X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Ale to ona zacz�a - odrzek� Harry - ja tego nie chcia�em.ona tak jako�sama do mnie podesz�a i nast�pnie po prostu si� przy mnie rozrycza�a.w ogólenie wiedzia�em co mam robi�.- Nie obwiniaj si�, stary - pociesza� Ron, przys�uchuj�c si� tym s�owom- Po prostu musisz by� dla niej mi�y - stwierdzi�a Hermiona, spogl�daj�c naniego niespokojnie - By�e� mi�y prawda?- Có� - odpowiedzia� Harry, z nieprzyjemnym rumie�cem wkradaj�cym si� na jegotwarz - co� w tym rodzaju.poklepa�em j� pocieszaj�co po plecach, czy jako�tak.Hermiona spojrza�a tak, jakby z wielk� trudno�ci� powstrzymywa�a si� odprzewrócenia oczami.- Hm.mog�o by� gorzej - powiedzia�a - Czy zamierzasz si� z ni� znowuspotka�?- No przecie� b�d� musia� - odpowiedzia� Harry - Przecie� mamy Spotkania AD, conie?- Wiesz przecie� co mam na my�li - niecierpliwie odparowa�a HermionaHarry nie powiedzia� ju� nic wi�cej.S�owa Hermiony otworzy�y przed nim ca�emnóstwo nowych, przera�aj�cych perspektyw.Próbowa� sobie wyobrazi�, �ewychodzi gdzie� z Cho, na przyk�ad do Hogsmeade i jest z ni� przez kilka godzinsam na sam.Oczywi�cie mog�a oczekiwa�, �e po tym co si� sta�o, gdzie� j�zaprosi ale.ta my�l bole�nie �cisn�a mu �o��dek.- No có� - rzek�a Hermiona odlegle, po raz kolejny zanurzaj�c si� w swoimli�cie - B�dziesz mia� jeszcze wiele okazji �eby j� zaprosi�.- A co je�li on nie chce jej nigdzie zaprasza�? - zapyta� Ron, który obserwowa�teraz Harry'ego z niezwyk��, jak na niego przenikliwo�ci� na twarzy.- Nie b�d� g�upi - powiedzia�a Hermiona nie do ko�ca jasno - ona podoba si�przecie� Harry'emu ju� od jakiego� czasu, prawda Harry?Nie odpowiedzia�.Tak, lubi� Cho ju� od d�u�szego czasu, ale za ka�dym razemkiedy próbowa� wyobrazi� sobie ich dwoje obejmuj�cych si� i �miej�cych,pojawia� si� zawsze ten sam obraz Cho p�acz�cej mu w rami� bez opami�tania.- A tak w ogóle, to dla kogo Ty piszesz t� powie��, co? - zapyta� Hermion� Ron,próbuj�c odczyta� fragment pergaminu, który teraz opada� ju� na pod�og�.Hermiona szybko podnios�a go spoza zasi�gu jego wzroku.- Do Wiktora.- Kruma?- A jakich jeszcze innych Wiktorów znamy?Ron nic ju� nie powiedzia�, ale spojrza� obra�ony.Przez nast�pnych dwadzie�ciaminut siedzieli w ca�kowitej ciszy.Ron, co jaki� czas parskaj�c zniecierpliwo�ci i co chwila co� skre�laj�c, ko�czy� swoje wypracowanie zTransmutacji, a Hermiona pisa�a niestrudzenie, najprawdopodobniej chc�c doj��do samego ko�ca pergaminu, a nast�pnie ostro�nie go zwijaj�c i piecz�tuj�c.Harry z kolei gapi� si� w ogie�, pragn�c bardziej ni� czegokolwiek innego, abypojawi�a si� w nim g�owa Syriusza i da�a mu par� praktycznych rad na tematdziewczyn.Ale ogie� po prostu trzaska� sobie coraz s�abiej i s�abiej, a�roz�arzone do czerwono�ci w�gle obróci�y si� w popió�.Wtedy rozejrza� si�dooko�a i spostrzeg�, �e s� jedynymi osobami w pokoju wspólnym.- A wi�c, dobranoc - powiedzia�a Hermiona, ziewaj�c szeroko gdy o�wietla�asobie schody prowadz�ce do dormitorium dziewcz�t.- Co ona takiego widzi w tym Krumie? - zapyta� Ron, gdy on i Harry wspinali si�po schodach do sypialni.- Có� - powiedzia� Harry, rozwa�aj�c ów powód - my�l�, �e mo�e to, �e jest odniej starszy, co nie?.No i jest mi�dzynarodowej s�awy graczem quidditcha.- Taa.ale tak poza tym to.- z rozdra�nieniem powiedzia� Ron - no.przecie� on jest okropnym gburem, nieprawda�?- Troch� gbur.ta.- potwierdzi� Harry, którego my�li wci�� kr��y�y gdzie�wokó� Cho.Zdj�li swoje szaty i w milczeniu na�o�yli pi�amy.Dean, Seamus i Neville dawnoju� spali.Harry od�o�y� okulary na swoj� nocn� szafk� i wszed� do �ó�ka, niezasuwaj�c jednak wisz�cych dooko�a niego zas�onek.Zamiast tego wpatrywa� si�we fragmenty rozgwie�d�onego nieba, dostrzegalnego przez okno obok �ó�kaNeville�a.Gdyby tylko wiedzia� poprzedniej nocy, �e w przeci�gu kolejnychdwudziestu czterech godzin b�dzie móg� poca�owa� Cho Chang.- Branoc - wychrz�ka� Ron gdzie� z prawej strony.- Branoc - odpowiedzia� Harry.Mo�e nast�pnym razem.je�li w ogóle b�dzie nast�pny raz.Cho b�dzie niecoweselsza.Powinien by� si� z ni� umówi�.Pewnie oczekiwa�a tego po nim i wzwi�zku z tym by�a teraz na niego naprawd� w�ciek�a.a mo�e nie, mo�e le�a�ateraz w �ó�ku wci�� op�akuj�c Cedrika? Nie wiedzia� co mia� o tym wszystkimmy�le�.Wyja�nienia Hermiony raczej skomplikowa�y ca�� spraw�, ni� u�atwi�y jejzrozumienie.�Tego w�a�nie powinni nas tutaj uczy� - pomy�la� przewracaj�c si� na bok - tegojak funkcjonuje psychika dziewczyn.w ka�dym razie by�oby to o wielepo�yteczniejsze ni� jakie� tam wró�enie.�Neville poci�gn�� nosem przez sen.Gdzie� w ciemno�ci zahucza�a sowa.Harry'emu �ni�o si�, �e wróci� do sali spotka� AD.Cho oskar�a�a go, �eprzyci�gn�� j� tu pod jakim� fa�szywym pretekstem.Powiedzia�a, �e obieca� jejsto pi��dziesi�t kart z Czekoladowych �ab, je�li si� tu pojawi.Harryprotestowa�.Cho krzycza�a: �A Cedrik da� mi te karty! Du�o kart, popatrz!�Wyci�gn�a z szaty pe�n� gar�� kart i wyrzuci�a je w powietrze.Nast�pnieodwróci�a si� do Hermiony, która powiedzia�a: �Wiesz Harry, ty naprawd� jejobieca�e�.My�l�, �e lepiej b�dzie je�li dasz jej co� w zamian [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • listy-do-eda.opx.pl
  • Drogi uĚźytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.