X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.-Chyba, �e dzisiaj wlepi�dok�adk�.- Szcz�ciarz! - mówi� zazdro�nie.- A ile ci zosta�o do z�otych pagonów?- Ju� nic.- Jak to? - nie zrozumia�em.- A tak to.Rozkaz od trzech dni le�y w Moskwie.Jak tylko minister z�o�y swójbezcenny autograf - prosz� uprzejmie, z�ote pagony, jestem oficerem.Jak niedzi�, to jutro!Pozazdro�ci�em mu jeszcze raz.Przede mn� ca�y rok czekania.Ca�y rok w SzkoleDowódców Wojsk Pancer�nych.Rok to taki szmat czasu, �e chocia� moi kumplezacz�li ju� odliczanie godzin i minut, ja na razie skre�la��em tylko dni.- Nie�le! Prosto z pud�a do �a�ni - i na bal promocyj�ny.G�upim szcz�ciesprzyja!- Chyba �e dostaniemy dok�adk� - przerwa� po�nuro.- W twoim wypadku obowi�zuje amnestia.Nic nie odpowiedzia�, mo�e dlatego, �e zbli�ali�my si� do stra�nika z paskudn�g�b�.Druga rundka okaza�a si� dla artylerzysty znacznie trudniejsza.Ledwiedocz�apa� do pierwszych drzew.Kie�dy przewraca�em taczk�, on ca�ym cia�emprzylgn�� do s�katego pnia.Musia�em ch�opa podtrzyma�, �eby si� nie osun��.Na razie dwa atuty zgra�em bezpowodzenia: ani my�l o bli�skiej promocji, ani rych�e zwolnienie z ancla nierozwe�seli�y go nawet na jot�.Zosta�a mi ostatnia szansa na podniesienie jegomorale.Postanowi�em ol�ni� go wizj� �wietlanej przysz�o�ci, wizj� komunizmu.- S�uchasz mnie?- Czego znowu?- Uwa�asz, artylerzysto, teraz jest ci�ko, ale przyj�dzie czas, �e b�dziemy�y� w takim samym raju, jak tutaj, w komunizmie.To dopiero �ycie, co?- Znaczy, ca�y czas w gównie?- Co� ty, nie o to chodzi - zaprotestowa�em, zgn�bio�ny jego brakiem polotu.-Mówi�, �e przyjdzie taki czas, kiedy zamieszkamy w takich rajskich ogrodach, wta�kich �licznych ma�ych miasteczkach z basenami, a do�oko�a stuletnie sosny, adalej sady jab�kowe.A jeszcze lepiej - wi�niowe.Ile w tym wszystkim poezji.Wi�nio�wy sad! Co?- Dure� jeste� - rzek� znu�onym g�osem.~ Dure� do kwadratu, chocia�pancerniak.- Dlaczego dure�? - spyta�em ura�ony.- O co ci chodzi?- A kto b�dzie w komunizmie wywozi� gówno? Teraz zamknij jap�, zbli�amy si�.Pytanie by�o tak proste i postawione takim tonem, �e poczu�em, jakbym dosta�obuchem w g�ow�.Po raz pierwszy w �yciu zadano mi pytanie o komunizm, na którenie zna�em natychmiastowej odpowiedzi.Dotych�czas wszystko by�o jasne, jaks�o�ce.Ka�dy pracuje jak chce i ile chce, czyli wedle w�asnych zdolno�ci, adostaje co chce i ile chce, czyli wedle potrzeb.Je�li chce by�, dajmy na to,hutnikiem, to zostaje hutnikiem.Prosz� bardzo, pracuj dla dobra ogó�u i siebiesamego, przecie� jeste� równoprawnym cz�onkiem spo�ecze�stwa.Chcesz by�nauczycielem? Nie ma sprawy, nasze spo�ecze�stwo szanuje ka�dy wysi�ek! Chceszby� rolnikiem? Có� mo�e by� szlachetniejszego nad dostarczanie ludziom chleba?Czujesz poci�g do dyplomacji? - droga stoi otworem! Ale kto w takim razie zadbao kanalizacj�? Czy mo�liwe, �e znajdzie si� kto�, kto powie: �Tak, to jest mojepowo�a�nie, to moje miejsce, niczego innego nie pragn�"? Na wyspie Utopii t�prac� wykonywali wi�niowie, tak jak my teraz.No ale w komunizmie nie b�dziewi�zie�, ani karnej kompanii, ani aresztantów.Po prostu znikn� powody doprzest�pstw.Wszystko b�dzie za darmo.Bierz co chcesz - to nie przest�pstwo,to zaspokajanie potrzeb.Ka�dy bierze wedle swoich potrzeb - oto pod�stawoweza�o�enie komunizmu.Opró�nili�my w�a�nie trzeci� taczk�, kiedy wrzas�n��em tryumfalnie:- Ka�dy b�dzie sprz�ta� sam po sobie! A poza tym b�d� odpowiednie urz�dzenia!Popatrzy� na mnie z politowaniem.- Czyta�e� Marksa?- Jasne - zaperzy�em si�.- Pami�tasz przyk�ad z agrafkami? Je�eli produkuje je jeden cz�owiek, to wykonadziennie trzy sztuki.Je�eli t� sam� prac� podzieli� mi�dzy trzech - jedenprzycina drut, drugi ostrzy ko�ce, trzeci gnie i mocuje zapinki -to b�dziedziennie trzysta agrafek.Sto na g�ow�.To si� nazywa podzia� pracy.Im wi�kszyjest w spo�ecze�stwiepodzia� pracy, tym wi�ksza wydajno��.Do ka�dej pracy trzeba fachowca,wirtuoza, a nie amatora i dyletanta.A teraz we� taki Kijów.Wyobra� sobie, �eka�dy z pó�tora miliona jego mieszka�ców ma sam zainstalowa� w�asny systemkanalizacyjny, po fajerancie, oczywi�cie.Sam ma go czy�ci� i konserwowa�.Wyobra�asz to sobie?!Teraz co do urz�dze�.Przypominam ci, �e Marks prze�powiada� zwyci�stwokomunizmu z ko�cem XIX wieku.Wtedy nie by�o takich maszyn.Czy to znaczy, �ekomu�nizm by� nieosi�galny? Teraz te� nie ma odpowiednich urz�dze� [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • listy-do-eda.opx.pl
  • Drogi uĹźytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.