X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.� He�m! � rozkaza� Don Kichot.� �wawo!Giermek bez namys�u poda� mu he�m wraz z zawarto�ci�, a Don Kichot, niezagl�daj�c do�rodka, wsadzi� sobie he�m na g�ow�; ledwie go umocowa�, bia�a serwatka j�asp�ywa� popoliczkach, nosie i karku rycerza, co poczuwszy, wykrzykn�� przera�ony :� Na Boga! zdaje si�, �e mózg mi topnieje! � i po�piesznie �ci�gn�wszy he�m zg�owy,zajrza� do �rodka.� To nie ja w�o�y�em te serki! � uprzedzaj�c wybuch gniewu swego pana, oznajmi�SanczoPansa.� Bo i sk�d bym mia� jakie� serki czy mleko, a gdybym mia�, tobym sobiedo brzuchawsadzi�, nie do waszego he�mu! To najpewniej czarnoksi�nicy.�u�y�wypróbowanegoargumentu.� Daj mi jak� chustk�, �ebym sobie twarz otar� � za��da� Don Kichot.Co� niewierz� tymrazem w czarnoksi�ników.Ale na d�u�sze �ledztwo nie by�o ju� czasu, bo wóz wioz�cy przygod� by� tu�;Don Kichot,otar�szy sobie twarz i ciemi�, a tak�e he�m, wsadzi� go z powrotem na g�ow�,doby� broni izast�pi� drog� wozowi.� Có� to za wóz � zawo�a� dono�nie � i co na wozie?� To mój wóz � odpar� wo�nica � wynaj�ty do przewiezienia dwóch lwów, któregubernator Oranu przysy�a w podarunku Jego Królewskiej Mo�ci.� Du�e te lwy ? � kontynuowa� przes�uchanie Don Kichot.� Wi�kszych nie widzia�em � odezwa� si� drugi m�czyzna, jad�cy na przedziewozu � ajestem dozorc� lwów, to moje zaj�cie.W pierwszej klatce jest lew, a w drugiejlwica; jedno idrugie bardzo wyg�odnia�e; �pieszymy si�, by dotrze� do miejsca, gdzie jeb�dzie mo�nanakarmi�.� A nie � powiedzia� Don Kichot.� Najpierw otworzysz te klatki i wypu�cisz lwyna mnie;poka�� bestiom, kim jest Don Kichot.Wszyscy zacz�li b�aga� Don Kichota, �eby da� spokój; mi�dzy innymi Don Diego deMiranda usi�owa� mu wyt�umaczy�, �e dzikie zwierz�ta w ogóle nic wspólnego niemaj� zb��dnym rycerstwem, a te lwy w szczególno�ci �adnym ruchem �apy ani pomrukiemniewyst�pi�y przeciwko niemu; w dodatku stanowi� podarunek dla Jego KrólewskiejMo�ci i nienale�y przeszkadza� im w dotarciu do celu.� Moje to, nie czyje inne rzemios�o � dumnie powiedzia� Don Kichot � i ja wiemnajlepiej,czy te lwy maj� co�, czy nie maj� z b��dnym rycerstwem.Ej, cz�owieku! �podniós� g�os nadozorc� zwierz�t.� Wypu�cisz je zaraz z klatek albo na tej kopii jak na ro�nieciebie obróc�!Poj�li, �e na Don Kichota nie ma rady, wo�nica zatem poprosi� jedynie, bypozwoli� muwyprz�c mu�y i schroni� si� z nimi w bezpiecznym miejscu, a dozorca zwierz�twzi��wszystkich obecnych na �wiadków, i� otwiera klatki pod przymusem, za wszelkieza� z�o iszkody, jakie z tego wynikn�, obarcza odpowiedzialno�ci� pana rycerza.Wo�nica wyprz�g� mu�y i oddali� si� z nimi do lasu, jego �ladem oddali� si� te�na swejjab�kowitej klaczy szlachcic w zielonym stroju i op�akuj�cy ju� swego panaSanczo Pansa nak�apouchu.Don Kichot, rozwa�ywszy, czy dogodniej b�dzie walczy� z lwami pieszoczykonno, zdecydowa� si� na t� pierwsz� mo�liwo��, jako �e nie by� pewien, czywidok bestiikrwio�erczej nie sp�oszy Rosynanta, zsiad� wi�c z konia i z mieczem w jednejd�oni, a tarcz�w drugiej stan�� przed wozem.132W tym miejscu Cervantesowi wyrywa si� z piersi okrzyk:� O, naj�mielszy ze �mia�ych, najm�niejszy z m�nych, najwaleczniejszy zwalecznychDon Kichocie z La Manczy! Jakimi s�owy mam wys�awia� ci� i wychwala�, wynosi� iwielbi�? Ty sam jeden oto, ty pieszo, ty z mieczem i tarcz� jedynie, ty zsercemnieustraszonym, ty bezinteresowny, ty nieprzejednany, stajesz przeciw parzenajwi�kszych inajdzikszych lwów, jakie przyw�drowa�y kiedykolwiek z Afryki do Hiszpanii! Nicwi�cej nieda si� ju� doda� do tego, czyny twoje, Rycerzu Pos�pnego Oblicza, niech mówi�same zasiebie!Tu pisarz urywa, dozorca za� z oci�ganiem otwiera pierwsz� klatk�, w którejlew-samiecstraszliwy siedzi.� Nu�e! � krzykn�� Don Kichot.� Nu�e!Lew przeci�gn�� si�, rozwar� paszcz�, ziewn��, wywali� d�ugi j�zor, po kociemuobmy� nimpysk, wreszcie wystawi� �eb z klatki i przypatrzy� si� Don Kichotowi �lepiamijak roz�arzonew�gle [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • listy-do-eda.opx.pl
  • Drogi uĚźytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.