X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Wątpię, maman.Nie umiem powiedzieć, skąd ta pewność, ale wiem, że przypadkowo dotknęłam tajemnicy.Jakże bym chciała ją wyjaśnić! Gdyby pan Blackfriars był Colliem z mego snu, gdybym przed laty znała go naprawdę, to jednak powinnam zachować choćby ulotne wspomnienia i móc je przywołać na jawie, nie tylko we śnie.To jest powodem moich rozterek.- Czy do takich wniosków doszłaś na podstawie opowieści pana Blackfriarsa, ma petite? - spytała z namysłem hrabina, wolno smarując masłem świeżą bułeczkę.- Raczej nie.- Ariana pokręciła głową.- Pan Blackfriars skąpił mi szczegółów.Mówił ogólnie o szczęśliwym dzieciństwie i tragicznych wydarzeniach poprzedzających wyjazd do Londynu.- Rozumiem - odparła w zadumie hrabina.Nie przypominam sobie, cherie, żeby kiedykolwiek śnił ci się płonący dwór.W sennym koszmarze nie występuje też ojciec Colliego.Sama widzisz, że twoje sny różnią się od wspomnień pana Blackfriarsa.On zresztą nie wspomniał ani o Szkocji i tamtejszych górach, ani o jeziorze Loch Ness.- Wiem, maman, ale intuicja podpowiada mi, że w tym wypadku sen i jawa są ściśle powiązane, a Malcolm i Collie mają ze sobą wiele wspólnego.- No cóż.- Hrabina wzruszyła ramionami, jakby znużyła ją ta rozmowa.- Tak czy inaczej nie potrafię się w tym rozeznać.Nadal uważam, że przypisujesz słowom Malcolma zbyt duże znaczenie.Liczę na to, że nie będziesz z nikim rozmawiać na ten temat.Osoby z towarzystwa uznałyby cię za pomyloną.Niepokoi mnie twoja uwaga o darze jasnowidzenia.Gdybyś naprawdę go miała, byłabym w najwyższym stopniu zaniepokojona.Żywię ogromy szacunek i wiele sympatii dla madame Polgar, ale muszę przyznać, że w jej obecności czuję się nieswojo.- W takim razie czemu ją do nas zapraszasz? - zapytała Ariana, mocno zdziwiona uwagami matki.- Zawsze mnie ciekawiło, jak się poznałyście.- Pewnego dnia przejeżdżała powozem obok naszego pałacu.Na koźle siedział karzeł Dukker, który zawsze jej towarzyszy.Przed naszą bramą ściągnął lejce i zatrzymał się, aby spytać o drogę, bo się zgubili.Przypadkiem ja i papa zajechaliśmy właśnie przed bramę, wracając do domu.Wygląd madame Polgar, jej powóz i konie świadczyły, że należy do naszej sfery, więc zaprosiliśmy ją do środka.Dzień był upalny, a ona przejechała tego dnia wiele mil, była nie tylko znużona długą podróżą, lecz także zmęczona i głodna.Powiedziała, że Dukker skręcił nie tam, gdzie należało i nie mogli trafić do zajazdu, w którym chciała odpocząć i zjeść obiad.Usiedliśmy razem do stołu.Zrobiła na mnie ogromne wrażenie, nie tylko jako wróżka obdarzona zdolnością jasnowidzenia, lecz także jako niezwykle wykształcona kobieta.Zaprzyjaźniłyśmy się, a nasza znajomość przetrwała próbę czasu, choć jej dociekliwe pytania oraz zagadkowe przepowiednie bardzo mnie czasami niepokoją.- Maman, jak mogłaś być tak łatwowierna? Od razu zaprosiłaś ją do domu, choć nic o niej nie wiedziałaś! A jeśli masz do czynienia z oszustką, bez żadnych skrupułów nadużywającą twojej gościnności?- Mało prawdopodobne.Papa dyskretnie wybadał co i jak.Madame Polgar istotnie jest osobą, za którą się podaje.Ma wszelkie prawo, żeby się tak przedstawiać.Jej mąż był rumuńskim hrabią czy baronem.Szczerze mówiąc, zapomniałam, jaki przysługiwał mu tytuł.Zginął tragicznie w wypadku lub pojedynku.Z powodów politycznych musiał wraz z żoną opuścić ojczyznę.Mieszkał za granicą - jak my.Po jego śmierci madame Polgar nie miała nic szczególnego do roboty, zaczęła więc podróżować.Wśród jej antenatów, mających zresztą liczne kontakty z zakonem templariuszy i masonerią, było wiele osób obdarzonych zdolnością jasnowidzenia.Spokrewniona jest z najlepszymi rodami Francji i Szkocji.Zapewne dlatego po zamieszkach w Paryżu wyjechała do Londynu.Moim zdaniem, długo tutaj nie zabawi i ruszy na północ.- Teraz rozumiem, dlaczego tak ją zainteresowała szkocka wyprawa pana al-Walida i jego poszukiwanie słynnego potwora z Loch Ness.- Kto wie? Muszę przyznać, że ten Egipcjanin jest dla mnie zagadkową postacią.Co więcej, zainteresowanie madame Polgar jego osobą zdumiało mnie.Błagam, Ariano! Tylko nie zaczynajmy kolejnej dyskusji o potworze z Loch Ness! Sama wiesz, że to zagadnienie kojarzy mi się z twoimi koszmarami [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • listy-do-eda.opx.pl
  • Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.