �odygi s� ju�suche i �atwo palne.Ale si� ba�a.Nocami kry�o si� w nich co�, co wiedzia�owszystko.zna�o najskrytsze pragnienia i sekrety ludzkiego serca.Zmierzch przeszed� w g��bok� ciemno�� nocy.Wokó� Gatlin tajemniczo szele�ci�ai szepta�a kukurydza.By�a zadowolona.KONIEC [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • listy-do-eda.opx.pl
  • Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.